Jak finansować organizacje społeczne? Eksperci o wyzwaniach i trendach fundraisingu
Wspieraj daną organizację tak często, jak często twoim zdaniem jej pracownicy powinni otrzymywać wynagrodzenie. Czyli wychodzi, że co miesiąc – o różnych metodach pozyskiwania środków przez organizacje społeczne rozmawiano podczas debaty eksperckiej „Jak finansować działalność społeczną? Trendy i wyzwania fundraisingu w Polsce”. Uczestnicy, dowiedzieli się, jakie metody są najbardziej skuteczne i dlaczego darowizny od osób indywidualnych rosną w siłę.
Spotkanie zostało zorganizowane (25 czerwca 2025 r.) wspólnie przez portal NGO.pl oraz Allegro Charytatywni, na kanwie książki Mai Olszewskiej, pt.„Jak finansować działalność społeczną. Narzędzia fundraisingu w Polsce” wydanej w serii edu.ngo.pl.
Książka zawiera 30 historii i narzędzi fundraisingu, może pomóc wyjść trochę poza nasz sektor, a także pokazać, że fundraiser nie jest kimś, kto żebrze, tylko tworzy relacje. Sama w ten sposób pracowałam i wiem, jak wymagające jest to zajęcie. Myślę, że wiele osób potrzebuje wiedzy o tym, jak robić biegi charytatywne, czym są mikrodonacje oraz o wszystkich innych sposobach na pozyskiwanie funduszy na działalność organizacji. Cieszę się, że mogą ją znaleźć w tej publikacji.
– mówiła Maya Olszewska.
Fundraising a magia liczb
Zanim rozpoczął się panel dyskusyjny z udziałem ekspertek i ekspertów, Aleksandra Belina z zespołu Badań Stowarzyszenia Klon/Jawor przybliżyła najnowsze dane o fundraisingu w kontekście funkcjonowania organizacji pozarządowych w Polsce. Wynika z nich, że przeciętnie organizacja społeczna ma w ciągu miesiąca 4000 złotych na działanie. Przy czym zróżnicowanie budżetów jest bardzo duże, bowiem z jednej strony 15% organizacji dysponuje maksymalnie 1000 złotych rocznie, z drugiej 10% ma przychód na poziomie miliona złotych. Ponad połowa organizacji zbiera darowizny od osób indywidualnych i jest to drugie największe źródło przychodów, po środkach samorządowych – średnio rocznie te darowizny wynoszą 6000 złotych. Istotne jest jednak to, że o ile w 2020 roku stanowiły one 6% budżetów organizacji, to w 2023 roku było to już 15%. Mimo to wciąż 72% organizacji deklaruje, że ma trudności ze zdobywaniem funduszy.
Najbardziej popularnym sposobem fundraisingu jest osobisty kontakt z kluczowymi darczyńcami indywidualnymi. Na kolejnych miejscach są pozyskiwanie środków od firm, rozmowy telefoniczne, wysyłka maili oraz zbieranie darowizn przez stronę internetową i media społecznościowe.
– O ile wciąż największe znaczenie mają środki publiczne – zarówno krajowe, jak i europejskie – ich rola spada. W 2020 roku odpowiadały za 55% budżetu organizacji, obecnie za 44%. Największa zmiana nastąpiła właśnie w przypadku darowizn. Nastąpił wyraźny skok, z 13% do 26%.
To coś, co nas zaskoczyło, a jednocześnie wciąż zastanawiamy się, czego to jest efekt. Czy chodzi o wyjątkową zmianę wynikającą z kryzysów i doraźnej odpowiedzi na nie, czy mamy do czynienia z początkiem dłuższego trendu? Chociaż jest jeszcze za wcześnie, by dać na to pytanie odpowiedź, podejrzewam, że organizacje mocno trzymają kciuki za ten drugi wariant.
– podsumowała Aleksandra Belina z zespołu badawczego Klon/Jawor.
Różne sposoby na skuteczny fundraising
W trakcie prowadzonego przez Mayę Olszewską panelu rozmawiano o mikrodonacjach, poleceniu zapłaty, licytacjach, ekofundraisingu oraz kapitałach żelaznych. O trendach i wyzwaniach wypowiadali się eksperci i ekspertki: Marta Byra z Allegro, Anna Płatek z Fundacji Donateo, Agnieszka Wojtyniak ze Stowarzyszenia WIOSNA, Wojciech Żmudziński z Europejskiego Centrum Komunikacji i Kultury oraz Przemysław Leszko z firmy Caf Call.
Marta Byra opowiedziała o tym, że w licytacjach charytatywnych na Allegro wśród licytujących można wyróżnić dwie grupy – tych, którzy szukają unikalnych, wyjątkowych przedmiotów lub doświadczeń oraz tych, którzy nastawieni są na znalezienie korzystnych cenowo okazji. Podkreśliła jednak, że przede wszystkim są to osoby chcące komuś pomóc. Wśród kategorii na Allegro największą popularnością cieszy się kategoria „Wyjątkowe chwile”. Znajdziemy w niej zarówno przedmioty z wyjątkową historią, autografem czy stworzone na specjalne okazje, jak i niezwykłe doświadczenia, takie jak spotkania ze znanymi osobami czy nietypowe usługi, np. mycie okien przez alpinistów przebranych za superbohaterów. Marta dodała również, że w ubiegłym roku z Allegro Charytatywni skorzystało ponad 480 organizacji pozarządowych, które łącznie zebrały na platformie blisko 59 mln zł na cele charytatywne.
Anna Płatek stwierdziła, że każdy człowiek ma potrzebę pomagania, istotna jest więc kwestia, w jaki sposób ją zaspokoimy. Jednym z narzędzi do tego jest mikrodonacja, co potwierdziło badanie, w którym wzięło udział ponad 1000 klientów dużych sklepów sieciowych. 77% z nich spotkało się z mikrodonacjami, a połowa z nich skorzystała z takiej formy pomocy. Zauważyła też, że chcąc budować swoją markę, biznes musi być odpowiedzialny społecznie – wspomniane badanie pokazało zresztą, że klienci przychylniej patrzą na sklepy, które dają taką możliwość pomocy, jak mikrodonacje. Zdarza się zresztą, że sami pracownicy chętnie się w to angażują, np. w drugiej edycji akcji Auchan Lokalnie, to oni decydowali, którym organizacjom będzie można w taki sposób przekazywać środki.
Z kolei Agnieszka Wojtyniak opowiedziała o opisanej w książce Mai Olszewskiej, wspólnej akcji Stowarzyszenia WIOSNA i T-Mobile „Stare telefony działają cuda”. Przyznała, że chociaż większość osób pewnie ma w szufladach telefony, których nie używają, zachęcenie ich do zajrzenia tam i przekazania ich organizacjom społecznym bywa wyzwaniem. To, ile udało się w ten sposób zdobyć telefonów wciąż jest liczone, ale będzie to na pewno spora liczba, biorąc pod uwagę, że chociażby w Łodzi w trakcie jednego wydarzenia zebrano ich tysiąc. To także okazja do pomocy dla tych, którzy nie mogą sobie pozwolić finansowo na przygotowanie Szlachetnej Paczki.
Przemysław Leszko zaznaczył, że ze stałych form wsparcia organizacji pozarządowych korzystają ci, którzy od dawna mają do nich zaufanie oraz cenią sobie wygodę w pomaganiu. Jednocześnie chcą być informowani o tym, co organizacja robi, komu pomaga i jak działa. W Polsce są dwie główne metody pozyskiwania darczyńców przez polecenie zapłaty. Pierwsza to spotykanie się z ludźmi twarzą w twarz albo na ulicy, albo w ich mieszkaniach. Druga to kontakt z osobami, do których się dzwoni, chociaż niedługo będą to pewnie już wideorozmowy. Jego firma, na zlecenie organizacji pozarządowej, szuka potencjalnych darczyńców, chociażby na podstawie tego, że ktoś kiedyś podpisał petycję, apel, zrobił jednorazową wpłatę. Dodał, że ta metoda pozwala na dotarcie do ludzi w mniejszych miejscowościach, podczas gdy fundraising twarzą w twarz działa głównie w dużych miastach.
O tym, jak w USA działają kapitały żelazne opowiedział Wojciech Żmudziński. Przyznał, że w tym przypadku darczyńcy to są zwykle bardzo bogate osoby. Uważa, że decydują się oni na przekazanie ogromnych środków, bo z jednej strony chcą zmieniać świat na lepsze, z drugiej nie mają na to czasu. Szukają więc kogoś, kto za nich wykona tę pracę. Wspomniał, że kiedyś poszedł podziękować darczyńcy, dzięki któremu udało się sfinansować stypendia dla uczniów. Ostatecznie to ten darczyńca mu dziękował, bo traktował to jako usługę, dzięki której dokłada się do robienia czegoś dobrego. Dodał też, że szukanie takich ludzi wymaga niekiedy zdolności detektywistycznych, stworzenia profilu jego osobowości, dzięki czemu łatwiej będzie do niego dotrzeć i przekonać go do wsparcia. Trzeba też zbudować z nim relację oraz zdobyć zaufanie, także w kontekście tego, że przekazane przez niego środki będą pracować przez wiele lat.
Współpraca, komunikacja i sztuczna inteligencja
Na Allegro działania na rzecz stowarzyszeń i fundacji zaczęły się już 25 lat temu, z pierwszą aukcją na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Budując na tych doświadczeniach, wystartowała platforma Allegro Charytatywni, która już od ponad 10 lat łączy organizacje pozarządowe z tymi, którzy chcą pomagać. Model funkcjonowania Allegro Charytatywni wspiera inicjatywy setek organizacji, dzieląc się technologią, wiedzą ekspertów i stawiając na model współpracy, w którym od organizacji pozarządowych nie jest pobierana prowizja od sprzedaży.
Anna Płatek z Fundacji Donateo przybliżyła historię mikrodonacji. Testowano m.in. datkomaty w sklepach stacjonarnych, a obecnie Fundacja koncentruje
się na opcji przekazywania drobnych wpłat w terminalach płatniczych w sklepach. Obecnie testowane jest rozwiązanie przy okazji robienia przelewów internetowych. Dodała, że w ciągu trzech lat ponad 80 organizacji otrzymało dzięki mikrodonacjom około 20 milionów złotych.
Agnieszka Wojtyniak zwróciła uwagę, że w ekofundraisingu bardzo ważna jest klarowna komunikacja, by darczyńcy wiedzieli, dokładnie gdzie mają przekazać nieużywane rzeczy i co się z nimi później stanie. Przemysław Leszko stwierdził, że w Polsce wciąż jest ogromny potencjał do rozwoju narzędzia, jakim jest polecenie zapłaty, widać zresztą, że to się dzieje, bo coraz więcej organizacji decyduje się z tego skorzystać. Przypomniał, że pozyskanie darczyńcy to dopiero pierwszy krok, później bardzo ważne jest utrzymywanie z nim stałej relacji. Wojciech Żmudziński podkreślił z kolei, że w naszym kraju musi jeszcze mocniej rozwinąć się kultura dobroczynności, by możliwe było tworzenie kapitałów żelaznych. Innym wyzwaniem jest stworzenie odpowiednich regulacji prawnych, by zgromadzone w ten sposób środki były chronione i by była pewność, że będą wykorzystywane zgodnie z intencją darczyńcy.
Marta Byra opowiedziała o wykorzystaniu sztucznej inteligencji w analizie zachowań i zwyczajów zakupowych klientów, podkreślając jej rolę w personalizacji komunikacji oraz tworzeniu trafnych rekomendacji produktowych. Zwróciła także uwagę na rosnące znaczenie technologii mobilnych oraz uproszczonych ścieżek zakupowych. Podkreśliła, że nowe technologie odegrają kluczową rolę w rozwoju działań fundraisingowych, otwierając przed organizacjami zupełnie nowe możliwości dotarcia do darczyńców i budowania z nimi relacji.Agnieszka Wojtyniak stwierdziła, że rośnie świadomość tego, że mamy za dużo rzeczy i że w związku z tym warto puszczać je w drugi obieg, na czym mogą skorzystać organizacje pozarządowe i w ten sposób pozyskiwać środki na działalność. Marzeniem Anny Płatek jest to, by mikrodonacje były dostępne również w mniejszych, osiedlowych sklepach, co będzie oznaczało wzmocnienie kultury dobroczynności. Wojciech Żmudziński wyraził nadzieję, że coraz więcej osób będzie chciało zostawić po sobie coś cennego, dzięki czemu inni ludzie będą mogli kontynuować zmienianie świata na lepsze. Przemysław Leszko podkreślił natomiast, że musi zmienić się prawo bankowe, które dziś wymaga przy poleceniu zapłaty wypełnienia papierowego formularza. Należałoby umożliwić robienie tego oraz składanie podpisu przy pomocy nowych technologii.
Oswajanie fundrasingu – dyskusje uczestników
W drugiej części spotkania powstały cztery grupy, w których dyskutowano o dodatkowych kwestiach poruszonych w panelu. Ich uczestnicy i uczestniczki podzielili się refleksjami na temat wyzwań związanych z wykorzystaniem poszczególnych narzędzi, formułowali rekomendacje.
Karolina Kanar-Kossobudzka, grupa od ekofundraisingu:
Ekofundraising polega m.in. na zbieraniu niepotrzebnych, używanych, czasem lekko zepsutych rzeczy, które jednak nadają się do naprawy i późniejszej odsprzedaży. Omawialiśmy przykłady takich działań, jak Fundacja „Uwaga, śmieciarka jedzie", która gdy widzi, że część ludzi przekazuje książki, dzieła sztuki czy sprzęty AGD na cele charytatywne i prosi, by oddać je na rzecz np. schroniska. Z kolei Fundacja Wspierania Rozwoju Dziecka zbiera w dużych korporacjach książki, gry planszowe, komputerowe i kolekcjonerskie figurki. Z ich sprzedaży może mieć nawet kilkaset tysięcy złotych na dalszą działalność. W Fundacji Ciacho za Ciacho u Dominikanów w Krakowie zdarza się, że ktoś przynosi wypiek, a za chwilę je odkupuje, by w ten sposób wesprzeć to, co robią. Natomiast w Holandii są sklepy, do których można przynieść nieużywane rzeczy, a potem są one sprzedawane i zysk przekazywany jest na cele dobroczynne. Dobrze by było, żeby w Polsce też powstały takie miejsca, tym bardziej, że nie mamy drugiej planety, więc znacznie lepiej dać w ten sposób drugie życie przedmiotom, zamiast wyrzucać je na śmieci.
Ten trend na pewno będzie rósł, tym bardziej, że zmieniają się standardy ESG, pojawia się dyrektywa śmieciowa, opakowaniowa, więc firmy będą musiały coś robić z niepotrzebnym towarem. Lepiej będzie, jak przekażą go na cele charytatywne. Warto to wykorzystać i dlatego powinien powstać portal, który mógłby ułatwiać łączenie podmiotów i współpracę przy takich akcjach.
Z drugiej strony należy edukować organizacje pozarządowe, że mogą takie rzeczy robić i w ten sposób zbierać fundusze na działalność. Innym wyzwaniem jest, gdzie to wszystko składować, bo co z tego, że korporacja będzie chciała przekazać cały tir sprzętu, jak nie będzie gdzie tego trzymać. Trzeba to jednak przemyśleć, bo ekofundraising ma ogromny potencjał.
Przemysław Leszko, grupa od polecenia zapłaty:
Wpierw omówiliśmy różnice między poleceniem zapłaty i stałym zleceniem. To drugie ustanawia sam darczyńca w banku lub przez internet, w przypadku polecenia zapłaty konieczne jest podpisane formularza, a przelew inicjuje organizacja. Do tego stałe zlecenie kiedyś się kończy, a polecenie zapłaty jest dożywotnie, chociaż oczywiście można je anulować. Rozmawialiśmy o konieczności budowania zaufania do narzędzia, jakim jest polecenie zapłaty, ale też o tym, że ta metoda może być dużym wyzwaniem dla NGO. Wiąże się bowiem ze współpracą z bankami, budową CRM (Zarządzania Relacjami z Klientem), wyszkoleniem dużego zespołu, który będzie w ten sposób pozyskiwać środki.
Dlatego istotne jest ogólne zachęcanie społeczeństwa do regularności we wpłatach, bo to daje stabilność i możliwość lepszego planowania działań, nie tylko w perspektywie roku, ale nawet kilku lat naprzód.
Renata Niecikowska, grupa od mikrodonacji:
Mikrodonacja to darowizna przy okazji zakupów online lub offline. W naszej grupie nikt nie korzystał z mikrodonacji online, za to kilka organizacji pozyskuje środki z nich przy okazji zakupów stacjonarnych. Związane jest z tym jednak pewne wyzwanie – jasna komunikacja w sklepie. Rzadko jest czas, by klientowi, klientce w sklepie udało się zwrócić uwagę na taką możliwość i poczuć zachętę do mikrodonacji. To ważne, bo kupujący może w ogóle nie wiedzieć, że jest taka możliwość. Pracownicy sklepów rzadko nie mają czasu, żeby włączyć się i zachęcić kupujących. Może to rola dla pracowników, wolontariuszy organizacji? Kłopotem bywa też przekonanie i pozyskanie kolejnych dużych sieci handlowych do współpracy. Szansę na rozwój organizacje widzą w tym, by możliwość robienia mikrodonacji była dostępna w większej liczbie sklepów. Nie tylko w dużych sieciach handlowych, ale też mniejszych, lokalnych sklepach. To niekiedy może być problematyczne, bo w grę mogą wtedy wchodzić różne lokalne sympatie i antypatie we współpracy.
Innym pomysłem jest to, by zachęcić do wprowadzania mikrodonacji inne branże niż sklepy spożywcze, np. kawiarnie, gdzie jest więcej czasu niż podczas zakupów, by zastanowić się nad tym, czy chce się jej dokonać. Choć były już tego typu próby i nie sprawdziły się to może nie jest to powód, by nie próbować dalej.
Maya Olszewska, grupa od kapitałów żelaznych:
Pracę zaczęliśmy od zastanowienia się, czy w Polsce w ogóle są kapitały żelazne w takim znaczeniu tego sformułowania, jak przykładowo stosuje się w USA. To wciąż mało znane narzędzie. Poza tym, jeżeli już zdarza się, że darczyńca przekazuje kapitał organizacji, to niekoniecznie może mieć poczucie, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że za 50 lat dalej będzie on przeznaczany na wybrany cel. Wygląda więc na to, że potrzeba regulacji prawnych, by w ogóle ruszyć ten temat, wprowadzić odpowiednie nazewnictwo, przemyśleć, od jakiej kwoty kapitały żelazne miałyby sens, etc.
Warto byłoby przedyskutować, czy i na ile można inwestować takie pieniądze w niekiedy ryzykowne papiery wartościowe, by je powiększyć. Tak naprawdę pootwieraliśmy pewne furtki, zadaliśmy podstawowe pytania i jest to zdecydowanie temat do dalszej eksploracji.
Ważne jest regularne wspieranie
Na koniec spotkania Andrzej Pietrucha z FAOO zaznaczył, że potrzebna jest kampania na temat regularnego wspierania organizacji pozarządowych, by nie kończyło się ono na jednorazowej wpłacie na WOŚP. Maya Olszewska podkreśliła, że niestety jako społeczeństwo jesteśmy świetni w akcyjności, ale o wiele trudniej przychodzi nam regularne wspieranie działalności organizacji społecznych. Warto więc zastanowić się, jak to zmienić w najbliższych latach.
Polecamy!
Poradnik „Jak finansować działalność społeczną. Narzędzia fundraisingu w Polsce” został wydany w serii edu.ngo.pl we współpracy i dzięki wsparciu finansowemu Allegro. Znajdziesz go też na Allegro Charytatywni.
Źródło: inf. własna ngo.pl
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.