"Kierunek – wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja!". Pola tętnią życiem w projekcie TP "Bocian"
Trwa projekt „Pola tętniące życiem – kampania edukacyjna na rzecz ochrony różnorodności biologicznej w krajobrazie rolniczym”, prowadzony przez Towarzystwo Przyrodnicze „Bocian”. Działania projektowe odbywają się w pięciu województwach Polski wschodniej, która w przeciwieństwie do zachodu nadal jest enklawą wyważonego rolnictwa. Konkursy, spotkania, wystawy, zajęcia dla dzieci, film, pakiet edukacyjny - to tylko niektóre z bogatej oferty projektu.
Według danych GUS, w 2014 roku z województwa świętokrzyskiego ubyło najwięcej ludności w porównaniu do innych regionów w kraju. Kielce starzeją się – młodzi ludzie szukają pracy i perspektyw w innych ośrodkach. Region ma jednak duże szanse na rozwój w obszarach: turystyki zdrowotnej, nowoczesnego rolnictwa oraz przetwórstwa spożywczego, jak również w branży targowo – konferencyjnej.
Dlatego „Pola tętniące życiem – kampania edukacyjna na rzecz ochrony różnorodności biologicznej w krajobrazie rolniczym”, prowadzona od kilku miesięcy przez Towarzystwo Przyrodnicze „Bocian” jest jak najbardziej na czasie.
18 czerwca 2015 roku w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej przy ul. Ks. Piotra Ściegiennego 13 w Kielcach odbyła się konferencja prasowa na jego temat, która pozwoliła zapoznać się z założeniami projektu. Najważniejsza jednak jest praktyka – prace toczą się nieustannie i będą trwać jeszcze w pierwszej połowie 2016 roku.
– Działania projektowe prowadzone są w pięciu województwach Polski Wschodniej: mazowieckim, warmińsko-mazurskim, podlaskim, świętokrzyskim oraz lubelskim – mówił podczas spotkania prasowego asystent koordynatora projektu, pan Marek Kowalski z warszawskiego biura „Bociana”.
Tereny objęte projektem nie są przypadkowe. Podczas gdy na zachodzie kraju dominują monokultury oraz intensywna, schemizowana uprawa roli podpatrzona od Europy Zachodniej, wschód nadal pozostaje enklawą wyważonego, ekstensywnego rolnictwa. Pamiętne słowa Maksa z filmu „Seksmisja” nasuwają się same. „Kierunek – wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja” współcześnie oznaczają, że to na wschodzie mieszkają „mądrzejsi”, bo jeszcze nie zniszczyli doszczętnie przyrody. Na zachodzie pozostali „mądrzejsi po szkodzie”.
Znamienne jest także główne źródło finansowania kampanii: Islandia, Liechtenstein oraz Norwegia w ramach funduszy EOG. Ludność z krajów skandynawskich od zawsze czuła się silnie związana z przyrodą oraz miała naturalną potrzebę jej ochrony. Efektem jest wysokie PKB, czego tak bardzo nam brakuje.
– W konkursie ofert wybraliśmy 20 animatorów, którzy działają w 30 powiatach położonych w obszarze objętym projektem. Zadaniem tych osób jest organizacja spotkania promującego pakiet edukacyjny, prowadzenie prelekcji w szkołach, organizacja otwartych dla społeczności emisji filmu oraz udzielanie się w plenerowych imprezach – kontynuował dalej pan Marek swoją opowieść.
Integralną częścią projektu jest specjalnie do niego opracowany pakiet edukacyjny. Na załączonym barwnym plakacie widać spacerującego po łące żurawia, a tuż obok śródłąkowe oczko wodne, z którego nieśmiało wynurza się kumak nizinny. Niedaleko przysiadła czajka, w trawie kryje się derkacz, aktywny głosowo wieczorami i nocą. Po niebie latają: skowronek, dudek i majestatyczny błotniak łąkowy. Na roślinności zielnej odpoczywa pliszka żółta, a gdzieś w tle – na drewnianym ogrodzeniu – przysiadł sokół pustułka, w oczekiwaniu na najdrobniejszy szelest gryzoni przemykających między trawami.
W teczce z pakietem znajdują się także scenariusze lekcji gotowe do przeprowadzenia przez nauczycieli w szkołach. I wreszcie – piękny film o przyrodzie krajobrazu rolniczego, przygotowany w języku polskim oraz angielskim.
– Autora filmu wybraliśmy na drodze przetargu – opowiadał pan Marek. – Nie chcieliśmy, aby film miał postać rozmów z rolnikami i przyrodnikami, gdyż znamy dobrze ich punkt widzenia. Zależało nam na sfilmowaniu konkretnych gatunków chronionych zwierząt, zwłaszcza ptaków, które koniecznie trzeba ludziom pokazać, a w terenie nie zawsze jest to proste – kontynuował.
Na spotkaniu prasowym film został wyemitowany, a twórcom należą się ukłony – dla większości odbiorców jest to chyba jedyna okazja zobaczenia jak wygląda skryty chomik europejski mieszkający gdzieś na południu województwa świętokrzyskiego, czy błękitna kraska – ptak będący obecnie na skraju wymarcia.
Kampania edukacyjna Towarzystwa Przyrodniczego „Bocian” ma znaczenie wielowymiarowe. Większość województw Polski wschodniej – z wyłączeniem stolicy – nie należy do bogatych, brakuje w nich miejsc pracy oraz perspektyw rozwoju. Projekt ten pokazuje, gdzie szukać pomysłu na życie bez konieczności migracji.
Mając takie skarby przyrody tuż obok, moglibyśmy – wzorem Anglii, czy Finlandii – organizować wyprawy terenowe dla osób, które nigdy nie widziały derkacza (a w Polsce żyje 1/3 część populacji europejskiej tego ptaka), nie słyszały śpiewu ortolana, nie odróżniają pokląskwy od kląskawki.
Pokazywanie przyrody wpisuje się świetnie we wspomniane już, jako perspektywy rozwoju nie tylko Kielc – ale też innych zbliżonych wielkością miast – branże turystyki zdrowotnej oraz organizowanie konferencji, gdzie integralną częścią są zwykle wycieczki. Ważne, żeby nie zabudować wszystkiego bazą hotelową i podobną infrastrukturą, ale na pierwszym miejscu mieć wzgląd na ochronę przyrody. Wreszcie – dla osób szukających pomysłu na życie – sam projekt może stanowić wzór do naśladowania. Cytując ponownie Maksa z „Seksmisji”: „Uratowani jesteśmy! Bocian!”.
Odwiedź wiadomosci.ngo.pl.
Źródło: pola.bocian.org.pl