Fundacja na rzecz Różnorodności Społecznej: Stanowisko w sprawie ataków na społeczność romską
Policja znalazła u kilkudziesięciu osób różne rodzaje broni, w tym siekierę, kije bejsbolowe, pręty. Nieśli je demonstranci idący na antyromskie nielegalne zgromadzenia w Czechach. W ciągu ostatniego miesiąca w tym kraju regularnie odbywają się wiece i zgromadzenia głoszące treści rasistowskie przeciwko Romom. Zarówno Romowie, jak i ich czescy sąsiedzi od kilku tygodni żyją w strachu o swoje domy i swoje życie.
Dlaczego się boją?
Podczas wiecu 22 czerwca w miejscowości Duchov około tysiąca zwolenników Partii Robotniczej Sprawiedliwości Społecznej (Dělnická strana sociální spravedlnosti – DSSS), będącej następczynią zdelegalizowanej nacjonalistycznej Partii Robotniczej, skandowało rasistowskie, nacjonalistyczne i wrogie wobec Romów hasła [Informacje zaczerpnięte z angielskojęzycznej wersji serwisu http://www.romea.cz/ oraz aktywistów obecnych w miejscach wydarzeń.]. Zgromadzenie przekształciło się w bójki z policją, skutkujące w kilku rannych policjantach, ranionym dziennikarzu oraz 22 aresztowaniach. Słychać było hasła „Cyganie do komór gazowych” i widać było hitlerowskie pozdrowienia. Podczas rozpraszania się wiecu grupy neonazistów starały się przedrzeć przez chronione przez policję ulice i zaatakować festiwal odbywający się przy osiedlu zamieszkałym przez Romów pod hasłem „Pokój między ludźmi i pokojowe współistnienie w Duchcov” („For peace between people and peaceful coexistence in Duchcov”). Festiwal zorganizowany był celem zbliżenia do siebie społeczności czeskiej i romskiej, integracji i rozpoczęcia dialogu pomiędzy sąsiadami.
Podobne wydarzenia miały miejsce 6 lipca w Czeskich Budziejowicach (České Budějovice), gdzie policja aresztowała 136 agresywnych demonstrantów. Także tutaj, celem osób atakujących, niektórzy z nich z ugrupowań neonazistowskich, było przebicie się z bronią do zamieszkałych przez Romów ulic na osiedlu Máj. W Czeskich Budziejowicach podobne wydarzenia też miały miejsce tydzień wcześniej i zapowiadane są przez nacjonalistów na najbliższy weekend. Garstka aktywistów oraz Romowie z innych miast przyjechali do Budziejowic, aby swoją obecnością bronić domów lokalnej społeczności romskiej – nazywają siebie „ludzkimi tarczami”. W czasie zamieszek w Budziejowicach romscy mieszkańcy wraz z sąsiadami Czechami wspólnie się modlili, rozmawiali, wymieniali uwagami na swój temat i dyskutowali trudności we wzajemnym kontakcie. Mimo, że sąsiadowanie Romów z Czechami rodziło napięcia, to bieżące wydarzenia integrują społeczność w obliczu zagrożenia z zewnątrz.
Czeskie Budziejowice nie są miastem, do którego można przyłożyć schematyczne wyjaśnienie źródła konfliktu (bieda, bezrobocie i brak integracji społeczności Romów z Czechami). Romów jest stosunkowo niewiele a miasto jest rozwijającym się z powodzeniem obiektem turystycznym. Ważnym kontekstem obecnej sytuacji jest absolutny brak działań integrujących społeczność romską lub przeciwdziałających uprzedzeniom. Wręcz przeciwnie, dzieci romskie posyłane są do oddzielnych klas w szkołach i izolowane od czeskich rówieśników. Obecnie rodziny romskie wysyłają swoje dzieci do krewnych poza miastem w obawie przed przemocą.
Fundacja na rzecz Różnorodności Społecznej, organizacja działająca na rzecz dialogu międzykulturowego i integracji w kontekście różnorodności społecznej, widzi konieczność reakcji i mobilizacji wszystkich aktorów życia społecznego w celu przeciwdziałania tego rodzaju groźnym przejawom dyskryminacji i przemocy na tle pochodzenia narodowego, etnicznego, kulturowego, rasowego. Sytuacja w Budziejowicach nie jest wyizolowanym czeskim wydarzeniem, ale powinna być rozpatrywana w szerszym kontekście wzrostu aktywności ruchów skrajnie prawicowych, neo-nazistowskich, oraz wrogiego podejścia do integracji mniejszości w wielu krajach Europy. Tego rodzaju sytuacje mają miejsce także w Polsce. W czerwcu likwidacja osiedla romskiego we Wrocławiu, ataki rasistowskie w Białymstoku i ignorancja prokuratury w obliczu przejawów antysemityzmu i mowie nienawiści stanowią zagrożenie dla demokracji i pokojowego współistnienia różnych grup społecznych.
Podpisujemy się pod oświadczeniem Europejskiego Ruchu przeciwko Rasizmowi (EGAM) wzywającym instytucje międzynarodowe oraz władze czeskie do nieignorowania żadnego przejawu rasistowskiej przemocy i ideologii. Wierzymy, że dialog i stanowcze działania, których obecnie brak, są niezbędne do zapobieżenia tragedii.
Zarząd Fundacji na rzecz Różnorodności Społecznej (FRS) w składzie:
Katarzyna Kubin, Prezes zarządu
Agnieszka Kozakoszczak, Wiceprezeska zarządu
Emilia Czerniakiewicz, członkini zarządu
Anna Grudzińska, członkini zarządu
dr Ewa Pogorzała, członkini zarządu
Jan Świerszcz, członek zarządu
Stanowisko popierają:
dr Tadeusz Czekaj, Dyrektor Romskiego Instytutu Historycznego
Stowarzyszenia Romów w Polsce:
Roman Kwiatkowski, Prezes
dr Małgorzata Kołaczek
Fundacja Dialog-Pheniben:
dr Joanna Talewicz-Kwiatkowska, Prezeska
Stowarzyszenie Interwencji Prawnej (SIP):
dr Witold Klaus, Prezes zarzadu SIP
Aleksandra Chrzanowska, czlonkini zarządu SIP
Katarzyna Slubik, czlonkini zarządu SIP
Agnieszka Kwasniewska, czlonkini zarządu SIP
Paula Sawicka, prezeska zarządu
Aleksandra Gliszczyńska-Grabias, wiceprezeska zarządu
Jan Herczyński, skarbnik zarządu
Marek Gumkowski, członek zarządu
Elżbieta Petrajtis O’Neil, członkini zarządu
Źródło: Fundacja na rzecz Różnorodności Społecznej - FRS