Klub Jagielloński i Miasto Jest Nasze przedstawiły pięć postulatów dla ratowania lokalnego transportu. #PiątkaTransportowa trafi do rządu
Klub Jagielloński i Miasto Jest Nasze przedstawiły dziś na konferencji prasowej pięć postulatów niezbędnych do skutecznej walki z wykluczeniem transportowym i odnowy transportu zbiorowego w Polsce.
Społecznicy i aktywiści nawiązali do deklaracji Jarosława Kaczyńskiego o zamiarze ratowania PKS-ów. Zdaniem obydwu organizacji, kluczowe jest dobre zaplanowanie organizacji transportu. Inaczej zapowiadane półtora miliarda złotych na ten cel po prostu się zmarnuje.
Pięć postulatów przedstawili na konferencji prasowej pod Sejmem w środę 6 marca ekspert KJ Bartosz Jakubowski oraz Jan Mencwel, prezes Miasto Jest Nasze.
#PiątkaTransportowa Klub Jagiellońskiego i MiastoJestNasze:
- Organizowanie transportu publiczny na jednym szczeblu samorządu
- Obecnie odpowiedzialność jest rozmyta: transport organizują (lub nie) gminy powiaty i województwa.
- Brakuje w Polsce kompetentnych kadr do organizacji transportu publicznego. Naturalną bazą do tworzenia zespołów organizujących i koordynujących transport publiczny w regionach są urzędy marszałkowskie. Za organizacją transportu publicznego na poziomie województw przemawiają też korzyści skali i pozytywne efekty koordynacji różnych gałęzi transportu na jednym szczeblu.
– Kiedy w zeszłym roku upadał PKS Przasnysz, starosta powiatu przasnyskiego z PSL mówił, że to wina marszałka Struzika z PSL. A Marszałek Struzik z PSL mówił, że to zadanie starosty z PSL. Zamiast rozwiązać problem i zorganizować transport, władze samorządowe przerzucały się odpowiedzialnością. Dlatego uważamy, że odpowiedzialny powinien być jeden szczebel samorządu – komentował Jan Mencwel.
- Wspólne organizowanie przewozów autobusowych i kolejowych
- Transport to jeden system i poszczególne gałęzie nie mogą funkcjonować w oderwaniu od siebie. Model transportowy powinien opierać się o kolej, a autobusy powinny dowozić pasażerów do linii kolejowych i jeździć tam, gdzie kolej nie dociera.
- Współpraca z samorządami gminnymi i powiatowymi – to już w Polsce działa, w Kluczborku, czy Raciborzu gminy współfinansują przewozy organizowane przez powiat.
– Maków Mazowiecki, Żuromin, Przasnysz to miasta pozbawione kolei. Tam marszałek nie poczuwa się do organizacji transportu publicznego. Wspólna organizacja przewozów kolejowych i autobusowych pozwoli zaspokoić potrzeby związane z mobilnością dla wszystkich mieszkańców, nie tylko tych którzy mieszkają przy linii kolejowej – Jan Mencwel, Miasto Jest Nasze
- Transport publiczny alternatywą dla samochodu
- Rozkład jazdy i sieć połączeń powinny być dostosowane do potrzeb pasażerów, a nie życie pasażerów dostosowane do rozkładu jazdy.
– Co z tego, że Olsztyn z Braniewem łączą tory kolejowe, jeżeli jeżdżą po nich tylko 3 pociągi na dobę? To nie jest alternatywa dla samochodu. Osoby pracujące np. w Biedronce czy Lidlu do 22 nie mają jak wrócić do domu. Ostatni pociąg odjeżdża o 20:41. Takich linii kolejowych są dziesiątki: Jarosław-Horyniec Zdrój ( 2 pociągi na dobę), Kościerzyna – Chojnice (ostatni pociąg o 17:25). – Bartosz Jakubowski, Klub Jagielloński
- Minimalne standardy zapewniające bezpieczeństwo transportowe
- sieć połączeń użyteczności publicznej
- co najmniej 4 pary połączeń na dzień między sąsiadującymi gminami, a także pomiędzy sąsiadującymi miastami powiatowymi
- regularne kursy przez cały dzień, również w soboty, niedziele i święta
- przystępne ceny biletów
- integracja taryfowa (wspólny bilet, wspólne ulgi),
- stabilny rozkład jazdy
- tabor dostosowany do osób starszych, z niepełnosprawnościami, z wózkiem
– Bezpieczeństwo transportowe to pewność, że autobus przyjedzie na przystanek. Obecnie miliony mieszkańców Polski tej pewności nie mają. Z dnia na dzień zamykane są połączenia autobusowe. Pod Warszawą problemy ciągle ma PKS Grójec i odwołuje nagle kursy – Bartosz Jakubowski, Klub Jagielloński
- Nowy system finansowania
- Zamiast obecnych dopłat do biletów ulgowych – dotacja celowa dla samorządu z budżetu państwa na współfinansowanie transportu publicznego.
- Premiowanie samorządów, które:
i. Otwierają przewozy szkolne
ii. Zawierają porozumienia z innymi samorządami
iii. Organizują transport tam, gdzie go do tej pory nie było
- Rynek regulowany, ale konkurencyjny – otwarte przetargi na przewozy/obsługę linii transportu publicznego.
- Umowy wieloletnie zapewniające możliwość zakupu ekologicznego taboru przystosowanego do przewozu osób o ograniczonej sprawności ruchowej.
– Otwarte przetargi na przewozy zapewniają niższe koszty i lepszą jakość usług. Za 8,11 zł za wozokilometr Mobilis, prywatny przewoźnik autobusowy w Warszawie wozi pasażerów niskopodłogowymi hybrydami. Za tę samą stawkę na prowincji często jeździ zdezelowany, smrodzący i wysokopodłogowy gimbus. Warszawa wydaje prawie 3 mld na transport miejski. Za połowę tej kwoty możemy zorganizować transport publiczny w całym kraju. Stać nas. – Jan Mencwel, Miasto Jest Nasze
Źródło: Miasto Jest Nasze