Każdy może pomóc zbudować garkuchnię z prawdziwego zdarzenia dla bezdomnych. Wystarczy kupić bilet na sztukę, którą przygotowują bracia kapucyni z Miodowej i Teatr Kamienica
Do klasztoru Braci Mniejszych Kapucynów bezdomni przychodzą od 19 lat. Dostają talerz zupy, ale też mogą zostać na spotkaniach z psychologami i wolontariuszami. W podziemiach, tuż przy kaplicy, jest punkt medyczny. - Logistycznie kiepsko to wygląda - przyznaje brat Piotr Wardawy, który opiekuje się bezdomnymi. - Nie mamy pomieszczeń, w których moglibyśmy się spotkać z bezdomnymi, łazienek, kuchnia jest daleko od jadłodajni.
Brat Piotr oprowadza nas po klasztorze. W kuchni akurat wolontariuszki przygotowują zupę kalafiorową. Wokół kilka skrzyń z warzywami. To dary. - Komuś te kalafiory zmarzły, przywiózł do nas, a my ugotujemy pyszną zupę - mówi starsza kobieta w fartuchu, jedna z kucharek. Do klasztoru przychodzi na ciepły posiłek codziennie ok. 300 osób.
- Są bardzo różni - stwierdza brat Piotr. - Tacy, którzy chcą coś zrobić ze swoim życiem, ale też ludzie, z którymi kontakt jest bardzo trudny. Przychodzi Krzysztof, rok temu typowy bezdomny, a dziś bardzo aktywny. Pomaga przy odśnieżaniu. Kilka osób udało nam się przekonać do tego, aby z mieszkania na ulicy czy po klatkach schodowych przenieśli się do ośrodków - opowiada.
Marzy mu się garkuchnia, obok jadalnia, tak by wielkich garów z zupą nie trzeba było dźwigać. Bo w starym budynku klasztoru schody są strome i wąskie.
- Mamy już projekt. Chcemy przerobić klasztorne budynki gospodarcze na nową jadłodajnię. Dobudujemy piętro. Powstaną tam sale spotkań z bezdomnymi, punkt medyczny - opisuje brat Piotr. Jednak na to potrzebne są pieniądze, stąd pomysł, aby o wsparcie finansowe poprosić warszawiaków. Teatr Kamienica, który należy do aktora Emiliana Kamińskiego, też pomoże. Udostępni swoją scenę na przedstawienia, z których dochód zostanie przeznaczony na wybudowanie nowej jadłodajni i punktu medycznego. Na deskach teatru będzie wystawiony monodram Jana Jakuba Należytego "Ta cisza to ja" opowiadający historię aktora alkoholika, który stoczył się na samo dno i został kloszardem z Centralnego. W głównej roli Jacek Kawalec. Wieczór poprowadzi Radosław Pazura.
- Mam nadzieję, że uda nam się zebrać trochę pieniędzy, ale nie o to tylko chodzi. Chcemy pokazać też warszawiakom, że każdy bezdomny ma swoją historię, czasem ciekawą, każdy z nich jest inny. Tym ludziom trzeba pomóc. Część chce wyjść na prostą - mówi.
Brat Piotr optymistycznie zakłada, że z nowych budynków bezdomni będą mogli korzystać za dwa lata.
Spektakl już 25 stycznia. Bilet kosztuje 45 zł. Rezerwacja: piotrwardawy@gmail.com
Źródło: gazeta.pl Warszawa