Warszawski Ratusz i Fundacja Zaczyn nagrodziły miejsca przyjazne osobom starszym. 26 laureatów pilotażowej edycji konkursu otrzymało wyróżnienia i logotypy „Miejsca Przyjaznego Seniorom”. Teraz będą mogli się tym pochwalić.
– Konkurs powstał z inicjatywy seniorów, którzy przychodząc do Fundacji opowiadali o barierach architektonicznych i społecznych, jakie napotykają – opowiada Przemysław Wiśniewski, prezes Fundacji Zaczyn.
Skarżyli się na przykład, że biuro obsługi mieszkańców jednego z urzędów dzielnicy znajduje się na czwartym piętrze i nie ma windy. Albo, że sprzedawcy odmawiają im uznania reklamacji. Mówią, żeby przyszli z osobą, która „jest w stanie przeczytać paragon”.
Jedna z seniorek, zirytowana tym, że wiele warszawskich instytucji nie jest dostosowana do jej potrzeb, jeździła po mieście i fotografowała architektoniczne babole. Tak powstało zdjęcie szpitala przy Lindleya, które stało się inspiracją całej akcji. Na fotografii strome, kamienne schody i brak podjazdu dla wózków.
Wpadli na pomysł, że nie będą karać winnych, tylko nagradzać zasłużonych, a więc tych, którzy wychodzą naprzeciw potrzebom seniorów. Nawiązali współpracę z warszawskim Ratuszem i wystartowali z projektem „Kreatorzy Standardów”. Do pracy zaangażowało się ponad 40 osób, w większości seniorzy.
– Nie traktowaliśmy ich jak wolontariuszy, bo nie byli wykonawcami jakiegoś planu. To były osoby, które stworzyły ten plan od początku. To oni ustalali, jakie miejsca należy certyfikować i w jaki sposób to robić – opowiada Przemysław Wiśniewski.
Seniorzy w roli audytorów
W pierwszej kolejności zastanawiali się, jakiego rodzaju placówki chcieliby poddać audytowi. Z jednej strony na myśl przychodziły szpitale, biblioteki i urzędy; z drugiej – klubokawiarnie, kina i teatry. Wyróżnili 10 kategorii miejsc i do każdej z nich opracowali oddzielne formularze oceny. Składają się z kilkudziesięciu pytań, m.in. o to: Czy automat do wydawania numerków jest łatwy w obsłudze? Czy w instytucji stoi dystrybutor z wodą? Czy jest gdzie usiąść? Czy obsługa jest wystarczająco uprzejma i cierpliwa?
Kluczowym etapem były audyty. Seniorzy odwiedzali bez zapowiedzi wybrane miejsca i sprawdzali, na ile są im przyjazne. Jedną z recenzentek była Irena Pogoda, mieszkanka dzielnicy Rembertów. Oceniała m.in. osiedlowy warzywniak przy Paderewskiego 5.
– Wiele osób zastanawia się, jak warzywniak może być przyjazny osobom starszym? A jednak! Ekspedientki są niezwykle pomocne. Kiedy przyjeżdża ktoś na wózku, wychodzą i pomagają dostać się do środka. A kiedy zakupy okazują się zbyt ciężkie, pomagają zanieść je do domu – opowiada Irena Pogoda.
Razem z innymi seniorami skontrolowała również Urząd Dzielnicy Rembertów.
– Zwracaliśmy uwagę na to, czy wejście do budynku jest wygodne; czy w środku znajduje się widoczna informacja, z której można dowiedzieć się, gdzie załatwić swoją sprawę; i czy pracuje tam pomocny personel, który podejdzie i zapyta: „Czy mogę w czymś pomóc?” – opowiada. I z przykrością stwierdza, że jej urząd nie przeszedł tego testu.
Audytowi poddawano wyłącznie miejsca uniwersalne, a więc takie, do których może bądź musi zajrzeć i młodszy, i starszy.
– Nie ocenialiśmy klubów seniora czy dziennych domów pobytu, ponieważ są to miejsca powołane stricte po to, by wspierać osoby starsze i siłą rzeczy spełniają już odpowiednie standardy – wyjaśnia prezes Fundacji Zaczyn.
Laureaci
W ramach pilotażowej edycji konkursu seniorzy skontrolowali łącznie ponad 50 miejsc w różnych dzielnicach Warszawy. Certyfikat „Miejsca Przyjaznego Seniorom” otrzymało 26 z nich. Wśród nagrodzonych znalazły się kina, teatry, biblioteki, klubokawiarnie… Jedną z nich jest „Klubokawiarnia Międzypokoleniowa” przy Anielewicza 3/5 – owoc budżetu partycypacyjnego.
– „Międzypokoleniowa” to klubokawiarnia w zwolnionym tempie – mówi Barbara Izydorczyk, współautorka pomysłu. – Odbywają się tu dyskusje, wystawy, spotkania z literatami. Czasem przychodzi pan, który puszcza muzykę z winylowych płyt i opowiada o kultowych artystach. Innym razem odbywają się zajęcia z jogi śmiechu. Do tego pyszna i co ważne tania kawa – zapewnia Barbara Izydorczyk. Podkreśla, że „Międzypokoleniowa”, jak nazwa wskazuje, to miejsce nie tylko dla seniorów. Przychodzą tu również mamy z dziećmi i młodzież szkolna.
Innym nagrodzonym miejscem jest Kompleks Parkowo-Rekreacyjny obejmujący Parki Moczydło i Szymańskiego. Seniorzy wyróżnili to miejsce z uwagi na szerokie i utwardzone ścieżki, które sprawdzają się również w przypadku osób, które poruszają się z balkonikiem albo na wózku. Docenili też dobrze oznaczone skrzyżowania dróg pieszych i rowerowych, dużą liczbę ławek w zacienionych miejscach oraz siłownie plenerowe. Nie bez znaczenia było również to, że w Parku Moczydło bywają organizowane potańcówki i pokazy plenerowego kina.
Kilka certyfikatów powędrowało do stołecznych urzędów. Jednym z wyróżnionych był Urząd Dzielnic Wilanów. Seniorzy docenili m.in. to, że kobiety w ciąży, rodzice z małymi dziećmi, a także osoby starsze mają tu zapewnione pierwszeństwo w obsłudze, a o przestrzeganie tej zasady dba pracownik informacji, który kieruje ich do odpowiedniego miejsca. Audytorzy na plus ocenili również: bezpłatny podziemny parking z windą, dyskretny pokój do załatwiania spraw trudnych, ogólnodostępny komputer z internetem, bezpłatną strefę wi-fi, a także budkę fotograficzną, dzięki której można zrobić na miejscu zdjęcie do każdego rodzaju dokumentu.
Nagrodzeni otrzymali wyróżnienia, a także naklejki i plakaty z logotypem konkursu (do przyklejenia na drzwiach albo witrynie) oraz elektroniczną wersję certyfikatu (do zamieszczenia na stronie internetowej). Certyfikaty obowiązują przez rok. Obiekty, które będą chciały utrzymać status Miejsca Przyjaznego Seniorom nie będą mogły spocząć na laurach. W każdej chwili mogą zostać skontrolowane przez anonimowego audytora.
Dowiedz się, co ciekawego wydarzyło się w III sektorze. Śledź wydarzenia ważne dla NGO, przeczytaj wiadomości dla organizacji pozarządowych.
Odwiedź serwis wiadomosci.ngo.pl.
Źródło: inf. własna (warszawa.ngo.pl)