20 marca br. PKW zaprezentowała nowy wzór karty do głosowania. Jest on lepszy od dotychczasowego. Czy jednak tak powinna wyglądać karta, która ostatecznie trafi do rąk wyborców w 2018 roku? Eksperci współpracujący z Fundacją Batorego, którzy badali karty do głosowania po wyborach 2014, przygotowali inną propozycję. Została ona przekazana do PKW wraz z apelem, aby oba projekty poddać szerszym niż dotychczas konsultacjom.
Wzór karty zaprezentowany przez PKW na konferencji 20 marca to krok w dobrą stronę.
– Przede wszystkim cieszy odejście od urzędowego języka, jakiego do tej pory używano w kartach. Informacja o tym, jak oddać ważny głos, jest napisana w sposób zrozumiały dla wszystkich, co było jednym z naszych postulatów. Postanowiliśmy jednak przygotować własny projekt karty, bo chcemy, aby obywatele mieli możliwość porównania rozwiązań. Naszym zdaniem dotychczasowe konsultacje nie były wystarczające – mówi dr hab. Mikołaj Cześnik, członek zarządu Fundacji Batorego.
Kryzys związany z wyborami samorządowymi 2014 wywołał dyskusję na temat właściwej formy karty wyborczej.
– Badania prowadzone przez zespół ekspertów Fundacji Batorego potwierdziły, że niewłaściwie zaprojektowana karta–książeczka spowodowała olbrzymi wzrost liczby głosów nieważnych. Mogło to również przyczynić się do oddania przez wielu wyborców głosów ważnych, ale na partię inną, niż ta, na którą chcieli zagłosować, gdyż zmyliła ich forma samej karty. Dlatego w naszej pracy skupiliśmy się na tym, aby karta była dla wyborców czytelna, łatwa do użycia oraz by jej konstrukcja nie uprzywilejowywała żadnej z list kandydatów – wyjaśnia dr hab. Jacek Haman.
Proponowane przez zespół badaczy zmiany na kartach do głosowania dotyczą m.in.:
– Lepszego wyeksponowania informacji, w jakich wyborach obywatele uczestniczą;
To ważne zwłaszcza w przypadku wyborów samorządowych, kiedy wyborca dostaje do ręki kilka kart do głosowania, a jednostki samorządowe wyższych szczebli (powiaty, województwa) budzą zwykle mniejsze zainteresowanie wyborców. W projekcie Krajowego Biura Wyborczego akcent jest położony na informację, że „to jest karta do głosowania”. Wydaje się jednak, że dla osoby, która przyjdzie do lokalu wyborczego, jest to mniej istotna wiadomość.
– Usunięcia zbędnych informacji;
Czy potrzebna jest informacja o tym, że karta musi być wrzucona do urny w całości? Przedarcie karty lub wyrwanie z niej pojedynczej kartki stanowiło minimalny margines głosów nieważnych, a im krótsza instrukcja, tym bardziej jest zrozumiała i daje większą szansę, że wyborca się z nią zapozna.
– Zmiany szaty graficznej;
Odpowiednio dopasowana szata graficzna może w większym stopniu ułatwiać zrozumienie zawartych na karcie informacji. Rozmieszczenie treści, większe piktogramy, krój i rozmiar czcionki, odstępy pomiędzy wierszami oraz akapitami – to wszystko ma znaczenie dla lepszej percepcji.
Eksperci podkreślają, że ich propozycja to głos w dyskusji o tym, jak powinna wyglądać karta.
Projekt został przekazany do PKW. – Mamy nadzieję, że razem z projektem opracowanym przez KBW, zostanie on poddany testom z udziałem wyborców. Szczególnie ważne jest dotarcie do środowisk, gdzie głosów nieważnych było najwięcej. To pozwoli na wypracowanie jeszcze lepszej propozycji, możliwej do zastosowania już w 2018 roku – dodaje dr Adam Gendźwiłł.
– Liczymy, że szansa na zaangażowanie obywateli w proces projektowania karty zostanie przez PKW wykorzystana w pełni. Będzie to promocja udziału w wyborach, a przy tym sposób na przywrócenie obywatelom nadszarpniętego w 2014 roku zaufania do procedur wyborczych – mówi Joanna Załuska, dyrektorka programu Masz Głos, Masz Wybór Fundacji im. Stefana Batorego.
List do Państwowej Komisji Wyborczej: http://bit.ly/Batory_ListDoPKW23marzec
Wzór karty do głosowania przygotowany przez ekspertów Fundacji Batorego: http://bit.ly/Batory_KartaWyborcza