Faszyści, nie przejdziecie! - tłumy przeciwko ONR
Faszyści, nie przejdziecie! - zapowiadają członkowie Porozumienia 11 Listopada. Powstaje wielka koalicja różnych organizacji, które chcą w Święto Niepodległości zastąpić drogę marszom ONR i NOP.
- Zależy nam na tym, by zebrać jak najwięcej ludzi z różnych środowisk. Nie wystarcza nam happening antyfaszystowski gdzieś w kącie, kiedy głównymi ulicami Warszawy, ochraniani przez policję, maszerują narodowcy, wykrzykując haniebne hasła. Chcemy stanąć im na drodze i powiedzieć: "No pasaran! Nie przejdziecie!" - mówi Anna Zawadzka, jedna z organizatorek akcji.
Czołem wielkiej Polsce
Od dwóch lat demonstracje urządzane 11 Listopada przez skrajnie prawicowe Obóz Narodowo-Radykalny i Narodowe Odrodzenie Polski wyglądają tak samo. Są legalne. Traktem Królewskim maszerują z pochodniami łysi mężczyźni. Skandują: "Wielka Polska katolicka!", "Narodowy socjalizm!", "Precz z żydowską okupacją!". Rok temu pod pomnikiem Dmowskiego kierownik ONR Artur Ziemkiewicz wyciągnął rękę w geście "Heil Hitler!" i wykrzyczał: "Czołem wielkiej Polsce!". Prokuratura umorzyła sprawę, bo Ziemkiewicz stwierdził, że pozdrawiał tak kolegów.
Rok temu zorganizowano jedną antyfaszystowską pikietę, ale faszyści ostatecznie koło niej nie przeszli. Wprost na trasie ich marszu stanęli młodzi anarchiści. Doszło do przepychanek z policją, która chroniła marsze ONR i NOP.
- Zależy nam na tym, by w tym roku akcja miała inny wydźwięk. Tak, by nikt już nie powiedział, że to jacyś radykałowie szaleją. Chcemy pokazać, że antyfaszyzm to nie radykalizm - stwierdza Anna Zawadzka. Nie zdradza wszystkich szczegółów, ale zapewnia: - Ci, którzy będą chcieli pokojowo demonstrować, będą mieli taką możliwość. Planujemy m.in. legalne happeningi wzdłuż trasy przemarszu faszystów.
Chcemy otwartej Polski
- Chcę wychować dzieci w duchu tolerancji i otwartości. Nie chcę, by w przyszłości słyszały antysemickie czy homofobiczne hasła - tłumaczy Patrycja Dołowy z fundacji MaMa. Dodaje: - Dobrze, że udało się zbudować szeroką koalicję. Mam nadzieję, że dołączą do nas zwykli warszawiacy.
- Każda grupa z koalicji ma swoją taktykę i będzie demonstrować na swój sposób - mówi Jacek Fenderson. Reprezentuje m.in. squat Elba oraz koalicję na rzecz imigrantów Solidarni z Maxem. - Wybraliśmy pokojową demonstrację. Sprzeciwiamy się segregacji ludzi na legalnych i nielegalnych. Występujemy w imieniu imigrantów, którzy z jednej strony są pożądani jako tania siła robocza, z drugiej - wykluczani, np. z dostępu do służby zdrowia. Faszyzm to słowo wytrych, które określa m.in. stosunek do tych setek osób, które uciekają przed wojną albo nędzą, a w Polsce nie są ludźmi.
Maciej Konieczny z Młodych Socjalistów: - Chcemy otwartej Polski, bez rasizmu, antysemityzmu, homofobii. Jestem daleki od zakazywania czegokolwiek, ale w przypadku ONR i NOP nie można mówić o wolności słowa, bo nawołują do nienawiści. Zresztą blokowanie tych marszów przez społeczeństwo jest lepsze niż państwowy zakaz.
Organizacja Boyówki Feministyczne przysyła oświadczenie: "Dlaczego blokujemy faszystowski marsz? Bo faszyzm ubezwłasnowolnia kobiety, robiąc z nich maszyny do produkowania mięsa armatniego ( ), a w mężczyznach widzi nieustających żołnierzy. Bo faszyzm buduje świat ludzi silnych, zdrowych, niewrażliwych".
Jakub Rok z Żydowskiej Ogólnopolskiej Organizacji Młodzieżowej: - Jako mniejszość narodowa szczególnie doświadczona w Polsce przez faszyzm czujemy odpowiedzialność, żeby piętnować jego przejawy w przestrzeni publicznej.
Aleksander Pawłowski ze stowarzyszenia Wolność - Równość - Solidarność przyznaje: - My będziemy chcieli fizycznie zablokować marsz faszystów.
Władzo, dołącz
Oprócz blokowania i przeszkadzania organizacje szykują też Tydzień Antyfaszystowski. Już od 4 listopada będą odbywać się projekcje filmów, dyskusje, happeningi. Będzie spotkanie m.in. z organizatorami wielkiej antyfaszystowskiej manifestacji z początku roku w Dreźnie. 10 tys. ludzi zatrzymało wtedy przemarsz nazistów. Anna Zawadzka tajemniczo zapowiada pewien happening: 9 listopada w południe pod pomnikiem Romana Dmowskiego odbędzie się niehonorowa zmiana warty. Dokona jej kartonowa armia.
Krystyna Bratkowska z Otwartej Rzeczpospolitej: - W to porozumienie powinny zaangażować się też władze Warszawy. W Wernigerode w Niemczech burmistrz Ludwig Hoffmann szedł w marszu antyfaszystowskim z miotłą w ręku i wymiatał faszyzm z ulic swojego miasta. Szli dokładnie tą samą trasą, którą tego samego dnia przeszli neonaziści. U nas włodarze chowają się pod przykrywką poprawności politycznej - władza nie manifestuje. Ale w ten sposób władza stwarza komfortową sytuację - faszyści mogą w glorii przejść przez miasto.
Źródło: warszawa.gazeta.pl