Jeszcze niedawno na V OSESie w Lublinie dyskutowaliśmy nad przyszłością franczyzy społecznej w Polsce. Tymczasem nieco ponad sto kilometrów na południe od Lublina – w Jarosławiu, rodzi się, być może jeden z najciekawszych przykładów tego modelu biznesowego.
Niepełnosprawność „opatentowana”
– Najpierw wysłaliśmy maila. Potem były już rozmowy telefoniczne i ustalanie szczegółów – opowiada Buryło. Kadra stowarzyszenia okazała się na tyle duża i tak dobrze przygotowana, że sporządzenie umowy franczyzowej z partnerem zagranicznym nikogo tu nie przerażało. Podobnie z kosztami. – Prowadzimy dwa Zakłady Aktywności Zawodowej. Mamy dużą działalność, przy której koszt sporządzenia umowy, naprawdę nie wydawał się wielki – zaznacza Buryło. I w ten oto sposób w styczniu 2010 r. stowarzyszenie stało się wyłącznym producentem i sprzedawcą podpałki „K-Lumet” w Polsce.
Ważna jakość, nie litość
Od momentu podpisania umowy stowarzyszenie dało sobie kilka miesięcy na rozruch projektu, przeszkolenie pracowników i przygotowanie całego cyklu produkcyjnego. Od Szwajcarów otrzymali cały know-how procesu produkcyjnego. Poza tym wszelkiego rodzaju instrukcje, a także zestaw podstawowych narzędzi do pracy.
Na dobre produkcja ruszyła rok temu – w dwóch ZAZach, których organizatorem jest PSOUU. I jak sami przyznają, od razu przyszło im uczyć się na błędach. – Początkowo myśleliśmy, że będziemy w stanie prowadzić samodzielnie sprzedaż. Okazało się jednak, że potrzebujemy przedstawiciela handlowego. To on teraz dba o dystrybucję i o to, by produkt był właściwie promowany. Wcale nie eksponujemy faktu, że podpałkę produkują osoby niepełnosprawne. Podstawowym argumentem przemawiającym za zakupem ma być wysoka jakość. Niepełnosprawność pracowników jest dodatkową wartością – tłumaczy Buryło.
Praca tych osób jest podstawowym aspektem społecznym franczyzy oferowanej przez Les Perce-Neige. – Ważny dla nas jest też sam produkt, bo jest ekologiczny, wytwarzany z surowców wtórnych: drewnianych odpadków z tartaków, resztek wosku ze świec i pustych rolek po papierze toaletowym – precyzje Buryło. Ważnym aspektem społecznym jest też to, że udało się opracować wystandaryzowany produkt, który są w stanie wykonać osoby o różnym stopniu i rodzaju niepełnosprawności, niezależnie od tego, w jakim kraju pracują.
Rynek większy, niż możliwości
Decyzja o produkcji podpałki okazała się bardzo trafna, bo wzbogaciła ofertę rynkową stowarzyszenia i sam system pracy. Do tej pory stowarzyszenie prowadziło działalność gastronomiczną i porządkowo-gospodarczą. – Teraz, jeżeli warunki atmosferyczne czy pora roku nie sprzyjają pracom przy porządkowaniu zieleni, pracownicy mogą zająć się akurat produkcją podpałki, zamiast siedzieć bezczynnie.
Stowarzyszenie otrzymało też od Fundacji Les Perce-Neige prawo do dalszego sprzedawania franczyzy w Polsce. – Ze swojej strony oferujemy szkolenia dla kadry trenerów i pracowników. Zapewniamy też minimalne wyposażenie hali produkcyjnej, a jeżeli jest taka potrzeba ze strony franczyzobiorcy, to jesteśmy też w stanie w pełni taką halę wyposażyć – tłumaczy Buryło.
Stowarzyszenie nie boi się konkurencji, bo też samo ma wpływ na to, kto dostanie prawo do produkcji podpałki. Trwają już zaawansowane rozmowy z kilkoma partnerami, z różnych województw, którzy są zainteresowani franczyzą. – Przypomnijmy, że produkcja odbywa się ręcznie. To ciężka praca, a osoby niepełnosprawne nie są w stanie produkować podpałki w wielkich ilościach. Skala naszej produkcji jest naprawdę znikoma w stosunku do potrzeb rynku. Dlatego im więcej organizacji się za to weźmie, tym lepiej dla wszystkich – przekonuje Buryło.
Niedawno w Rzeszowie, podczas targów Zakładów Aktywności Zawodowej, PSOUU prezentowało ideę franczyzy społecznej. – Zainteresowanie było naprawdę duże. Nie mamy jeszcze zbyt wielu ciekawych przykładów w Polsce, które moglibyśmy prezentować. Dlatego idea warta jest rozpowszechnienia – podsumowuje Buryło.
Pobierz
-
201109080101250662
680308_201109080101250662 ・38.72 kB
-
201109080336480523
680315_201109080336480523 ・38.72 kB
Źródło: Ekonomiaspoleczna.pl