DOBRANOWSKA-WITTELS: Wiemy już, kto i ile otrzymał wpłat z 1% PIT za 2014 rok. Wyniki nie zaskakują. Bo zaskakiwać nie mogą, skoro w samym sposobie przekazywania 1% nic się nie zmienia.
Nic się nie zmienia, bo – mimo wielu głosów organizacji pozarządowych i obywateli – ciągle brakuje odwagi i woli politycznej, by systemowo zreformować mechanizm 1%. A przede wszystkim może pomysłu, jak to zrobić.
Krajobraz się nie zmieni
Nie wydaje się również, by zmiany wprowadzone w Ustawie o działalności pożytku publicznego w tym roku zasadniczo wpłynęły na jednoprocentowy krajobraz w przyszłym roku.
Informowanie o wykorzystaniu środków z 1% na prowadzenie kampanii promującej daną OPP? Ci, którzy otrzymują największe kwoty z 1%, nie ponoszą prawie lub wręcz żadnych kosztów promocji. Te działania prowadzą dla nich, za nich lub dla siebie najczęściej rodziny osób, którym założono w danej organizacji subkonto. Bo im na tych pieniądzach zależy.
Informacja o możliwości lub braku możliwości swobodnego wyboru OPP dla korzystających z elektronicznych programów do sporządzania deklaracji PIT? Po aktywności organizacji, zabiegających w Sejmie o to, aby w programach komputerowych pozostawić jednak możliwość wskazania tylko jednej OPP (tej, która na przykład finansuje wydanie płytki), widać, że sprawa nie szła o pietruszkę. Potwierdzają to także niektóre badania. W końcu jednak nie zakazano wypuszczania programów z „zaszytymi na sztywno” danymi jednej tylko OPP. A czy podatnicy będą z większą refleksją sięgać po programy, które im dają wybór lub go nie dają? Zobaczymy. Nie sądzę jednak, by w skali ogólnopolskiej wpłynęło to jakoś znacząco na wyniki 1% w przyszłym roku.
1% dla wszystkich?
Zakaz przekazywania i nawoływania do przekazywania 1% OPP, które nie znalazły się na liście uprawnionych do otrzymywania 1% w danym roku? Zapewne ograniczy to praktyki stosowane przez organizacje, które w ten sposób omijały prawo: nie znalazły się w danym roku na liście OPP (bo na przykład spóźniły się lub w ogóle nie złożyły sprawozdania do Departamentu Pożytku Publicznego), ale wchodziły we współpracę z innymi organizacjami, które na liście były i za ich pośrednictwem (poprzez subkonta) pozyskiwały pieniądze z 1%. Zakaz dotyczy jednak tylko OPP. Nie obejmuje natomiast sytuacji, gdy organizacji pożytku publicznego użycza swych subkont szkołom, przedszkolom, instytucjom kultury i innym podmiotom w ogóle nieuprawnionym do otrzymywania 1%.
Kłopoty z 1% wynikają przede wszystkim z funkcjonowania subkont. Gdyby udało się wypracować rozważny i kompleksowy sposób rozwiązania tych problemów, to być może jednoprocentowa układanka wyglądałaby zupełnie inaczej. Nie prędko to się stanie.
Gdyby udało się wypracować rozważny sposób rozwiązania kwestii subkont, być może jednoprocentowa układanka wyglądałaby inaczej.