Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
ngo.pl używa plików cookies, żeby ułatwić Ci korzystanie z serwisuTen komunikat zniknie przy Twojej następnej wizycie.
Dowiedz się więcej o plikach cookies
Ludzie tworzą to miejsce. Sąsiedzi z okolicznych bloków, domów jednorodzinnych i trochę dalsi z pobliskich Marek i Ząbek. Rozmawiamy z Michałem Mioduszewskim – współtwórcą 3 pokoi z kuchnią na warszawskiej Białołęce przy ul. Głębockiej 84.
Klara Sołtan-Kościelecka: – Mijają dwa miesiące od otwarcia 3 pokoi z kuchnią na Białołęce. Zanim spytam się co od tej pory się wydarzyło, powiedz proszę, jak to się zaczęło. Kto tworzy 3 pokoje z kuchnią?
Reklama
Michał Mioduszewski: – Ludzie tworzą to miejsce. Sąsiedzi z okolicznych bloków, domów jednorodzinnych i trochę dalsi z pobliskich Marek i Ząbek. Ludzie otwarci, chętni do współpracy z innymi, bardzo wrażliwi na otaczającą nas rzeczywistość. W różnym wieku: od młodych matek po ludzi popularnie dziś nazywanych seniorami.
Współpraca z mieszkańcami rozpoczęła się od czerwcowych konsultacji społecznych. Wcześniej był czas przygotowań formalnych i proces doboru partnerów instytucjonalnych. Już podczas konsultacji wyłoniła się grupa sąsiadów chętnych do współdziałania. Efektem tego było pierwsze nasze wydarzenie sąsiedzkie czyli wieczór palestyński. Wszystko potoczyło się zadziwiająco szybko i łatwo. Przecież nie mieliśmy wtedy jeszcze wykończonego lokalu i wyników konsultacji społecznych. Formalnie nie powinniśmy nic robić do czasu oddania lokalu. Jednak energia mieszkańców i ich zaangażowanie nie pozostawiały nam wyboru. Przestrzeni do spotkania bez problemu użyczyło Towarzystwo Przyjaciół Dzieci Ulicy im. Dziadka Lisieckiego, które prowadzi Ognisko dla dzieci i młodzieży w tym samym budynku, co my 3 pokoje. Inicjatorka tego pomysłu – Marzena – bez trudu przekonała wcześniej nieznanych jej sąsiadów do swojego pomysłu i wspólnie z Fundacją Aleph, która zaprosiła do Polski kobiety z palestyńskiej spółdzielni – Women in Hebron zorganizowaliśmy spotkanie, na które przybyło bardzo wielu sąsiadów.
Taki był początek. Potem zorganizowaliśmy wydarzenie na otwarcie pobliskiego parku i parapetówkę, czyli oficjalne otwarcie 3 pokoi z kuchnią. Wszystkie te wydarzenia reżyserują, tworzą sąsiedzi. My, czyli ja Magdalena, Ania i Łukasz służymy wsparciem. Tak jest cały czas.
Przybliż waszą ofertę zajęć. Do kogo je kierujecie?
M.M.: – Nie mamy oferty w najczęstszym rozumieniu tego słowa. To, co dzieje się w sąsiedzkiej części 3 pokoi, to wydarzenia organizowane przez sąsiadów dla innych ludzi. Nie rozpoczęliśmy działalności z gotową ofertą zajęć. Ona tworzy się na bieżąco. W efekcie każdego dnia są jakieś cykliczne zajęcia organizowane przez sąsiadów. Filcowanie, decoupage, uczta poetycka, pobite gary, bezpłatne porady prawne czy klub mam, to niektóre z nich. Większość wydarzeń kierowana jest do dorosłych mieszkańców dzielnicy i rodzin. Wydarzeniami dla dzieci i młodzieży zajmuje się sąsiadujące z nami Ognisko Dziadka Lisieckiego.
Jak wygląda harmonogram zajęć. Czy 3 pokoje z kuchnią otwarte są przez cały tydzień?
M.M.: – Już przy planowaniu konsultacji społecznych zrozumieliśmy, że 3 pokoje powinny być czynne w godzinach i dniach dostępnych dla wszystkich grup społecznych. Otwarci jesteśmy od wtorku do soboty w godzinach 10-21 a w niedzielę od 14 do 18. W tych godzinach można do nas wpaść bez zapowiedzi. Jedyny dzień, w którym mamy zamknięte drzwi, to poniedziałek. Są ludzie, którzy traktują to miejsce jak kawiarnię i spotykają się z innymi. Są też tacy, którzy nie krępują się skorzystać z naszej kuchni i ugotować obiad lub upiec ciasto. Potrzeba skorzystać z komputera, Internetu czy projektora multimedialnego. Nie ma problemu. Służymy wsparciem.
Jak kształtuje się proporcja oferty płatnej do bezpłatnej? Które zajęcia są płatne, ile kosztują?
M.M.: – Domy kultury, takie, jak znamy, w większości przypadków charakteryzują się dużą liczbą zajęć płatnych, prowadzonych przez osoby otrzymujące wynagrodzenie pieniężne. Takie rozwiązanie stosujemy też w 3 pokojach. Jednak robimy to trochę inaczej. Głównym założeniem naszej koncepcji na prowadzenie tego miejsca jest otwartość i maksymalnie możliwa eliminacja bariery finansowej, która ogranicza dostęp do kultury wielu ludziom. Założyliśmy, że zajęcia płatne – sekcje artystyczne organizowane przez Białołęcki Ośrodek Kultury nigdy nie zajmą więcej niż 50% naszej przestrzeni. I nie wypełnią wszystkich godzin popołudniowych – tych najbardziej atrakcyjnych dla większości mieszkańców. Na chwilę obecną zajęcia płatne zajmują mniej niż 30% dostępnego czasu. Reszta to czas dla realizacji marzeń mieszkańców. W ramach sekcji artystycznych ruszyła gitara klasyczna, która kosztuje 160 zł za miesiąc, taniec towarzyski i hip hopowy po 90 zł, a teraz też rytmika-elektronika za 110 zł – zajęcia dla dzieci w wieku 4-10 lat.
Co oferujecie w ramach zajęć bezpłatnych? Czy każdy na takie spotkania może przyjść? Bez uprzednich zapisów?
M.M.: – Tak, forma tych spotkań jest całkowicie otwarta. To od uczestników zależy jak to będzie wyglądać. Warunek, jaki stawiamy, to stworzenie sytuacji w ten sposób, aby każdy mógł w niej uczestniczyć. Niektóre tylko spotkania, jak bezpłatne porady prawne, wymagają wcześniejszego zgłoszenia, ale to tylko ze względów organizacyjnych. Radca prawny musi przygotować się do rozmowy. Jednak gdy ktoś przyjdzie bez zapowiedzi, nie zostanie przez nas wyproszony.
Jest klub ojca współczesnego, zawiązuje się zespół muzyczny, sąsiedzi spotykają się na wspólne szycie czy filcowanie. Do tego co wtorek o 18 wspólnie gotujemy. Jest też pomysł, abyśmy rozpoczęli działalność radiową. Sąsiad z Marek prowadzi profesjonalne radio internetowe i zaoferował nam współpracę. W każdy czwartek spotykamy się z mieszkańcami na otwartych naradach. Wtedy rozmawiamy o planach na przyszłość, rozważamy kolejne propozycje i wspólnie decydujemy o kierunkach rozwoju. Dokładnych informacji na temat planowanych wydarzeń uzyskać można na miejscu lub telefonicznie: 22 675 06 82. Jest jeszcze Facebook.
Kto prowadzi zajęcia? Czy rzeczywiście możemy mówić o aktywności lokalnej – czy poszczególne spotkania prowadzone są przez mieszkańców Białołęki?
M.M.: – Tak, mieszkańcy są najbardziej zaangażowani w tworzenie 3 pokoi. To oni wymyślają i prowadzą zajęcia czy spotkania. Chętnie dzielą się swoją pasją, umiejętnościami, pogodą ducha. Nie oczekują w zamian niczego prócz współpracy. Nikt nie spodziewa się zaświadczeń czy specjalnych dyplomów. Staramy się nie zapraszać gości specjalnych z zewnątrz, chyba że na prośbę sąsiadów. Z założenia nie zapraszamy organizacji czy instytucji działających w innych częściach Warszawy czy Polski. Staramy się włączać do działania tych najbliższych. Ta przestrzeń jest dla nich i tylko kwestią czasu jest sytuacja, w której brakować nam będzie wolnych terminów. Już teraz jest tłoczno.
Jakie są wasze plany na przyszłość?
M.M.: – Właśnie otwieramy pracownię sąsiedzką, czyli naszą nową przestrzeń do działań ekspresyjnych. Każdy z mieszkańców może wykorzystać to pomieszczenie według swoich potrzeb. Mówimy tu o wyjątkowym jak na warszawskie warunki pomieszczeniu. Mianowicie 53 m2 świeżo wyremontowanego garażu, wysokiego na 4,5 metra z przeznaczeniem na otwarte pracownie artystyczne lub warsztatowe. Jeśli np. zatem któryś z sąsiadów ma chęć namalować obraz lub coś wyrzeźbić, a w domu akurat nie ma na to miejsca, może przyjść do nas, umówić się na jakiś dzień i skorzystać z naszej przestrzeni. Nie ograniczamy się tylko do artystów, dlatego pomieszczenie to wyposażone jest w duży stół warsztatowy, szlifierkę, wygodne imadło i wiertarkę, może więc służyć także jako warsztat stolarski, wygodna przestrzeń do majsterkowania czy miejsce do naprawy jakiegoś urządzenia np. roweru.
Ale to teraźniejszość, a pytałaś o przyszłość. Cały czas realizujemy nowe pomysły mieszkańców ostatnio spotkanie z ultrakolarzem. Z dużych wydarzeń to na wiosnę planujemy stworzenie sąsiedzkiego ogrodu na jednej z działek niedaleko 3 pokoi. Obecnie pomagamy pomysłodawczyni tego projektu znaleźć sprzymierzeńców i innych pasjonatów ogrodnictwa, co okazuje się nie być takie trudne. Kto ma chęć włączyć się w proces tworzenia ogrodu, niech przychodzi do 3 pokoi. Wspólnie możemy więcej.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.