- Polakom brakuje dystansu i spontanicznego uśmiechu. Albo jesteśmy sztywni, albo lubimy ponarzekać. My chcemy zrobić coś na przekór - przekonuje Piotr z grupy Improve Warsaw. - Ludzie zamykają się w sobie, myślą o kryzysie. A jak nas zobaczą, to może się rozluźnią, a następnym razem może dołączą - zachęca Michał. - Chciałbym bardzo, żeby za rok bez spodni pojechał z nami ktoś w wieku 60 lat.
Klara Markiewicz, Michał Maciatek i Piotr Wielądek - na co dzień
pracownicy agencji reklamowych, prywatnie przyjaciele. Założyli
Improve Warsaw - polski odpowiednik grupy Improv Everywhere, która
od 2001 r. działa w Nowym Jorku. Co miesiąc setki osób w różnych
miejscach miasta wykonują razem najdziwniejsze rzeczy wymyślone
przez założyciela grupy, komika Charliego Todda - przybijają piątkę
na schodach w metrze, zastygają w bezruchu na środku dworca
kolejowego. Dwa lata temu na film z jednej z takich akcji trafiła
Klara, przeglądając internet. - Pewnego dnia przypomniałem sobie,
że właśnie zbliża się międzynarodowy dzień jazdy bez spodni. To
było wyzwanie - wspomina Michał.
Źródło: Gazeta Wyborcza (Stołeczna)