Problem statusu kobiet w nowoczesnym społeczeństwie jest jednym z podstawowych kryteriów poziomu ucywilizowana danego społeczeństwa. Jest tak zarówno ze względu na tak podstawowe wartości jak równość, jak i ze względów bardzo pragmatycznych. Brak równości to utrata w skali globalnej pokaźnej ilości woli, energii, wiedzy, inteligencji. Utraty również specyficznych cech, które są utożsamiane z kobiecością i których publiczna obecność jest dla każdego społeczeństwa ważna. Dyskryminacja w trzecim sektorze nie może w żadnym razie się obronić, jest większym jeszcze niż gdzie indziej skandalem i samo postawienie problemu zawiera odpowiedź co do sposobów jego rozwiązania. Ważną też jest rzeczą, aby kobiety aktywnie w tej sprawie występowały – pisze Aleksander Smolar, szef Fundacji im. Stefana Batorego.
Jak ważna jest równość płci, można pokazać na skrajnym przykładzie społeczeństw, w których są one poddane najsilniejszej dyskryminacji. Chodzi o kraje rygorystycznego islamu. Ronald Inglehardt wraz z grupą wybitnych badaczy wartości w różnych krajach i cywilizacjach doszedł na podstawie badań porównawczych do wniosku, że jeżeli istnieje "konflikt cywilizacji", to nie dotyczy on na przykład wolności czy demokracji – bowiem tu islamskie społeczeństwa okazywały nie niższy poziom aspiracji niż społeczeństwa liberalno-demokratyczne. Największe różnice występowały w sprawach obyczajowych, w kwestii stosunku wobec kobiety. Nietrudno w tym widzieć jedno ze źródeł zapóźnienia gospodarczego i, szerzej, cywilizacyjnego tych krajów.
Przyjdźmy do problemów sektora pozarządowego. Z dużym zaskoczeniem przeczytałem dane statystyczne o wielkiej rozbieżności miedzy ilością kobiet zaangażowanych w tym sektorze a ich procentowym udziałem w zarządach organizacji pozarządowych [badania Stowarzyszenia Klon/Jawor z 2002 roku: w 66 procentach zarządów trzeciego sektora zasiadają wyłącznie lub w większości mężczyźni; wyłącznie męskich zarządów jest w sektorze 28 procent, wyłącznie kobiecych 4,5 procenta – przyp. red.].
Na pewno nie można tego uznać za sytuację zadowalającą, ani normalną. Po pierwsze – potrzebna jest diagnoza. Dlaczego tak jest w sektorze, w którym tendencje dyskryminacyjne powinny być z natury rzeczy (choćby ze względu na ich rolę w obronie praw, wielkiej roli w działaniach sektora na rzecz aktywnej pomocy chorym, biednym, dyskryminowanym etc., gdzie kobiety są zawsze bardzo silnie obecne) znacznie słabsze niż na przykład w polityce, przedsiębiorstwach czy administracji. Potrzebna jest ponadto refleksja nad środkami zaradczymi.
Nie jestem zwolennikiem systemu kwot, który by z góry gwarantował określony procent miejsc w zarządach dla kobiet. W ogóle uważam, że wymuszanie poprzez regulacje prawne czy administracyjne zmian, gdy chodzi o głębokie zjawiska kulturowe, może mieć poważne negatywne konsekwencje. Szczególnie w sektorze, którego istnienie i dobre funkcjonowanie opiera się na zaufaniu, uczuciu bliskości, poczuciu wspólnej misji. Ważna jednak już jest publiczna na ten temat debata.
Dyskryminacja w tym sektorze nie może w żadnym razie się obronić, jest większym jeszcze niż gdzie indziej skandalem i samo postawienie problemu zawiera odpowiedź co do sposobów jego rozwiązania. Czyli trzeba stworzyć warunki dla równości.
Ważną też jest rzeczą, aby kobiety aktywnie w tej sprawie występowały. Częścią bowiem problemu, jak myślę, jest bierność, czy brak aspiracji wielu utalentowanych kobiet do zajmowania przywódczych i kierowniczych pozycji.
Aleksander Smolar (ur. 1940) – publicysta, politolog; studiował socjologię i ekonomię na Uniwersytecie Warszawskim. W latach 1971 – 1989 na emigracji politycznej we Włoszech, Wielkiej Brytanii i we Francji. W 1974 roku założyciel i od 1990 roku redaktor naczelny kwartalnika politycznego "Aneks". W latach 1989 – 1990 doradca ds. politycznych premiera Tadeusza Mazowieckiego, a w latach 1992 – 1993 doradca ds. polityki zagranicznej premier Hanny Suchockiej; od 1990 roku Prezes Zarządu Fundacji im. Stefana Batorego. Pracownik naukowy francuskiego Krajowego Centrum Badań Naukowych (CNRS). Członek Rady Politycznej Unii Wolności.
Opublikował m.in. Władza i przywileje (1984), Le role des groupes d'opposition la veille de la democratisation en Pologne et en Hongrie (red. z Peterem Kende, 1989), La Grande Secousse. l'Europe de l'Est 1989-1990 (red. z Peterem Kende, 1991), Globalization, Power and Democracy (red. z Markiem Plattnerem, 2000).