Drugi dzień blokad głównych miejskich arterii. Ostatnie Pokolenie blokuje Aleję Solidarności
Ostatnie Pokolenie rozpoczęło zapowiedziane blokady głównych miejskich arterii, ponieważ rząd planuje dalszą rozbudowę autostrad i dróg ekspresowych. Drugi dzień z rzędu blokowali drogi w Warszawie
Dziś rano kilkanaście osób w pomarańczowych kamizelkach zablokowało ruch na praskim odcinku Alei Solidarności. To działacze Ostatniego Pokolenia, którzy domagają się inwestycji w transport publiczny. Blokada trwała około 30 minut zanim ludzie zostali zdjęci przez policję. Dziś protestujący przykleili dłonie do jezdni i do trzymanych parami banerów. Jedna osoba była siłą odrywana od ziemi przez agresywnego przechodnia.
Ostatnie Pokolenie usłyszało od rządu, że ich dwa postulaty dotyczące walki z wykluczeniem komunikacyjnym „nie mają żadnego uzasadnienia”. Domagają się przesunięcia 100% środków z nowych autostrad na lokalny transport publiczny oraz wprowadzenia biletu miesięcznego na transport lokalny w całym kraju za 50 złotych. Na konferencji prasowej w środę zapowiedzieli, że podejmą się serii głośnych działań na całą Polskę. Dziś blokowali warszawską Aleję Solidarności.
„Blokujemy drogi, bo troszczymy się o zdrowie i bezpieczeństwo naszych bliskich. Jeśli chcemy by przyszłość naszych dzieci nie była dramatycznie gorsza niż nasza teraźniejszość, musimy coś zmienić. Musimy się sprzeciwić. Jeśli chcemy, by rząd zrobił pierwszy krok przeciwko zapaści klimatycznej i przekierował 294 miliardy złotych z nowych autostrad na walkę z wykluczeniem transportowym, musimy się sprzeciwić. Dlatego zwykli ludzie będą łamać prawo” – mówi Łukasz Stanek, ojciec rocznego syna.
Skutki kryzysu klimatycznego napędzanego przez polski rząd już teraz zakłócają codzienność Polaków. W ciągu ubiegłych dekad podwoiła się liczba dni upalnych. Rok 2023 był najgorętszym w historii pomiarów, a każdy z ostatnich 12 miesięcy był najgorętszy w historii. W tym roku już 118 gmin wydało apele o oszczędzanie wody, choć najgorętsze miesiące dopiero przed nami. „Co zrobimy, jeśli naprawdę zabraknie nam wody?” – pyta Ostatnie Pokolenie.
„Siadamy na drogach w największe upały. Protestujemy w miejscach, które najszybciej napędzają kryzys klimatyczny, pchając nasz kraj i naszą gospodarkę w kierunku zapaści. Wszyscy, którzy żyjemy dziś w tym momencie przełomu, jesteśmy pierwszym pokoleniem z dostępem do pełni wiedzy o kryzysie klimatycznym i zarazem ostatnim pokoleniem, które może powstrzymać jego najgorsze skutki. Obowiązkiem rządzących jest nas chronić przed jego skutkami i przeciwdziałać mu. Protestowanie przeciwko władzy, która zawodzi obywateli, to nasz obowiązek” – mówi Zofia Sobczak, mama dwójki dzieci.
Ostatnie Pokolenie blokuje główne miejskie arterie również dlatego, że tworząc tę niedogodność w dużych miastach pokazują problem, który dla ludzi w mniejszych miejscowościach i na wsi jest codziennością. Problem dojazdu do szkoły, pracy czy lekarza dotyczy 6 mln Polek i Polaków.
Ostatnie Pokolenie to kampania obywatelska, której członkowie chcą zmusić rząd, żeby zaczął poważnie traktować zdrowie i bezpieczeństwo obywateli w czasach zagrożonych zapaścią klimatyczną.
Na początku marca napisali list z postulatami do Premiera. Domagają się przesunięcia 100% środków z nowych autostrad na lokalny transport publiczny oraz wprowadzenia biletu miesięcznego na transport lokalny w całym kraju za 50 złotych. Postawili Tuskowi ultimatum - na ich poparcie dali mu czas co wyborów samorządowych 7 kwietnia. Odpowiedź dostali dopiero po dwóch tygodniach blokad mostów w stolicy. Rząd oświadczył, że nie zamierza przesunąć środków z nowych autostrad na transport publiczny, więc Ostatnie Pokolenie przystąpiło do blokowania wielkich miejskich arterii.
Źródło: Ostatnie Pokolenie