Żyjemy w czasach coraz większej popularności platform społecznościowych. To właśnie tam – w świecie wirtualnym – często gromadzi się społeczność fanów. Od lat często jednak pada pytanie, co poza zasięgiem, like'ami i popularnością, daje ich posiadanie? Polska technologia „Dobre Zakupy” znalazła sposób na poprowadzenie społeczności ku wyższemu celowi. Sprawdź, jak to działa!
Od ostatnich miesięcy każdy może zamówić dla siebie własną aplikację „Dobre Zakupy”, która umożliwia nie tylko lepszą komunikację ze społecznością, ale też możliwość zarabiania.
Oto historia dwóch organizacji, które stworzyły taką swoją własną aplikację, z którą nie tylko zarządzają swoją społecznością, ale mają wpływ na siłą zakupową swoich fanów.
Rodzice z chorzowskiego Przedszkola nr 8
Przedszkole nr 8 w Chorzowie zatrudnia 21 pracowników, opiekuje się setką dzieci i gromadzi wokół siebie społeczność ponad 140 rodziców. Dla pani dyrektor Mai Thamm była to zawsze ta społeczność, do której można zwrócić się z prośbą o pomoc, kiedy brakowało potrzebnych funduszy. A potrzeb jest zawsze ponad możliwości – tym bardziej, że zawsze są ważniejsze wydatki, które trzeba sfinansować, zamiast tych, które wydają się potrzebne dla dzieci.
Dotychczas przedszkole, aby dotrzeć do rodziców, zamieszczało stosowne informacje przez stronę internetową lub jako post na Facebooku (w momencie pisania tego artykułu profil przedszkola miał 80 fanów). Przypominało to rzucanie grochem w ścianę, bo w końcu ilu rodziców wchodzi na co dzień na stronę przedszkola. Przedszkole mogło też organizować spotkania z rodzicami, ale w czasach Covidu odbywają się one coraz rzadziej.
Przedszkole zdecydowało się zamówić własną aplikację „Dobre Zakupy”. Intuicja podpowiadała pani dyrektor, aby zainwestować w narzędzie, dzięki któremu nie tylko będzie mogła prosić rodziców przedszkolaków o pomoc, ale też być z nimi w stałym kontakcie.
Pani dyrektor ogłosiła start aplikacji na Facebooku. Poprosiła też każde dziecko o przekazanie rodzicom ulotki informacyjnej. I mimo tego, że start aplikacji pokrył się z początkiem wiosennego lockdownu, ponad 150 rodziców ma zainstalowaną aplikację przedszkola i korzysta z niej, aby wymieniać się poglądami.
Dzięki aplikacji przedszkole zebrało już blisko 2000 zł na realizację konkretnych celów, takich jak zakup klocków czy maty sensorycznej. Stało się tak, gdyż aplikacja daje przedszkolu możliwość zamieszczania swoich celów finansowych, a rodzicom sugeruje łatwy sposób ich realizacji.
Rodzice mogą pomagać swoim dzieciom bez wydawania żadnych „extra” pieniędzy. Wystarczy, że swoje zakupy będą realizować przez aplikację, a określony procent z ich wydatków wróci na obrany wcześniej cel. To właśnie dzięki rodzicom najwięcej pieniędzy trafiło do przedszkola od Allegro i od Pyszne.pl, ale też dzięki lokalnym sklepom stacjonarnym. Wystarczy kilku rodziców, którzy robią zakupy w chorzowskim sklepie „U Joli i Tomka” i w sklepie „ODIDO”, aby sklepikarze wpłacili na cele przedszkola blisko 50 złotych. I takie przypadki można byłoby wymieniać bez końca.
– Staramy się, aby rodzice czuli się jak w domu. Wszystkie komunikaty zaczynamy od aplikacji – a dzięki „pushom” jesteśmy przekonani o tym, że te informacje docierają do rodziców. Mają do dyspozycji tablicę, na które wyszukują i wrzucają informacje dotyczące rozwoju swoich pociech. Jedna z mam znalazła pomysł na pracę plastyczną – i dała znać innym rodzicom i nauczycielom. Dzięki temu przedszkole wzięło udział w konkursie, który sami pewnie byśmy przeoczyli – mówi dyrektor przedszkola nr 8. – Tak myślę sobie, że poza wartością finansową właśnie to stanowi o jej największej mocy – na Facebooku treści piszą tylko wybrani nauczyciele, a w aplikacji każdy rodzic może wypowiadać się i wymieniać się zdaniem z rodzicami z innych grup.
Fani Ruchu Chorzów
A jak wygląda efekt wdrożenia podobnej aplikacji w organizacji o większej społeczności?
Ruch Chorzów to Klub z ponad stuletnią tradycją. W poprzednim roku znalazł się w tarapatach finansowych i dlatego zarząd podjął decyzję o tym, aby zwrócić się z prośbą o pomoc do kibiców.
Po analizie rynku podjęto decyzję, aby zamiast zwracać się o pomoc do kibiców na platformach crowdfundingowych – zamówić własną aplikację „Dobre Zakupy” (w czasie wdrożenia projekt nosił nazwę SportBonus). Klub miał sto lat tradycji i profil facebookowy, który wówczas śledziło ponad 100 tysięcy fanów. W Klubie została oddelegowana osoba, która miała zająć się wdrożeniem i tak ruszyły przygotowania do premiery.
Klub wiedział, że kluczem powodzenia aplikacji jest to, że społeczność musi się z nią utożsamić. Na miesiąc przed startem aplikacji odbyły się serie spotkań opowiadających o aplikacji z przedstawicielami lokalnych biznesów oraz z przedstawicielami fanów. Każdy z nich powinien był poczuć, że aplikacja stanie się dla nich drugim domem. Na trzy tygodnie przed startem, na profilu facebookowym zaczęły pojawiać się posty dotyczące aplikacji – o tym, że zakupy na Allegro będą wspierać klub, o tym, że rezerwowanie wakacji przez Booking.com to dodatkowe środki dla Klubu. Aplikacja wystartowała z wielkim przytupem, a jej premiera odbyła się na specjalnej gali w Chorzowskim Centrum Kultury.
Słowa nie poszły na marne. Dziś aplikacja ma ponad 15 tysięcy pobrań. Kibice, którzy korzystają z niej na co dzień, angażują się tysiąc razy częściej niż na profilu facebookowym. A sam Klub zebrał blisko 120 tysięcy złotych, za co sfinansował dziewięć celów, od remontu pralni, przez zakup sprzętu fizjoterapeutycznego, po dofinansowania do zgrupowania.
Do sklepów wspierających Ruch Chorzów (a tym samym wszystkie inne organizacje korzystające z „Dobrych Zakupów”) dołączył lokalny biznes: zakłady blacharskie, sklepy zoo, spożywcze sklepy stacjonarne i restauracje. Każdy z nich jest pokazany w aplikacji, dzięki czemu kibice wiedzą, gdzie warto zrobić zakupy, z których część z wydatków powróci do Klubu. Fani Ruchu sprawili, że zakupy na stacjach BP dały Klubowi blisko 7 tysięcy złotych, a warsztat samochodowy Błyskawica podzielił się zwrotką na poziomie 2 tysięcy złotych!
W aplikacji każdy wygrywa. Fani wiedzą, gdzie chodzić na zakupy, aby wspierać swój klub, a sklepy dzielą się zarobkiem z Klubem, bo dzięki niemu przywiązują do siebie klientów.
To jednak, co cieszy się dużym zainteresowaniem, poza samymi zakupami, to licytacje, które są jednym z głównych funkcjonalności aplikacji. Fani mają do dyspozycji wewnętrzny panel licytacyjny, który umożliwia im licytowanie unikatowych doświadczeń. Do najpopularniejszych należał wspólny trening i kolacja z prezesem Klubu – te licytacje oscylowały w okolicach 2000 zł.
Zachwyca też kreatywność fanów, którzy umówili się, że w dniu urodzin wpłacają tyle, ile kto zaczyna lat. Bo aplikacja daje też możliwość dokonywania szybkich przelewów.
– Myślę, że to doskonałe narzędzie do zarządzania swoją społecznością. Aplikacja stała się dla nas głównym narzędziem, który agreguje ruch ze wszystkich social mediów i strony internetowej. To nie oznacza, że rezygnujemy z Facebooka, Instagrama czy Youtuba – mówi Tomasz Ferens, odpowiedzialny za aplikację Ruchu Chorzów w Klubie. – Aplikacja staje się miejscem, do którego zapraszamy naszą społeczność z tych wszystkich mediów, bo tam czują się jak w domu. Dzięki niej nie tylko mamy możliwość lepszej komunikacji niż w jakimkolwiek narzędziu, ale też przełożenie na siłę nabywczą. Dzięki temu zakupy dla siebie jeszcze nigdy nie przynosiły tyle dobra dla innych.
Operatorem Programu Dobre Zakupy w Polsce jest Fundacja Kibica.
Już teraz możesz zamówić wycenę swojej własnej aplikacji społecznościowo-fundrasingowej na stronie dobrezakupy.org.
PROGRAM DOBRE ZAKUPY jako jedyny w Polsce oferuje NGO-osom możliwość zamówienia spersonalizowanej aplikacji mobilnej, która służy do zarządzania swoją społecznością i prowadzenia fundraisingu w oparciu o model, w którym zakupy niosą dobro. W modelu tym społeczność decydująca się zrobić zakupy w jednym z 1000 sklepów partnerskich, sprawia, że średnio 3% z poniesionych wydatków powróci na konto organizacji. Do końca roku można zamówić spersonalizowaną Aplikację na warunkach promocyjnych. Więcej szczegółów na stronie dobrezakupy.org.
Źródło: https://dobrezakupy.org
Całość dochodu przeznaczona jest na utrzymanie ngo.pl.