Co dalej z DEI (Różnorodnością, Równością i Inkluzywnością) w firmach po nastaniu Trumpa?
Wraz z początkiem roku koncerny Meta, Amazon i McDonald’s dołączyły do grona amerykańskich firm ogłaszających, że kończą z polityką DEI (Diversity, Equity, and Inclusion – Różnorodność, Równość, Inkluzywność), która z złożenia zmierza do zwiększania szans na zatrudnienie grup narażonych na wykluczenie społeczne.
Decyzje te poprzedziły inaugurację Donalda Trumpa na urząd prezydenta USA i powszechna jest opinia, że mają wiele wspólnego ze zmieniającym się klimatem politycznym w tym kraju. Tuż po zaprzysiężeniu prezydent Trump wydał rozporządzenie anulujące politykę DEI w federalnych urzędach, a kolejnego dnia nakazał zwolnienie z pracy osób, które dotąd się nią zajmowały.
Filip Wadowski z NESsT, międzynarodowej organizacji, która wspiera przedsiębiorstwa społeczne i firmy pozytywnego wpływu, zauważa, że zarówno korporacje, jak i amerykańska administracja same sobie szkodzą, utrudniając zdobycie pracy osobom, których CV na pierwszy rzut oka wyglądają mniej atrakcyjnie od pozostałych.
– Od 10 lat w Polsce i od 27 lat na świecie współpracujemy z przedsiębiorcami społecznymi, inwestując w biznesy z misją. Ich misyjność polega często na tym, kogo u siebie zatrudniają. Są to zwykle przedstawiciele rozmaitych mniejszości, bądź osoby, które doświadczyły życiowych kryzysów. To ludzie, którzy w oczach rekrutera działającego w tradycyjny sposób dostaliby na starcie „ujemne punkty” np. za bycie kobietą z kilkuletnią „przerwą w CV” na wychowanie dzieci czy uchodźcą nie znającym dobrze języka, bo dopiero się go uczy. Doświadczenia naszych partnerów pokazują, że choć zaangażowanie takich osób do pracy wymaga na początku więcej wysiłku, to okazują się oni oddanymi pracownikami z zaskakująco szerokim wachlarzem umiejętności – wyjaśnia Filip Wadowski, Dyrektor NESsT w Europie Środkowej, organizacji która w Polsce prowadzi m.in. Refugee Employment Initiative, projekt w którym inwestuje w firmy zatrudniające uchodźców i Violet Fund, fundusz dla biznesów tworzonych przez osoby ze społeczności LGBTQIA+.
– Warto, by menedżerowie po obu stronach oceanu stosowali to z pozoru kontrintuicyjne podejście, nie dlatego, by „iść z duchem czasu”, bo jak widzimy czasy potrafią się zmieniać, ale dlatego, że to po prostu pozytywnie wpływa na otoczenie, w którym funkcjonują ich firmy, a na koniec jest strategią, która w dłuższym terminie generuje więcej zysków dla samych biznesów – dodaje ekspert.
Łącznie w ciągu 10 lat w Polsce NESsT wsparł 29 przedsiębiorstw, w które zainwestował łącznie 2,9 miliona dolarów i przyczynił się do powstania 4331 dobrych miejsc pracy.