– Festiwal generuje nieprawdopodobną energię. Tego nie można opisać, to trzeba poczuć. To pewnie też powód, dla którego tak dużo osób jest z nami już od wielu lat – mówi Agnieszka Drzewiecka-Protić z Fundacji Cinemania, która za organizację Festiwalu Filmowego Kino w Trampkach została uhonorowana Warszawską Nagrodą Edukacji Kulturalnej.
Kto wie, czy festiwal filmowy Kino w trampkach powstałby, gdyby nie to, że na Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi w Kazimierzu Dolnym spotkały się Agnieszka Drzewiecka-Protić i Anna Stadnik. Obie, obserwując rynek filmowy w Polsce, czuły potrzebę pokazania produkcji skierowanych do dzieci i młodzieży, które nie znajdowały miejsca w dystrybucji kinowej lub telewizyjnej. Tutaj bowiem oferta dla młodych widzów sprowadza się w dużym stopniu do animacji, tymczasem na całym świecie powstaje wiele bardzo dobrych dedykowanych im filmów fabularnych.
Kino w Trampkach – wymagające początki
– Początkowo nie chodziło nawet o edukację, chociaż wiadomo, że wszystko, co robi się dla młodych ludzi na pewnym poziomie jest z tym związane. Najważniejsze dla nas było jednak to, że są to po pierwsze, filmy mądre i wartościowe, po drugie, opowiadają o młodym człowieku, w wieku którego jest też widz. Łatwo jest mu się zaangażować w historię pokazywaną na ekranie, bo może na nią patrzeć ze swojej, często podobnej perspektywy – tłumaczy Agnieszka Drzewiecka-Protić.
W ten sposób powstała Fundacja Cinemania i Festiwal Kino w Trampkach. Szybko okazało się, że tego typu kino to większa nisza niż można się było spodziewać. Agnieszka Drzewiecka-Protić przyznaje, że musiały pokonać wiele stereotypów w komunikacji: dziennikarze pytali np. często, czy chcą pokazywać na festiwalu Bolka i Lolka. Pierwsza edycja festiwalu została w dużym stopniu zorganizowana za prywatne pieniądze obu pomysłodawczyń, dodatkowo na pokazy przyszło mniej osób niż planowały organizatorki. Na samym początku jedyną dotację impreza dostała z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Polski Instytut Sztuki Filmowej wsparł Kino w Trampkach od czwartej edycji, obecnie środki pochodzą też z Urzędu m.st. Warszawy. Do dziś jednak zebranie odpowiedniego budżetu na imprezę potrafi stanowić spore wyzwanie.
Kino w Trampkach – dla młodzieży i z młodzieżą
Kolejne edycje pokazały jednak, że Kino w Trampkach stało się dla wielu uczestników bardzo ważnym wydarzeniem. Sporo osób, które pojawiło się na pierwszej edycji, zostało z nią już na stałe. Dzieci, które wtedy miały sześć, siedem lat, obecnie zgłaszają się do grup wolontariackich i młodzieżowego jury. Podobnie jest z rodzicami, którzy również biorą udział w festiwalu w charakterze jurorów oraz zapewniają dodatkową promocję w szkołach swoich dzieci. Zresztą, od początku założeniem było, że festiwal ma być nastawiony na widza indywidualnego. Organizatorki zachęcały rodziców, by oglądali filmy razem ze swoimi dziećmi, wyniknęło z tego później wiele rodzinnych rozmów. Wiele osób często podkreśla, że poprzez kino można dzieci otworzyć, znacznie lepiej niż tylko dzięki rozmowie. Co równie istotne, Kino w Trampkach jest robione nie tylko dla widzów, ale też razem z nimi.
– Przygotowując Kino w Trampach, od początku zakładałyśmy duży udział dzieci i młodzieży w organizacji festiwalu. Utrzymujemy podział na dwie grupy: dzieci i młodzieży. I mamy sporo osób, które przygodę z festiwalem zaczynały jako dziecko, a obecność na takiej imprezie była dla nich bardzo silnym przeżyciem. Zostały z nami, dorastały razem z festiwalem i po pewnym czasie przeszły do grupy „młodzież”, a tym samym spotkały się z innymi filmami – mówi Agnieszka Drzewiecka-Protić.
W ramach festiwalu działa też młodzieżowa grupa programowa, która pomaga wybierać produkcje pokazywane podczas imprezy. Grupa ta szybko się rozrosła i obecnie zapewnia również spore wsparcie promocyjne.
Młodzi mają okazję także sami się zaprezentować podczas festiwalu w ramach sekcji Young Vibes, gdzie prezentowane są filmy kręcone przez młodych twórców. Trafiają tam głównie zwycięzcy szkolnych festiwali filmowych. Mają przy tym okazję porozmawiać z zaproszonymi ekspertami z branży filmowej.
Na Festiwalu Kino w Trampkach filmy oceniane są przez jury dziecięce, młodzieżowe i rodziców. Jest także plebiscyt wśród publiczności.
– Kino w Trampkach zaprzecza różnym obiegowym poglądom. Werdykty jury pokazują, że młody człowiek wcale nie musi w kinie dostać czegoś, co jest szybkie, mocne, wyraźne, bo potrafi docenić i inne produkcje. Zawsze wyróżniane są filmy, w których bohater pod koniec jest w jakiś sposób wzmocniony. Dzieci i młodzież mają różne problemy, więc to do nich bardzo trafia – opowiada Agnieszka Drzewiecka-Protić.
Podczas Kina w Trampkach można obejrzeć najróżniejsze produkcje, pokazujące perspektywę z różnych krajów świata, a więc też często innych kultur. Są to filmy współczesne, ponieważ – zdaniem Agnieszki Drzewieckiej-Protić –ważne jest, by dzieła dotyczyły aktualnych spraw i problemów, z którymi borykają się dzieci i młodzież. Opowiadają one często o bardzo trudnych sytuacjach, dlatego też filmy podzielone są na kategorie wiekowe oraz bardzo szczegółowo opisane w programie festiwalu. Odbiorcy biorą to zwykle pod uwagę, chociaż niektórzy przekonywali się, że nie ma sensu zbyt szybko wpychać dzieci w doroślejsze emocje.
Kino w Trampkach – zaufanie jest kluczowe
Dobór filmów do odpowiedniej kategorii wiekowej jest sporym wyzwaniem, z którym wiąże się kwestia zaufania. W trakcie festiwalu pokazywane są filmy nieznane, więc dorośli opiekunowie widzów często nie wiedzą, czego się spodziewać. Jeden z nauczycieli stwierdził np., że na imprezie jest wiele świetnych produkcji, ale w przypadku jego uczniów nieakceptowalne są te, w których jest seks. Inny pedagog nie był gotowy na film o bullyingu [znęcaniu się – przyp. red.] w szkole, w którym było sporo przemocy: dzieci robiły krzywdę dzieciom. Nie da się jednak zrobić filmu o młodzieży, z bohaterem w wieku widzów i nie poruszać skomplikowanych tematów, w tym dojrzewania, a zatem i seksu.
– Warszawska Nagroda Edukacji Kulturalnej, która dostaliśmy w 2018 r., dodaje pewności, że robimy coś dobrego, ważnego, co tworzy ofertę kulturalną stolicy. Z Urzędem m.st. Warszawy mamy bardzo dobrą współpracę, która nie polega tylko na dotacjach. Dostajemy wsparcie w kolportowaniu materiałów promocyjnych, informacje o Kinie w Trampkach są publikowane w miejskich serwisach. Sami urzędnicy przychodzą zresztą z dziećmi na festiwal i są zawsze bardzo zadowoleni. Nagroda jest więc potwierdzeniem, że idziemy w dobrym kierunku, ale też bardzo pomoże w komunikacji chociażby ze szkołami, pokaże nas jako partnerów godnych zaufania – cieszy się Agnieszka Drzewiecka-Protić.
Kino w Trampkach na stałe wpisało się już w kulturalny krajobraz Warszawy. W tym roku odbędzie się siódma edycja. W zeszłym roku liczba widzów sięgnęła 7 tys., ale według organizatorek docelowo powinno ich być nawet 30 tys. Magnesem dla nowych odbiorców może być specyficzna atmosfera Kina w Trampkach.
– Festiwal generuje nieprawdopodobną energię. Nie jesteśmy w stanie oczywiście tego w żaden sposób opisać, to trzeba poczuć. To pewnie też element, który powoduje, że tak dużo osób jest z nami już od wielu lat. W ankietach ewaluacyjnych coraz więcej widzów deklaruje, że było w stanie obejrzeć więcej niż trzy filmy. Wszystko to pokazuje, że zorganizowanie takiego festiwalu było bardzo dobrą decyzją – podsumowuje Agnieszka Drzewiecka-Protić.
Źródło: inf. własna warszawa.ngo.pl
Skorzystaj ze Stołecznego Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych
(22) 828 91 23