Państwo prawa, niezależne instytucje demokratyczne, prawa człowieka, to zbiór podstawowych wartości, które są charakterystyczne dla nowoczesnych państw. My – Szkoła, staramy się, by były one ważne również dla naszego kraju. Z Jeleną Niemirowską, założycielką Moskiewskiej Szkoły Edukacji Obywatelskiej, o działalności Szkoły i jej współpracy z Polską rozmawia Martyna Kwiatkowska.
Martyna Kwiatkowska: – Niedawno została Pani odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej. Kilka lat wcześniej otrzymała Pani Odznakę Honorową „Bene Merito”. Czym są dla Pani odznaczenia przyznawane przez inne państwa?
Jelena Niemirowska: – Wszystkie nagrody odbieram jako podkreślenie faktu, że działalność Moskiewskiej Szkoły Edukacji Obywatelskiej jest ważna nie tylko dla Rosjan, ale jest również doceniana w innych krajach. Dla mnie, założycielki Szkoły, nie ma różnicy, czy otrzymuję odznaczenie od Polski czy Rosji, jak np. w przypadku Nagrody im. Jegora Gajdara. Pomimo unikalnej narodowej specyfiki rosyjskiej kultury i rosyjskiego państwa, nasza praca jest wspólnym działaniem na rzecz rozwoju cywilizacyjnego. Państwo prawa, niezależne instytucje demokratyczne, prawa człowieka, to zbiór podstawowych wartości, które są charakterystyczne dla nowoczesnych państw. My – Szkoła, staramy się, by były one ważne również dla naszego kraju. Chcemy, by jak najwięcej młodych ludzi podzielało nasze przekonania i dążyło do tego, aby Rosja była nowoczesna.
Czym jest Moskiewska Szkoła Edukacji Obywatelskiej?
J.N.: – Nasze wysiłki kierujemy przede wszystkim na pracę nad ludzkimi postawami. Zajmowanie się świadomością nie jest proste. Każda kultura wyrasta na tradycyjnym szkielecie, a unowocześnianie jej jest żmudnym zajęciem. Masowa świadomość jest konserwatywna, inaczej nie miałaby szansy przetrwania. Działamy bez gwarancji na sukces – powtarzam za filozofem Merabem Mamardaszwili. Staramy się pokazywać inne, nowe rozwiązania.
Skąd wyrasta idea Szkoły?
J.N.: – Idea szkoły zrodziła się w sercach i umysłach ludzi z mojego pokolenia, którzy tak samo jak ja są zdania, że kraj powinien stopniowo i w miarę możliwości uwalniać się od tego państwowego ucisku, który odziedziczyliśmy. Przejście od presji aparatu państwowego i ograniczenia wszystkich działań, myśli do wolności, ryzyka i odpowiedzialności można nazwać powtórnymi narodzinami. Nasze seminaria, panele dyskusyjne dają każdemu możliwość i przestrzeń do wewnętrznej przemiany. Jak nie zboczyć z drogi? Na pewno trzeba być gotowym na duży wysiłek. Mamy wiele instrumentów wsparcia: całą serię książek, spotkania z ekspertami, edukacja za pośrednictwem Internetu. Nasze doświadczenie pokazuje, że nasze działania przynoszą efekty pośród osób, które przed spotkaniem z nami cechowały się podobnymi przekonaniami i otwartością.
Kim są Państwa słuchacze?
J.N.: – Staramy się, aby w naszych programach uczestniczyli ludzie z różnych środowisk, o różnorodnych przekonaniach politycznych, ze zróżnicowanym doświadczeniem życiowym, po to, aby stan grupy był jak najbardziej zbliżony do przekonań, panujących w całym naszym społeczeństwie. Przede wszystkim zależy nam na tym, żeby ci tak różni od siebie ludzie czuli potrzebę dyskusji i dialogu oraz pogłębiali swój poziom tego, co tak ładnie nazywamy krytycznym myśleniem.
Czy to są osoby zainteresowane doświadczeniami innych krajów?
J.N.: – Według mnie każdy człowiek, Rosjanin również, odczuwa ogromną przyjemność z uczenia się nowych rzeczy. Możliwość rozwoju intelektualnego jest „biologiczną” cechą każdego z nas – prawem do wiedzy i swobodnego myślenia.
Od pięciu lat współpracujecie Państwo z partnerami z Polski, Fundacją Edukacja dla Demokracji. Co jest dla Pani najważniejsze we wspólnych działaniach?
J.N.: – Po pierwsze, i mówię to bardzo szczerze, ważne jest dla mnie to zainteresowanie współpracą, jakie przejawiają nasi polscy partnerzy. Myślę tu o konkretnych ludziach, przede wszystkim o pani. Tak naprawdę wszystko opiera się na osobistych staraniach kilku osób, bez pracy których nie byłoby rezultatów. Dziękuję za to.
Po drugie, Polska jest dla nas interesująca na wielu płaszczyznach. Zawsze była obecna w „biografii” naszego kraju. Naszym stosunkom państwowym, kulturalnym i „intelektualnym” zawsze towarzyszyły dodatkowe emocje. Pamiętając wszystko, co było dobre i co było nieudane we wspólnej historii, nagle udało nam się zbudować współpracę na całkiem nowym poziomie. Nie mam tu na myśli prywatnych czy koleżeńskich stosunków, które są niezależne od czynników zewnętrznych, lecz budowanie relacji pomiędzy naszymi państwami na poziomie społeczeństwa obywatelskiego. Moim zdaniem we współczesnym świecie ważne jest przyjęcie kompromisu i uczciwości jako podstawy budowania partnerstwa. Niestety obecnie – co można zaobserwować nawet w krajach o rozwiniętej demokracji – świat wpada w hierarchiczność znaną nam z przeszłości, gdzie jeden dominuje nad drugim. Dawniej w świecie zawsze rozwiązywano konflikty poprzez wojnę. To jest narzędzie, które już się wyczerpało. Zadanie, które obecnie stoi zarówno przed światem, jak i przed Rosją, to nauczyć się rozwiązywać konflikty drogą pokojową, uczyć się rozumieć innych, słyszeć ich prawdę. Pracować nad pokojowym kompromisem i pamiętać, że jest inny, który różni się od ciebie. Być może nie uda nam się wielu z tych rzeczy osiągnąć, ale i tak powinniśmy dążyć w tym kierunku. Bo przecież wszyscy mamy prawo do życia i żyć powinniśmy razem.
Żeby zobaczyć innego, posłuchać, trzeba robić coś wspólnie. Absolwenci Państwa seminariów to bardzo aktywni ludzie. Przyjeżdżając do Polski mają nadzieję na nawiązanie różnego typu kontaktów. W jakich sferach możemy współpracować?
J.N.: – Po pierwsze w sferze edukacji. W sferze dotyczącej rozumienia znaczenia instytucji demokratycznych, zaczynając od niezawisłych sądów po władzę na poziomie lokalnym. Powinniśmy rozmawiać o tolerancji i kompromisach, o „innym”, europejskich wartościach i jakie jest nasze miejsce w globalnym świecie. Dla mnie osobiście Europa jako projekt jest bardzo ważnym symbolicznym pojęciem, w którym jest miejsce również dla Rosji. W Unii Europejskiej nie ma miejsca dla Rosji, choć może być partnerem dla Unii. Lubię myśleć o Europie, jako projekcie z całym wachlarzem różnorodnych wartości. Co dziś oznacza bycie obywatelem? Pojęcie obywatelskości i społeczeństwa obywatelskiego istniało już wiele wieków temu, u zarania europejskiej cywilizacji. Ale to właśnie teraz zaczyna mieć kolosalne znaczenie. Widzimy, jak polityczne czy innego typu ideologie wyczerpują się, a obywatelska trwa. Co to oznacza? Na przykład, szacunek wobec praw mniejszości, która w nowoczesnym państwie demokratycznym jest ważna i równa wobec prawa, nawet jeśli decyzje podejmuje się przez głosowanie i wygrywa głos większości. Dla nas Polska jest krajem, który w dniu dzisiejszym rozwija się w tym kierunku. Chociaż demokracja i obywatelskość to nie są sprawy dane nam raz i na zawsze. Jest to ciągły proces – dla nas, dla Polski i dla innych państw. I nie wiemy, komu się uda. Obserwujemy przecież kryzys zaufania obywatelskiego w stosunku do polityków, między innymi europejskich. Zauważamy spadek aktywności obywatelskiej w europejskich instytucjach. Na początku obecnego wieku wszyscy zachłysnęliśmy się pojęciem good governance. Najpewniej jest to dobry wybór, ale w ostateczności on doprowadził do zrozumienia, że demokratycznym rządom, mniej lub bardziej efektywnym, potrzebny jest udział obywateli wraz z wolnością ich wyboru i ryzykiem, który się z tym wiąże. W tych dyskusjach, rozmowach, przemyśleniach i w tym pojmowaniu kultury europejskiej poprzez wciąż aktywny dyskurs należy poszukiwać możliwości, które w danym okresie są najbardziej racjonalne. Nie ma szczęścia na ziemi, nie ma go i wyżej, jak powiedział pewien znakomity rosyjski poeta. Ale to nasze aspirowanie do ideału jest właśnie zadaniem dla działaczy społecznych – do tego grona zaliczam też naszą Szkołę. Dlatego we współpracy z Polską ważne jest dla nas stymulowanie aktywności, edukacja, wymiana doświadczeń oraz budowanie przestrzeni do dialogu.
Dziękuję za rozmowę.
Golicyno, 31 lipca 2014 r. Rozmawiała Martyna Kwiatkowska, współpraca: Magdalena Przeor
Jelena Nemirowska – absolwentka Moskiewskiego Instytutu Architektury, pracę doktorską obroniła w Instytucie Filozofii Akademii Nauk ZSRR. W latach 80. minionego wieku mieszkanie Jeleny i jej męża, Jurija Sienokosowa (znany w Rosji filozof) było prawdziwym intelektualnym salonem, w którym dysydenci i przedstawiciele inteligencji moskiewskiej rozprawiali o przyszłości państwa. W 1992 roku Nemirowska założyła Moskiewską Szkołę Badań Politycznych (od sierpnia 2013 roku Moskiewska Szkoła Edukacji Obywatelskiej) i do dnia dzisiejszego nią zarządza. Laureatka wielu międzynarodowych nagród, między innymi dwóch polskich: Odznaki Honorowej "Bene Merito" (25 stycznia 2010) oraz Krzyża Kawalerskiego Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej za wkład w rozwój stosunków rosyjsko-polskich (30 lipca 2014). Więcej informacji na stronie
Moskiewskiej Szkoły Edukacji Obywatelskiej.
Wywiad został przygotowany w ramach projektu „Polsko-rosyjskie inicjatywy pozarządowe” realizowanego przez Fundację Edukacja dla Demokracji w partnerstwie z Moskiewską Szkołą Edukacji Obywatelskiej i współfinansowanego przez Departament Dyplomacji Publicznej i Kulturalnej Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu „Współpraca w dziedzinie dyplomacji publicznej 2014”. Publikacja wyraża jedynie poglądy autora i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.
Ten wywiad jest dostępny na
licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska. Pewne prawa zastrzeżone na rzecz Fundacji Edukacja dla Demokracji. Utwór powstał w ramach konkursu „Współpraca w dziedzinie dyplomacji publicznej 2014”, realizowanego za pośrednictwem MSZ RP w roku 2014. Zezwala się na dowolne wykorzystanie utworu, pod warunkiem zachowania ww. informacji, w tym informacji o stosowanej licencji, o posiadaczach praw oraz o konkursie „Współpraca w dziedzinie dyplomacji publicznej 2014”.