Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Piotr Frączak w Salonie24 pisze: Tekst Agnieszki Graff w Gazecie Wyborczej* na temat organizacji pozarządowych wzbudził we mnie konsternację. Niby wszystko prawda, ale nie do końca, zaś wnioski jakieś takie niekonkretne..
* Urzędasy, bez serc, bez ducha. Organizacje pozarządowe. Spojrzenie z wewnątrz, Agnieszka Graff, portal Gazety Wyborczej, 6.01.2010
Ale po kolei. Przede wszystkim nie jestem pewien czy prawdą jest, że problem „NGO-izacji” to temat „raczej na prywatne spotkanie niż na konferencję prasową”. Tak rzeczywiście było jeszcze kilka lat temu, ale dziś? Po takich aferach jak z tzw. ekoharaczami, po wypowiedziach prof. Mirosławy Marody w Tygodniku Europa w 2004 o społeczeństwie postobywatelskim, czy prof. Jana Winieckiego we Wprost określających organizacje pozarządowe jako największego hamulca XXI wieku, stwierdzenie, że organizacje nie zawsze pełnią swoje funkcje, że się biurokratyzują i są „dotacjożercami” naprawdę nie jest nowością. Postawiłbym nawet tezę, ze dziś odwagi wymaga zupełnie inna postawa – bronienie organizacji – niż ich krytyka. Od momentu gdy w 1984 rząd premiera Pawlaka uznał fundacje jako jeden z przejawów przestępczości gospodarczej, powoli narastał głos niezadowolenia. I tu zastrzeżenie. Nie, że chcę bronić organizacji – zdarzało mi się je krytykować wielokrotnie – ale dziś jest już czas na proponowanie rozwiązań, a nie diagnozowanie sytuacji.
Czytaj całość: Organizacje, apolityczność, lewica..., Piotr Frączak, blog Poza Rządem, Salon24, 8.01.2010
Ale po kolei. Przede wszystkim nie jestem pewien czy prawdą jest, że problem „NGO-izacji” to temat „raczej na prywatne spotkanie niż na konferencję prasową”. Tak rzeczywiście było jeszcze kilka lat temu, ale dziś? Po takich aferach jak z tzw. ekoharaczami, po wypowiedziach prof. Mirosławy Marody w Tygodniku Europa w 2004 o społeczeństwie postobywatelskim, czy prof. Jana Winieckiego we Wprost określających organizacje pozarządowe jako największego hamulca XXI wieku, stwierdzenie, że organizacje nie zawsze pełnią swoje funkcje, że się biurokratyzują i są „dotacjożercami” naprawdę nie jest nowością. Postawiłbym nawet tezę, ze dziś odwagi wymaga zupełnie inna postawa – bronienie organizacji – niż ich krytyka. Od momentu gdy w 1984 rząd premiera Pawlaka uznał fundacje jako jeden z przejawów przestępczości gospodarczej, powoli narastał głos niezadowolenia. I tu zastrzeżenie. Nie, że chcę bronić organizacji – zdarzało mi się je krytykować wielokrotnie – ale dziś jest już czas na proponowanie rozwiązań, a nie diagnozowanie sytuacji.
Czytaj całość: Organizacje, apolityczność, lewica..., Piotr Frączak, blog Poza Rządem, Salon24, 8.01.2010
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.