Sterty wyblakłych, podartych, nadgniłych zdjęć po macoszemu porzuconych w piwnicach, na strychach – to domowe archiwa nie jednej polskiej rodziny. Jak ocalić fotografie, sprawić, aby stała się trwałym obrazem, rejestrem przodków i historii? Od 8 maja Fundacja Archeologii Fotografii doradzi, jak przechowywać odbitki i negatywy starych zdjęć, jak porządkować, opisywać, a w końcu - stworzyć własne, domowe archiwum fotografii.
"Masz w domu starą kolekcję fotografii? Chciałbyś ocalić ją od zniszczenia? A może zastanawiasz się, jaka jest jej wartość? Przyjdź do nas i dowiedz się co z nią zrobić, a także pokaż innym, co kryje Twoja kolekcja!" - tymi słowami przedstawiciele Fundacji Archeologii Fotografii, podczas konferencji prasowej 5 maja, zachęcali do uczestnictwa w akcji społecznej "FotoRejestr – odkurzamy domowe archiwa". W sobotę, 8 maja 2010 r., przy ulicy Chmielnej 2 w Warszawie otwarty zostanie punkt konsultacyjny, gdzie każdy będzie mógł zaprezentować swój fotozbiór i poprosić ekspertów o rady dotyczące digitalizacji fotografii; właściwego przechowywania i porządkowania fotografii. Następnie Fundacja rozpocznie cykl comiesięcznych konsultacji podczas dni otwartych, w każdą ostatnią środę miesiąca, w swojej siedzibie przy ulicy Nowogrodzkiej 18a lokal 8a.
Akcja skierowana jest do osób prywatnych, które mają zbiory fotograficzne.
– Chcemy dotrzeć do interesujących kolekcji fotograficznych, unikatowych pod względem historycznym i artystycznym, których właściciele z różnych przyczyn nie są w stanie lub nie czują potrzeby, domniemując nikłą wartość fotografii, samodzielnie ich opracować i posegregować – mówiła na konferencji Karolina Lewandowska, prezeska Fundacji Archeologii Fotografii, historyczka fotografii i wieloletnia kuratorka wystaw fotograficznych w warszawskiej galerii Zachęta.
Ocalić od zapomnienia
Fotografie, często przechowywane w nieodpowiednich warunkach, narażone na działanie światła, wilgoci, zanieczyszczonego powietrza czy insektów, są w efekcie nieuchronnie skazane na nieodwracalny proces niszczenia.
– Widząc sterty zapomnianych, nadgryzionych zębem czasu i zaniedbanych fotografii czuję się bezradny. Co z nimi zrobić ? Często już nic. Mogę tylko patrzeć, jak są porzucane na śmietnikach. I myślę wtedy: "Znowu kogoś wyrzucają. Czyjeś życie" – mówił na konferencji prof. Waldemar Baraniewski z Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Warszawskiego. – Bo fotografia to dla mnie zapis zmienności. Proteza pamięci, obraz trwający dłużej niż teraźniejszość, skrywający element śmiertelności wizerunków. Dlatego tak ważna jest dbałość o zdjęcia i chęć ich ocalenia – dodaje.
Odkurzanie domowych archiwów to pierwszy etap szeroko zakrojonego, pionierskiego na polskim gruncie projektu, mającego na celu popularyzację idei archiwizacji zbiorów fotograficznych oraz odnalezienie i promowanie ciekawych kolekcji prywatnych i instytucjonalnych. Akcja rozpoczęła się w marcu tego roku i według planu potrwa do października przyszłego roku.
Oprócz skierowania komunikatu do prywatnych posiadaczy ciekawych zbiorów fotografii, fundacja nawiązała kontakt z instytucjami publicznymi, prosząc o współpracę, pomoc w inwentaryzacji i udostępnienie ich zbiorów archiwalnych wraz ze spisem nazwisk autorów, zarysem tematów i zakresem czasowym. Spis bowiem, według założenia, w przyszłości ma służyć nie tylko pogłębionym studiom nad poszczególnymi zbiorami, ale też ich pokazaniu szerokiej publiczości.
– Wyrażam ogromną aprobatę dla zaangażowania w sprawy pamięci, czego dowodem są fotografie i dbałość o nie, ze strony bezinteresownych instytucji społecznych – mówił Baraniewski. Zwrócił uwagę, że współpraca instytucji publicznych i organizacji pozarządowych jest niezbędna, aby stworzyć nowoczesny wzór kultury pamięci. – Inicjatywy płynące z trzeciego sektora muszą działać ramię w ramię z instytucjami publicznymi. Muszą wypełniać luki, mobilizować, współdziałać – dodaje.
Projekt również docenili inni goście uczestniczący w konferencji.
– To ważny projekt i patrzę na niego z uznaniem. Pomoc społeczno-obywatelska jest nieoceniona. Nie osobno, a razem instytucje pożytku publicznego i inicjatywy pozarządowe, powinny stworzyć pewien model działań, w pełni zapewniający informacje i zabezpieczenie dla cennych zbiorów i wydobywanie ich ze źródeł – mówił Filip Kwiatek z Narodowego Archiwum Cyfrowego i szczegółowo opisał historię oraz zakres i charakter pracy Narodowego Archiwum Cyfrowego. Agnieszka Kaczmarska z Domu Spotkań z Historią opowiedziała o archiwum fotografii spontanicznie tworzącym się w Domu Spotkań z Historią i w Ośrodku KARTA – organizacji, zajmującej się dokumentowaniem i upowszechnianiem historii najnowszej Polski i Europy Środkowo-Wschodniej. Zwróciła uwagę na powołane w 2007 roku Pogotowie Archiwalne, którego zadaniem jest ratowanie zagrożonych zbiorów o wartości historycznej; prywatnych, środowiskowych i tych nieznanego pochodzenia. Pogotowie dysponuje swoją karetką – specjalnie oznakowanym samochodem, który dojeżdża na wezwanie osób z całej Polski, zgłaszających chęć przekazania zbiorów.
O krok dalej
Jak zapewnia zarząd fundacji Archeologii Fotografii, w następnych etapach projektu zostanie uruchomiona internetowa platforma, na której międzynarodowe grono specjalistów, jak również chętnych amatorów będzie miało możliwość wypowiedzenia się na temat archiwistyki fotografii i dziedzictwa kulturowego. Na platforma będzie też dostępna bazy danych publicznych i prywatnych kolekcji fotograficznych w Warszawie. Fundacja planuje, w ramach projektu, organizować międzynarodowe konferencje, warsztaty, wystawy wirtualne, jak i w galeriach sztuki: Domu Spotkań z Historią i Galerii Asymetria. Element edukacyjny akcji ma uświadomić osobom prywatnym potrzebę ochrony własnych, rodzinnych zbiorów fotograficznych, czy nawet konieczność sporządzenia ich cyfrowego zapisu. Projekt nie ma ograniczeń czasowych. Według autorów bowiem, portal może, a nawet powinien być uzupełniany na bieżąco. Również baza kolekcji fotograficznych w Warszawie może być aktualizowana i poszerzana z czasem o kolekcję z innych miast. Projekt swymi założeniami wpisuje się w wytyczne Narodowej Strategii Digitalizacji Dziedzictwa Kulturowego oraz wypełnia zapisy ustawy o archiwach. Projekt realizowany jest wspólnie z Teknisk Museum w Oslo, Narodowym Archiwum Cyfrowym i Domem Spotkań z Historią w Warszawie, dzięki wsparciu udzielonemu przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię ze środków Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego oraz Norweskiego Mechanizmu Finansowego.
W trosce o dziedzictwo
Fundacja Archeologia Fotografii powstała w sierpniu 2008 r. w odpowiedzi na realną potrzebę ochrony i wydobycia na światło dzienne archiwów po czołowych polskich fotografach. Jak podkreśla Karolina Lewandowska, jej celem jest upublicznienie spuścizny po profesjonalnych i amatorskich fotografach. Jako priorytet założyciele fundacji obrali digitalizację i udostępnienie w systemie on-line danych, archiwizację, zabezpieczenie negatywów, pozytywów i dokumentów po polskich fotografach oraz wypracowanie standardów archiwizacji fotografii oraz ich promocję poprzez organizowanie wystaw, publikacje, warsztaty. Od początku powstania fundacji udało się zrealizować między innymi wystawę fotografii Zbigniewa Dłubaka „Krajobraz Peryferyjny” oraz Zofii Chomętowskiej „Poleskie Mitologie”. Obecnie fundacja prowadzi pracę nad archiwami wymienionych autorów oraz kolejnych, Marii Chrząszczowej i Jerzego Lewczyńskiego. Fotografie stanowią depozyt Fundacji na czas opracowywania, a skany są nieodpłatnie udostępniane do badań i celów dydaktycznych, a także do publikacji, po każdorazowym udzielaniu licencji. – Zależy nam, aby jak najczęściej korzystali z nich kuratorzy, badacze, studenci, dziennikarze – przekonuje Karolina Lewandowska.
Pobierz
-
201005241238040011
553922_201005241238040011 ・38.72 kB
Źródło: inf. własna (ngo.pl)