“Smog” - to słowo pojawiło się w Polsce pewnego zimowego dnia w mediach i nie chce ich opuścić. “Smog” ma brzydko pachnieć, ograniczać widoczność, być problemem, powodować choroby, a nawet być przyczyną śmierci. Smog to nic innego jak brudne powietrze. Czy ludzie mogą dziś domagać się oddychania czystym powietrzem?
Smog, czyli co?
Według encyklopedii PWN smog to mgła zawierająca zanieczyszczenia powietrza atmosferycznego [ang. smoke ‘dym’, fog ‘mgła’]. Smog tworzą zanieczyszczenia pierwotne (pyły, gazy i pary emitowane przez zakłady przemysłowe, energetyczne, silniki spalinowe pojazdów mechanicznych itp.) i produkty ich fotochemicznych i chemicznych przemian zachodzących w warunkach inwersji temperatury podczas bezwietrznej pogody. Smog powstaje łatwiej, jeśli dany teren położony jest na równinie lub w obniżeniu.
Smog fotochemiczny, zwany też utleniającym, tworzy się w czasie silnego nasłonecznienia w wyniku fotochemicznych przemian występujących w dużym stężeniu tlenków azotu, węglowodorów, zwłaszcza nienasyconych (alkeny) i in. składników spalin (głównie samochodowych). Z tych związków powstają bardzo reaktywne rodniki, które z kolei ulegając przemianom chemicznym tworzą substancje toksyczne, głównie nadtlenki, np. azotan nadtlenku acetylu (PAN); składnikami tego typu smogu są także: ozon, tlenek węgla (czad), tlenki azotu, aldehydy, węglowodory aromatyczne. Smog kwaśny, zwany też mgłą przemysłową, powstaje w wilgotnym powietrzu silnie zanieczyszczonym tzw. gazami kwaśnymi, głównie ditlenkiem siarki (SO2) i ditlenkiem węgla (CO2), oraz pyłem węglowym; występuje głównie w regionach, gdzie domy są ogrzewane przez spalanie węgla i in. paliw stałych.
Niewątpliwie jednak najbardziej trującymi substancjami, obecnymi w smogu, są pyły zawieszone, które stanowią cząsteczki stałe, na tyle niewielkie, że mogą poprzez układ oddechowy przedostawać się do układu krążenia. Obecnie najwięcej udziału w smogu mają pyły PM 2,5 oraz PM 10. Tyle definicji.
Jeszcze do niedawna ludzie chodzący po miastach z maseczkami na twarzy to był widok znany z Azjatyckich metropolii. Tej zimy coraz więcej mieszkańców Polski zaopatrzyło się w takie maseczki właśnie przez smog. Według danych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska (GIOŚ) z 15 lutego, najwyższe stężenia pyłu w atmosferze jest na Śląsku, w Małopolsce, Dolnym Śląsku i województwie łódzkim, głównie w dużych aglomeracjach. Smog dusi także Małopolskę, a szczególnie Kraków. Stacje monitoringu powietrza wskazują tam nawet pięciokrotne przekroczenie norm stężenia szkodliwych pyłów zawieszonych.
– Smog upośledza funkcje obronne dróg oddechowych, torując drogę infekcjom, utrudnia też wymianę gazową w płucach, co powoduje większe obciążenie serca – wyjaśnia pulmonolog i alergolog prof. Jerzy Kozielski ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. – Kilkudniowy wzrost zanieczyszczeń powietrza przekłada się na zwiększoną liczbę zgonów z powodu chorób układu oddechowego, a także wzrost absencji chorobowej, potwierdziły to badania prowadzone w wielu krajach – dodaje prof. Kozielski.
Długotrwałe przebywanie w zanieczyszczonym smogiem środowisku uszkadza układ nerwowy i obniża sprawność umysłową, co przyspiesza degenerację mózgu. Oprócz tego smog przyczynia się do rozwoju wielu chorób: alergii, astmy, niewydolności oddechowej, przewlekłego zapalenia oskrzeli, przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, nowotworów, zawałów, zatorów, udarów, duszności, nierównej pracy serca, bóli w klatce piersiowej. Naukowcy dostrzegli, że kobiety w ciąży, które mieszkają w miejscach o bardzo zanieczyszczonym powietrzu, są bardziej narażone na poronienie, śmierć płodu lub urodzenie wcześniaka. Dzieci z zanieczyszczonych okolic rodzą się lżejsze i mniejsze. Istnieje większe ryzyko, że będą chore na autyzm. Nie trzeba przytaczać kolejnych przykładów, żeby stwierdzić, że smog jest szkodliwy. Pojawia się zatem pytanie: “Czy mamy prawo do życia w czystym środowisku?”.
Czy czyste powietrze to prawo człowieka?
Prawo człowieka do życia w czystym środowisku było do tej pory elementem praw politycznych i socjalnych. Wydaje się, że zrównoważony rozwój państwa nie wymaga wyodrębniania oddzielnej kategorii praw człowieka, która będzie regulować życie w czystym środowisku. Rządom państw powinno zależeć na tym, żeby ich obywatele oddychali czystym powietrzem. Oczywiście niezastąpione jest wsparcie międzynarodowych instytucji.
Zwiastunem zmian w zakresie prawa jednostki do czystego powietrza był wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Dietera Janecka przeciwko Wolnemu Krajowi Związkowemu Bawaria. W 2008 roku Trybunał orzekł, że jednostki, które są bezpośrednio dotknięte niebezpiecznym przekroczeniem progów alarmowych lub dopuszczalnych wartości stężenia szkodliwych substancji zanieczyszczających powietrze, mogą domagać się – również na drodze sądowej – od organów krajowych sporządzenia planów działań zmierzających do spełnienia limitów nałożonych przez prawo UE. Równocześnie Trybunał uznał, że państwo zobowiązane jest do stopniowego osiągania poziomów dopuszczalnych, z uwzględnieniem okoliczności faktycznych i ogółu wchodzących w grę interesów.
O krok dalej Trybunał poszedł, ogłaszając wyrok w sprawie ClientEarth przeciwko Wielkiej Brytanii, w którym stwierdził, że państwa członkowskie powinny przyjąć wszelkie środki niezbędne, aby poziom dopuszczalnych wartości nie został przekroczony oraz aby okres, w którym dopuszczalne wartości nie są dotrzymane, był możliwie jak najkrótszy.
W Polsce we wrześniu 2015 roku Sejm przyjął nowelizację Prawa ochrony środowiska (art. 96). Samorządy będą mogły zdecydować, na jakim obszarze obowiązywać będą nowe przepisy oraz zdecydować jakiego rodzaju domowe kotły będą mogły być wykorzystywane poprzez np. określenie ich klasy emisyjnej. Im wyższa klasa, tym mniejsza emisja i niższe zanieczyszczenie powietrza. Ustawa pozwala określać rodzaj używanego paliwa stałego. Chodzi np. o węgiel, miał i drewno. Władze samorządowe będą mogły określać, czym będzie można będzie palić w domowych piecach, to znaczy będą mogły zakazać palenia np. miałem węglowym, który jest tanim, ale jednocześnie najbardziej toksycznym paliwem, i nakazać używanie najbardziej kalorycznego węgla, którego spalanie nie emituje takich ilości zanieczyszczeń. Dodatkowo sejmiki wojewódzkie będą mogły zdecydować jakiego rodzaju kotły wykorzystywać można będzie na ich obszarze, a więc możliwe będzie określenie klasy emisyjności domowych kotłów, trochę na podobieństwo regulacji jakimi objęte są samochodowe spaliny.
Powstają też liczne instytucje, które walczą o czyste powietrze w Polsce. Warto zapoznać się z ich działalnością i przeczytać więcej o smogu i sposobach walczenia o czyste powietrze:
Czyste powietrze niewątpliwie powinno być czymś powszechnym, czymś więcej niż prawem człowieka. Często zmiana nawyków może sprawić, że przyczynimy się do poprawy stanu powietrza wokół nas, bo przecież nie zawsze trzeba jechać do pracy samochodem lub czasem można zwrócić uwagę komuś, kto wrzuca do swojego pieca plastikowe torebki.
Źródło: lublin.ngo.pl