'Jacek po pierwsze nie był w stanie przejść obok biedy i nieszczęścia i zawsze starał się pomóc. Jednak jednocześnie zawsze myślał w kategoriach samoorganizującego się społeczeństwa. Traktował organizowanie się na rzecz zadań społecznych jako cel sam w sobie. Obok organizacji i instytucji, które bezpośrednio współtworzył: SOS, Warszawski Bank Żywności, FISE, TUW, czy jego ostatnie dziecko Uniwersytet Ludowy w Teremiskach i wiele innych, był także patronem i dobrym duchem dziesiątek, a może i setek inicjatyw' - Jacka Kuronia wspomina Rafał Szymczak.
Myślę, że najlepiej postawę Jacka wobec
trzeciego sektora charakteryzuje historia, która przydarzyła mu się, gdy pojechał z konwojem
Polskiej Akcji Humanitarnej do Dubrownika. W pewnym momencie na ulicy otoczyła go gromada
żebrzących dzieci, a Jacek wyciągną garść monet z kieszeni (wszystko co miał) i powiedział, że im
da, pod warunkiem że podzielą się nimi tak, żeby starczyło dla wszystkich. Mimo tego, że nie znał
ani słowa po serbsko-chorwacku udało mu się wytłumaczyć o co mu chodzi, a co więcej osiągnąć swój
cel - dzieci zamiast rozpocząć bitwę o pieniądze usiadły i zaczęły się dzielić.
Jacek po pierwsze nie był w stanie
przejść obok biedy i nieszczęścia i zawsze starał się pomóc. Jednak jednocześnie zawsze myślał w
kategoriach samoorganizującego się społeczeństwa. Traktował organizowanie się na rzecz zadań
społecznych jako cel sam w sobie. Obok organizacji i instytucji, które bezpośrednio współtworzył:
SOS, Warszawski Bank Żywności, FISE, TUW, czy jego ostatnie dziecko Uniwersytet Ludowy w
Teremiskach i wiele innych, był także patronem i dobrym duchem dziesiątek, a może i setek
inicjatyw. Nie odmawiał, gdy proszono go o pomoc lub radę, uczestniczył w działaniach, a jak nie
miał już zupełnie czasu, to chociaż udzielał błogosławieństwa. Niezwykle zależało mu, że udzielać
wsparcia działaniom lokalnym, robionym przez ludzi zakorzenionych w swojej społeczności dla tej
społeczności - stąd zainicjowana przez niego nagroda "Społecznik Roku". Jestem pewien, że
gdyby poprosić polskie NGO, żeby przypomniały sobie, czy kiedykolwiek korzystały z jego pomocy
zgłosiłaby się większość z kilkudziesięciu tysięcy organizacji.
Rafał Szymczak dla Fundacji dla Polski
Jacek Kuroń był Przewodniczącym Kapituły Nagrody im. Andrzeja
Bączkowskiego - nagrody przyznawanej od 1997 roku za krzewienie idei służby publicznej, działalność
w ważnych dla Polski dziedzinach, ze szczególnym uwzględnieniem dialogu społecznego i reform w
sferze polityki społecznej oraz za aktywność publiczną opartą na zasadzie działania ponad
podziałami, w konkursie organizowanym przez Fundację dla Polski. Mimo choroby do końca aktywnie
uczestniczył w pracach Kapituły.
Przedruk, kopiowanie, skracanie, wykorzystanie tekstów (lub ich fragmentów) publikowanych w portalu www.ngo.pl w innych mediach lub w innych serwisach internetowych wymaga zgody Redakcji portalu.
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.