NGO.PL: Promujemy wolontariat, ale nie zmuszamy do niego? A może zdobycie takich doświadczeń jest na tyle ważne, że warto wprowadzić obowiązek przepracowania określonego czasu jako wolontariusz? Jakie podejście powinniśmy przyjąć w Polsce, aby zachęcić młodzież i dorosłych do większego zaangażowania w wolontariat? Zapraszamy do dyskusji.
Jak zachęcić Polaków do większego zaangażowania w wolontariat? To pytanie – szczególnie w Europejskim Roku Wolontariatu – wraca jak bumerang niemal w każdej dyskusji o jakości i wartości naszego społeczeństwa obywatelskiego. Pomysłów też jest sporo, a większość z nich sprowadza się do kwestii podstawowej: edukacji. Jeśli chcemy mieć więcej wolontariuszy, musimy nowe pokolenia uczyć, czym jest wolontariat. Uczyć, gdzie i jak można pomagać, jakie to przynosi zmiany i korzyści, i komu.
Jeśli nie rodzina, to szkoła
Dobrze jest oczywiście pokazać to na przykładach. Jeszcze lepiej – na przykładach z najbliższego otoczenia. A o to, niestety coraz trudniej. Do rzadkości należą rodzice, którzy świadomie – poprzez własne działania wolontarystyczne – chcą (lub też mogą) przekazać swoim pociechom takie, a nie inne wzorce i postawy. Coraz rzadziej także przykład taki daje starsze rodzeństwo. Czasy się zmieniają. Obecnie to od szkoły wymaga się, aby wpajała dzieciom pewne zachowania pożądane ze społecznego punktu widzenia. W jaki sposób szkoła może – w praktyce – pokazać uczniom, czym jest wolontariat? Ano, zachęcając dzieci i młodzież do takich działań, pokazując różnorodność możliwych aktywności, podpowiadając co, jak i z kim można zrobić. Czy to wystarczy?
Jaka strategia?
Obecnie toczą się prace nad „Długofalową polityką rozwoju wolontariatu w Polsce”. Jest to dokument strategiczny: opisuje działania, które należy podjąć, aby w Polsce wolontariat stał się bardziej powszechną formą aktywności obywatelskiej i w konsekwencji przyczynił się do rozwoju społeczno-gospodarczego kraju. Ważnym elementem tej strategii jest uwzględnienie wolontariatu w procesie edukacji. Podczas konsultacji społecznych tego dokumentu, zorganizowanych m.in. w czasie VI Ogólnopolskiego Forum Inicjatyw Pozarządowych, żywo dyskutowano, jakie właściwie powinno być podejście do wolontariatu w szkole.
Członkowie zespołu tworzącego strategię podkreślali, że chcieliby, aby w nowej podstawie programowej znalazły się zapisy, pozwalające na odwrócenie obecnej tendencji do traktowania wolontariatu, jako aktywności, która ma przynieść korzyści np. w postaci dodatkowych punktów na świadectwie gimnazjalnym. Jednak uczestnicy dyskusji – nie w pełni zgadzali się z takim podejściem. Może jednak zastosować zasadę „cel uświęca środki” i wprowadzić jakiś rodzaj przymusu? Obowiązkowego wolontariatu w szkołach?
Tak, jak w Stanach
Zwolennicy takiego rozwiązania przywołują model amerykański: w Stanach Zjednoczonych uczeń nie uzyska promocji do następnej klasy, jeśli nie wykaże się przepracowaniem określonej liczby godzin na rzecz swego środowiska.
– To nie jest zły pomysł – przekonuje prof. Lester Salamon, dyrektor Centrum Studiów nad Społeczeństwem Obywatelskim w Instytucie Studiów Politycznych na Uniwersytecie Johna Hopkinsa (The Centre for Civil Society Studies). – W ten sposób nie tylko zachęcamy uczniów do takiej aktywności, ale także wymagamy od nich zaangażowania w działania wolontarystyczne, uczymy ich pewnych umiejętności. Tak, jak matematyki, czy angielskiego. Myślę, że wyposażenie ich w kompetencje związane z udziałem w społeczeństwie obywatelskim jest pożyteczne.
Zdaniem prof. Salamona takie rozwiązania muszą być jednak wprowadzane z wyczuciem: młodzi muszą mieć wybór, muszą sami podjąć decyzję, co chcą robić. A podjęte działania rzeczywiście powinny mieć charakter edukacyjny.
Pytany, czy dorośli Amerykanie, po skończeniu szkół, dalej – już bezinteresownie – angażują się w działania na rzecz swego środowiska, odpowiada, że niektórzy tak, a inni nie.
– Ale wszyscy dzięki takiemu systemowi mieli szanse zyskać nowe doświadczenia, poznać nowe idee – podkreśla prof. Salamon, co – według niego – jest szczególnie ważne w czasach, gdy rodziny nie zawsze są w stanie podołać takim wyzwaniom. – Jest to jeden z problemów w tych krajach, gdzie wolontariat nie jest uwzględniany w systemie edukacji: nie ma miejsc, w których młodzi ludzie mogą się nauczyć takich zachowań. Przez to tracą okazje, aby zyskać pewne doświadczenia. Jeśli nie spotkają się w szkole z tym, co oferuje wolontariat i trzeci sektor, być może nigdy nie będą mieli szansy tego spróbować.
Nilda Bullain z węgierskiego European Center for Not-for-Profit Law (ECNL) zauważa, że wprowadzenie np. punktów za wolontariat na świadectwach nie jest z gruntu złym pomysłem, ale takie rozwiązania należy wprowadzać bardzo ostrożnie.
– W Mołdawii chciano wprowadzić przepisy, które przewidywały taki wymóg wobec studentów, ale nie stworzono warunków do realizacji tych wymagań. W Stanach Zjednoczonych ten system działa, ponieważ jest kompleksowy i ma swoją tradycję – mówi.
Zdaniem N. Bullain, wprowadzając takie rozwiązania trzeba wziąć pod uwagę wiele czynników, np. władze uczelni muszą mieć pewność, że zdobyte w ten sposób przez studenta doświadczenia rzeczywiście są coś warte. Istotne jest także, aby organizacje pozarządowe były gotowe na przyjęcie tych wolontariuszy.
Jak za PRL-u
Przeciwnicy „obowiązkowego wolontariatu” przywołują nasze doświadczenia historyczne i obowiązkowe prace społeczne, które były zmorą wielu pokoleń polskiej młodzieży. I – zdaniem wielu badaczy – nadal są przyczyną niskich słupków sondażowych pokazujących aktywność wolontarystyczną współczesnych Polaków. Sprzeciw budzi już samo połączenie słów „obowiązek” i „wolontariat”: wolontariat wszak powinien pozostać działalnością dobrowolną, podejmowaną z własnej woli. Wprowadzenie – w takiej czy innej postaci, ale jednak – rodzaju przymusu może spowodować efekt odwrotny od zamierzonego: zamiast przyciągać ludzi do wolontariatu, sprawi, że coraz mniej będzie chciało bezinteresownie poświęcać swój czas i umiejętności na pomoc innym.
Ciekawi jesteśmy także opinii naszych czytelników. Także tych młodych, których taki obowiązek mógłby dotyczyć. Czekamy na Wasze komentarze i opinie. Zapraszamy!
Źródło: inf. własna