Katarzyna Kubin. Wróciła z emigracji, teraz sama pomaga migrantom
Wychowała się w Filadelfii, wśród migrantów, którymi byli… Polacy. Być może ten fakt legł u podłoża jej zainteresowań różnorodnością społeczną. Te zaś zaprowadziły Katarzynę Kubin do założenia organizacji pozarządowej działającej na rzecz propagowania tej idei.
Jak dodaje, założycielkom Fundacji bardzo wówczas zależało, aby pojęcia wielokulturowości czy różnorodności nie kojarzyło się wyłącznie z zagadnieniami dotyczącymi uchodźców, ale żeby obejmowało także migrantów ekonomicznych i jeszcze szerzej – w ogóle odnosić je do kontekstu społecznego, przemian demograficznych związanych z procesami migracyjnymi i obyczajowych w Polsce.
W pełni potwierdza to Agnieszka Kozakoszczak, współpracująca z Katarzyną od 2010 roku, najpierw jako członkini zespołu Fundacji i trenerka podczas warsztatów dla kadry pedagogicznej szkół, a później także jako członkini zarządu Fundacji na rzecz Różnorodności Społecznej (FRS): – Kasia założyła i prowadzi organizację pozarządową działającą w obszarze, który w Polsce jest bardzo trudny – wspieranie integracji migrantek i migrantów, budowanie społeczeństwa otwartego i różnorodnego, to zagadnienia, które szczególnie teraz często spotykają się z niechęcią i niezrozumieniem albo obojętnością ze strony wielu osób, instytucji i mediów. Kasia od wielu lat projektuje i prowadzi działania, których celem jest zarówno bezpośrednia pomoc migrantkom i migrantom, jak i zmiany systemowe. Działa konsekwentnie, wszechstronnie, dbając zawsze o najwyższą jakość tego, co robi. Jej podejście oparte na zaufaniu, poszanowaniu potrzeb i autonomii innych osób jest unikalne i przynosi pozytywne, trwałe efekty, zarówno w relacjach z współpracownicami i współpracownikami, jak i z partnerami zewnętrznymi.
Polskie korzenie
Katarzyna urodziła się w Polsce, ale jako dziecko wyjechała wraz z rodzicami w 1988 roku do Stanów Zjednoczonych. Rodzice – para naukowców – opuścili kraj, nie wierząc, jak mówi założycielka FRS, że szybko się w nim coś zmieni na lepsze.
Rodzina nigdy jednak nie zerwała kontaktu z krajem, wręcz przeciwnie. – Wychowałam się w rodzinie bardzo związanej z Polską, do której zresztą często jeździliśmy. Nadto, w Stanach jest po prostu dużo Polaków, wciąż miałam zatem kontakt z kulturą polską, językiem. Z drugiej jednak strony, owe kontakty nie były dla mnie wystarczające. W końcu postanowiłam wrócić – opowiada Katarzyna.
Sposobność do podjęcia takiej decyzji nadarzyła się po skończeniu studiów. – Wówczas w moim życiu prywatnym po raz pierwszy miałam taką perspektywę, w której nie planowałam nic do przodu. Wiedziałam, że po studiach będę musiała po prostu znaleźć pracę. Uznałam, że to dobry czas na przerwę: pojadę do Polski, podszkolę język, a potem po takiej przerwie będę pracować w zawodzie – a studiowałam afrykanistykę, zagadnienia dotyczące krajów rozwijających się – wspomina.
Katarzyna jest już w Polsce od dziesięciu lat, po dwóch latach pobytu założyła Fundację na rzecz Różnorodności Społecznej.
Rzeczywistość bardziej różnorodna
Jak podkreśla Katarzyna, w momencie powstawania organizacji, w Polsce najwięcej uwagi skupiało się na sprawach uchodźców z Czeczenii. Temat uchodźctwa ponadto bardzo był ugruntowany w dyskursie prawnym, w znacznie mniejszym stopniu prowadzone były działania w psychospołecznych aspektach migracji.
– A my chcieliśmy dotknąć właśnie tego. I dziś jest inaczej: różnorodność społeczna to coraz bardziej rozpowszechnione pojęcie, jest większa świadomość i migracji ogólnie: mówimy już o migrantach ekonomicznych, a nie tylko uchodźcach. Więcej mówi się też o ludziach, którzy wychowują się w Polsce, ale ich rodzice są migrantami. Cały obraz już nie jest taki prosty, jest bardziej złożony, zniuansowany. Uważam, że to jest dobre – wyznaje.
Co robi FRS?
Działania organizacji skupiają się w czterech obszarach. Pierwszy z nich to współpraca ze szkołami, w których uczą się dzieci cudzoziemskie.
– Nasze działania zostały przyjęte w szkołach bardzo dobrze. Pomagamy im dostosować instytucje do potrzeb dzieci cudzoziemskich, co wiąże się z bardzo szerokim zakresem tematów: znajomość języka, sposób prowadzenia zajęć, ewentualna zmiana materiałów, z których korzystają nauczyciele – tłumaczy Katarzyna.
FRS prowadzi także szkolenia dla nauczycieli przybliżające różne kultury, działa rzeczniczo, m.in. na rzecz promocji rozwiązań prawnych takich jak asystent międzykulturowy.
FRS prowadzi także badania. Wiele z nich poświęconych jest sytuacji uczniów cudzoziemskich w polskich szkołach. Jak dzieci migranckie czują się w środowisku szkolnym? Czy mają równy dostęp do edukacji? Jakie istnieją bariery w dostępie do edukacji w praktyce działania szkół lub w prawie regulującym system oświaty w Polsce?
Inny obszar badawczy to monitoring mediów pod względem tematyki migracji. FRS prowadziła go przez ostatnie dwa lata. Teraz – jak informuje nas Katarzyna – skończył się grant na to działanie, które zostanie podjęte w przypadku pozytywnego rozstrzygnięcia dla FRS jednego z konkursów grantowych. Ale w tym przypadku zupełnie odmiennie od przedstawicieli większość organizacji czekających z niecierpliwością na rozstrzygnięcie poszczególnych naborów, Katarzyna widzi pozytywny aspekt całej sytuacji: – Mamy teraz przerwę w niektórych działaniach. Liczę bardzo, że będziemy mogli do nich powrócić, ale teraz to dobry moment, aby przez chwilę przyjrzeć się temu, co się udało, co należałoby zmienić. Przerwa w finansowaniu to dobry moment na wewnętrzną ewaluację.
Tytanka pracy
– Wróciłam teraz na studia doktoranckie – z literatury, bo ten kierunek też skończyłam. To wymusza na mnie pracę zdalną, jako że studiuję w Wielkiej Brytanii. Muszę przyznać, że taka forma działania, spotkania na skype’ie, przykrzą mi się. Ja lubię pracować z ludźmi. Jednak nie umiem zupełnie zarzucić swojej pasji, jaką jest literatura – wyznaje Katarzyna.
Zainteresowanie różnorodnością społeczną przejawia się wszechstronnością, jak twierdzi Agnieszka Kozakoszczak: – We współpracy z Kasią najbardziej cenię sobie jej wszechstronność. Kasia posiada umiejętność łączenia perspektywy strategicznej przy jednoczesnym skupieniu na detalach. Z dużą swobodą porusza się w świecie finansów i formalności, ma ogromną wiedzę merytoryczną, a jednocześnie świetnie odnajduje się i spełnia w kontaktach z ludźmi. I dodaje: – Kasia jest tytanką pracy. Pracuje dużo, jest wielozadaniowa.
W obecnej sytuacji napływu uchodźców i migrantów do Europy możemy jedynie życzyć powodzenia w działaniach takim instytucjom, jak FRS i takim osobom, jak Katarzyna i cały zespół FRS, o której Marta Kindler, wieloletnia współpracownica Katarzyny opowiada w tych słowach: – Kasia ma świadomość, że wykonuje ważną pracę, której efekty odczuwają migranci w swoim życiu codziennym w Polsce. Jest bardzo skuteczna, ale jednocześnie potrafi bardzo dobrze współpracować z innymi.
Katarzyna Kubin mówiła o różnorodności społecznej, zanim to się stało modne…
Źródło: inf. własna (warszawa.ngo.pl)