Centrum Organizacji Pozarządowych w rękach organizacji
Nowelizacja Ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie wprowadziła możliwość powoływania przez samorządy jednostek organizacyjnych, których celem jest działalność na rzecz organizacji pozarządowych i podmiotów wymienionych w art. 3 ust. 3 Ustawy. Inaczej mówiąc, władze samorządowe, po konsultacjach z organizacjami, mogą utworzyć instytucję, nazwijmy ją Centrum Organizacji Pozarządowych (COP), której ogólnie sformułowanym zadaniem jest wspieranie lokalnych organizacji. Przepisy przewidują, że COP mogą prowadzić urzędnicy lub zadanie to można powierzyć organizacjom pozarządowym. Przybliżamy oba te rozwiązania, na przykładzie instytucji, które już działają w Polsce. Tym razem opisujemy model, w którym prowadzenie centrum powierzone zostało organizacjom pozarządowym.
Prezentujemy centra wspierające organizacje w Warszawie i Olsztynie. W obu miastach zadanie prowadzenia tych instytucji zostało powierzone organizacjom pozarządowym.
Powstanie instytucji, mającej wspomagać organizacje pozarządowe, prowadzonej przez same organizacje i finansowanej przez władze samorządowe to proces długotrwały. Takie są doświadczenia Stowarzyszenie BORIS – zarządzającego Stołecznym Centrum Współpracy Obywatelskiej (SCWO), jak i Związku Stowarzyszeń „Razem w Olsztynie”, który prowadzi Olsztyńskie Centrum Organizacji Pozarządowych (OCOP). Po pierwsze dlatego, że organizacje muszą same wypracować formułę w jakiej ma działać przyszłe centrum wsparcia, po drugie – musi być w ten proces zaangażowanych możliwie najwięcej organizacji działających na danym terenie, a po trzecie – dla tej idei muszą zyskać nie tylko poparcie władz samorządowych, ale realną pomoc z ich strony.
Czego my właściwie chcemy?
– Gdy w 2004 roku wiosną powstała Rada Organizacji Pozarządowych Miasta Olsztyn (ROMPO), jednym z jej pierwszych postulatów było powołanie miejsca, w którym olsztyńskie organizacje pozarządowe będą mogły otrzymać kompleksowe wsparcie – opowiada Monika Falej, dyrektora Olsztyńskiego Centrum Organizacji Pozarządowych. – Przedstawiliśmy wstępną propozycję prezydentowi miasta, który podszedł do niej z przychylnością. Obiecał, że poszuka lokalu na taką działalność.
Organizacje zaś przystąpiły do intensywnych prac nad przygotowaniem dokumentu, który miał opisywać przyszłe Centrum Organizacji Pozarządowych.
– Dyskutowaliśmy o tym, jakie są potrzeby organizacji w Olsztynie, jakie usługi na nie odpowiedzą, kto i jak ma zarządzać Centrum, kto i z jakich źródeł ma je finansować, ile ma kosztować prowadzenie takiej instytucji – wspomina M. Falej. – Dyskusje toczyły się w samej Radzie, ale organizowaliśmy także wiele otwartych spotkań, na które zapraszaliśmy wszystkie lokalne organizacje, jak i przedstawicieli samorządu.
W ten sposób powstał dokument standaryzacyjny przyszłego Centrum. Okazał się potrzebny już na etapie prac remontowych budynku, który – zgodnie z obietnicą – znalazł dla organizacji prezydent miasta.
Historia powstania warszawskiego Stołecznego Centrum Współpracy Obywatelskiej jest nieco inna, chociaż o tym, czym jest SCWO zadecydowała również suma doświadczeń wielu stołecznych organizacji.
Zbigniew Wejcman ze Stowarzyszenia BORIS, początków SCWO szuka wręcz w 1992 r., gdy – z inicjatywy takich organizacji jak Fundacja Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych, Fundacja Pomoc Społeczna SOS, Fundacja dla Polski oraz wydziału odpowiedzialnego za politykę społeczną w Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim – powstało Biuro Obsługi Ruchu Inicjatyw Społecznych, mające już wówczas pełnić rolę centrum wsparcia dla organizacji pozarządowych. BORIS przez lata realizował i wzbogacał ofertę działań poradniczych dla organizacji, mimo braku stałego finansowania takich działań ze strony władz miejskich.
– Dopiero w 2002 r., za kadencji Lecha Kaczyńskiego, wówczas prezydenta Warszawy, po wieloletnich staraniach organizacji, Miasto zdecydowało się na ogłoszenie konkursów wieloletnich dla organizacji pozarządowych na prowadzenie działań w zakresie pomocy społecznej, bezdomności i poradnictwa – mówi Z. Wejcman. Jeden z tych konkursów wygrało Stowarzyszenie BORIS, dzięki czemu mogło podpisać z miastem 5-letnią umowę na prowadzenie podstawowej formy wsparcia dla organizacji pozarządowych, czyli poradnictwa prawnego i księgowego. Rocznie na te zadania stowarzyszenie otrzymywało 50 tys. zł.
Nowa prezydent stolicy – Hanna Gronkiewicz-Waltz – kontynuowała politykę wspierania działań poradniczych dla organizacji pozarządowych w Warszawie. Adekwatne zapisy znalazły się w kolejnych strategiach rozwoju miasta.
– Wobec tego postanowiliśmy z własnej inicjatywy, korzystając z przepisów Ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, złożyć ofertę na kompleksowe wsparcie inicjatyw obywatelskich – opowiada Z. Wejcman.
Zanim złożono ofertę, pomysł ten został przedyskutowany zarówno z Pełnomocnikiem Prezydenta ds. Organizacji Pozarządowych, jak i z innymi organizacjami udzielającymi się w stołecznym Forum Dialogu Społecznego i Komisji Dialogu Społecznego ds. Organizacji Wspierających. Po ponad 2-miesięcznych dyskusjach wykrystalizowała się koncepcja centrum wsparcia dla mieszkańców stolicy, którzy działają w organizacjach pozarządowych, grupach nieformalnych, inicjatywach sąsiedzkich. Ofertę przygotowało kilka organizacji, m.in. BORIS, Federacja Organizacji Pozarządowych Szpitalna, Fundacja Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego, Banki Żywności, Federacja Mazowia, Centrum Wolontariatu, Stowarzyszenie Centrum Aktywności Lokalnej, a także Stowarzyszenie Klon/Jawor.
Oferta własna, pilotaż, konkurs na 3 lata
Stowarzyszenie BORIS, jako organizacja wiodąca, złożyło przygotowany wniosek poza konkursem. Po miesiącu władze miasta odpowiedziały, że oferta odpowiada na potrzeby rozwojowe stolicy zapisane w strategii, wobec czego będzie poszukiwać środków na realizację tej oferty. Póki co udało się znaleźć pieniądze na uruchomienie projektu pilotażowego. Na podstawie oferty złożonej przez BORIS został ogłoszony konkurs. Wpłynęły na niego dwie oferty: BORIS-a oraz jednej z warszawskich fundacji, która była zainteresowana jedynie przeprowadzeniem badań trzeciego sektora w stolicy. Obie oferty dostały dofinansowanie.
Miasto zaś pracowało nad przygotowaniem konkursu wieloletniego na prowadzenie centrum dla organizacji. Konkurs na 3 lata ogłoszono w 2009 r. Organizacje zaangażowane w projekt pilotażowy Stołecznego Centrum Współpracy Obywatelskiej ponownie złożyły swój wniosek, nieco zmieniony, dzięki doświadczeniom pilotażu. Konkurs wygrały.
W Olsztynie konkurs, z którego pieniądze wykorzystywane są na prowadzenie OCOP-u także został ogłoszony w 2009 r. Monika Falej zwraca uwagę, że zabiegi o powołanie centrum trwały od 2004 r. Długo. Przyczynami opóźnienia był przedłużający się remont lokalu przeznaczonego na OCOP oraz problemy formalno-prawne.
Czy finansowanie centrum to zadanie własne gminy?
Lokal, który Prezydent Olsztyna postanowił przekazać organizacjom należał kiedyś do wojska – były to dawne koszary. Aby mogły tam działać organizacje, konieczne były po pierwsze, zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego, a po drugie – remont. Obie sprawy wziął na siebie Urząd Miasta: podjęto stosowne uchwały i przystąpiono do prac budowlano-adaptacyjnych na koszt miasta. Tutaj przydał się dokument standaryzacyjny przyszłego centrum, wypracowany przez organizacje.
– Konsultowano z nami wszystkie przeróbki w tych budynkach, tak, aby lokal odpowiadał na potrzeby centrum – mówi M. Falej. – Ważne było na przykład, żeby wszystkie najważniejsze pomieszczenia znalazły się na parterze, tak aby były dostępne dla osób niepełnosprawnych. Dostawaliśmy projekty architektoniczne i instalacyjne, i szukaliśmy wolontariuszy, architektów i inżynierów, którzy pomagali czytać te dokumenty i wprowadzać zmiany nam potrzebne, ale zgodne ze sztuką budowlaną.
Dokument standaryzacyjny okazał się bardzo pożyteczny także wówczas, gdy pojawiły się problemy z formalnym przekazaniem budynku. Ostatecznie podpisano umowę o współpracy, w której miasto zobowiązało się do dzierżawy budynku za minimalną stawkę, a Związek Stowarzyszeń „Razem dla Olsztyna” do realizacji wystandaryzowanego programu działań Centrum.
Procedury związane z remontem i przekazaniem koszar organizacjom trwały dość długo. Wobec tego, gdy w 2007 r. Fundacja Inicjatywa Kobiet Aktywnych (FIKA), jedna z organizacji członkowskich Związku, otrzymała od miasta lokal, część pomieszczeń udostępniła na działalność Olsztyńskiego Centrum Organizacji Pozarządowych. W lutym 2008 r. prace remontowe w koszarach ruszyły pełną parą i w grudniu 2008 r. organizacje w końcu mogły się wprowadzić do nowego lokalu.
Pojawił się jednak kolejny kłopot: w jaki sposób, zgodnie z prawem, miasto może przekazać organizacjom pieniądze na prowadzenie Centrum? Władze miasta obawiały się restrykcji ze strony Regionalnej Izby Obrachunkowej.
– Skarbniczka miasta stwierdziła, że wspieranie organizacji pozarządowych poprzez finansowanie Centrum nie jest zadaniem własnym gminy. I mieliśmy problem – opowiada M. Falej. – W końcu znalazło się rozwiązanie: miasto ogłosiło konkurs na prowadzenie szkoleń i doradztwa dla organizacji pozarządowych.
Furtka została otwarta: poprzez ten konkurs przekazano organizacjom pieniądze również na prowadzenie Centrum. Stało się to jednak dopiero w kwietniu 2009 r. Przez kilka miesięcy Związek Stowarzyszeń „Razem w Olsztynie” borykał się ze sporymi problemami finansowymi, które doprowadziły m.in. do wyłączenia prądu.
– Musieliśmy się zrzucić z naszych prywatnych pieniędzy, żeby zapłacić rachunki – wspomina M. Falej. Obecnie sytuacja finansowa Związku Stowarzyszeń jest mniej więcej stabilna, m.in. również dzięki temu, że w 2009 r. otrzymał dotację z PO FIO. – W tym roku na szczęście weszła znowelizowana ustawa o działalności pożytku publicznego, która mówi wprost, że centra mogą być finansowane przez samorząd – cieszy się M. Falej. – W Olsztynie prawdopodobnie zostanie ogłoszony konkurs 3-letni na prowadzenie Centrum.
W rękach organizacji, czyli kogo?
Olsztyńskie organizacje, zaangażowane w proces powoływania Centrum, zastanawiały się również nad tym, kto w praktyce będzie partnerem dla miasta, kto będzie zarządzał nową instytucją.
– Inicjatorem Centrum była Rada Organizacji Pozarządowych, ale ona nie ma osobowości prawnej – opowiada M. Falej. Propozycji rozwiązań było kilka, m.in. rozważano powołanie specjalnie w tym celu fundacji. W końcu jednak zdecydowano się na inną formułę. – Założyliśmy związek stowarzyszeń, za aprobatą władz samorządowych.
W Warszawie centrum jest zarządzane przez Stowarzyszenie BORIS, ale „udziałowcami” tego przedsięwzięcia jest kilka organizacji, które wnoszą wkład merytoryczny. Na przykład Fundacja Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego zapewnia szkolenia specjalistyczne z zakresu księgowości, finansów czy zarządzania organizacją pozarządową. Z kolei Stowarzyszenie Centrum Aktywności Lokalnej oferuje klientom SCWO pomoc w integracji środowisk lokalnych, grup obywatelskich, sąsiedzkich.
– Zawiązaliśmy rodzaj porozumienia, konsorcjum. Do niedawna dla takich sieci nie było dobrych rozwiązań prawnych, jeśli chodzi o składanie wspólnych ofert – mówi Zbigniew Wejcman. – Dopiero nowelizacja Ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie daje lepsze, bardziej przejrzyste możliwości współpracy.
Na razie BORIS zleca swoim partnerom zadania zgodnie z zasadami konkurencyjności, na podstawie Ustawy o zamówieniach publicznych.
Przydatne badania
Usługi oferowane przez organizacje w centrach w Warszawie i Olsztynie w większości są podobne do tych, jakie proponują centra prowadzone przez samorządy (więcej na ten tema można przeczytać w artykule: „Centrum Organizacji Pozarządowych w rękach samorządu”). Przy konstruowaniu oferty organizacje wspierają się badaniami potrzeb lokalnych stowarzyszeń i fundacji.
– Organizacje zgłaszały swe potrzeby w trakcie powoływania Rady Organizacji Pozarządowych Miasta Olsztyn, więc już na wstępie mieliśmy dane do tego, aby pracować nad ofertą centrum – opowiada Monika Falej. – W drugiej połowie 2009 r. przeprowadziliśmy badanie kondycji olsztyńskich organizacji, pytaliśmy także o potrzeby. W ciągu tych kilku lat niewiele się zmieniło. Organizacje nadal poszukują wiedzy, często specjalistycznego poradnictwa z zakresu księgowości, zarządzania, pozyskiwania pieniędzy, pracy z wolontariuszami. I to staramy się im zapewnić.
W Warszawie oferta centrum została skonstruowana na podstawie wieloletnich doświadczeń organizacji-udziałowców, ale pomocne były także badania. Małe warszawskie organizacje pozarządowe zbadała Fundacja KSK, a kondycję stołecznego trzeciego sektora – Stowarzyszenie Klon/Jawor. Oba badania współfinansowane były przez Miasto.
– Badania były bardzo pomocne, w ofercie 3-letniej uwzględniliśmy podstawowe obszary wymagające wsparcia wskazywane przez organizacje :księgowość, zarządzanie ludźmi, przygotowanie wniosków, zdobywanie pieniędzy – mówi Joanna Krasnodębska, dyrektor Stowarzyszenia BORIS. SCWO na tej podstawie przygotowało kilka poziomów wsparcia – od podstawowego (poradnictwo i szkolenia), przez uzupełniający (konsultacje specjalistyczne), po specjalistyczny (indywidualne konsultacje długofalowe). – Dodaliśmy też cały obszar wsparcia dla organizacji działających w Komisjach Dialogu Społecznego. Dzięki badaniom, usługi w SCWO zostały jeszcze lepiej dopasowane do potrzeb organizacji.
Wsparcie standardowe….
Organizacje zgłaszające się zarówno do SCWO, jak i do OCOP mogą więc korzystać przede wszystkim z fachowego poradnictwa i szkoleń. Dla SCWO ważne jest jednak, aby było ono nie tylko miejscem oferującym usługi organizacjom.
– Staramy się mobilizować i łączyć aktywnych warszawiaków, a pozostałym pokazywać, że warto działać, aby zmieniać na lepsze otoczenie. Bardzo ważny są działania na rzecz prawdziwej rewitalizacji społecznej – mówi Joanna Krasnodębska i dodaje: – W Centrum każdy może otrzymać poradę od wysokokwalifikowanych fachowców z zakresu przepisów prawnych, możliwych źródeł finansowania, zarządzania organizacją , kierowania ludźmi.
Oferta SCWO podzielona jest na kilka obszarów, w zależności od tego do kogo jest kierowana. Nowe inicjatywy obywatelskie SCWO zaprasza do Inkubatora NGO, w którym opiekunowie przeprowadzają społeczników przez meandry urzędniczych formalności, pomagając nie tylko w rejestracji fundacji lub stowarzyszenia, ale także w wypracowaniu długofalowego planu i programu działania. Organizacje otrzymują również wsparcie w rozwiązywaniu problemów finansowych, w pisaniu projektów i wniosków o dotacje. W 2010 uruchomiony został inkubator dedykowany specjalnie organizacjom kulturalnym.
Stołeczna Akademia Współpracy i Aktywizacji (SAWA) to przede wszystkim oferta szkoleniowa, skierowana do każdej organizacji pozarządowej. Oprócz szkoleń i spotkań specjalistycznych, SAWA proponuje także pomoc poprzez m.in. grupy samokształceniowe i grupy wsparcia (np. dla księgowych). Poruszane problemy dotyczą zarządzania organizacją, prawa i rachunkowości, współpracy z władzami publicznymi, promocji i reklamy społecznej, tworzenia i pisania wniosków, wolontariatu, budowania partnerstw i porozumień społecznych, ewaluacji.
W Warszawskiej Akademii Wolontariatu (WAW) natomiast uczestniczą liderzy i koordynatorzy organizacji pozarządowych i instytucji publicznych, współpracujących lub dopiero zamierzających współpracować z wolontariuszami. WAW organizuje dla nich szkolenia, ale także przyznaje tytuł „Organizacji Przyjaznej wolontariuszom”. W 2009 roku wydano 5 takich certyfikatów.
Olsztyńskie Centrum Organizacji Pozarządowych również proponuje organizacjom szeroki wybór szkoleń i doradztwo. Pomoc można uzyskać m.in. w zakresie rozpoznawania potrzeb i realizacji zadań publicznych gminy, tworzenia projektów, ustalania możliwości finansowania, sprawozdawczości, budowania koncepcji projektów; wypełnianie wniosków, rachunkowości, prawodawstwa dotyczące organizacji pozarządowych, tworzenia i działania stowarzyszeń i fundacji, budowania partnerstw projektowych i lokalnych. OCOP doradza także jak i gdzie pozyskiwać fundusze na realizację zadań publicznych i działalność statutową, jak współpracować z samorządem, zarządzać organizacją, budować zespół, prowadzić fundraising i PR.
W OCOP działa Punkt Doradztwa Ekonomi Społecznej w ramach „Warmińsko-Mazurskiej Sieci Wsparcia Ekonomii Społecznej”, sekretariat Rady Organizacji Pozarządowych Miasta Olsztyna oraz Olsztyńskie Centrum Wolontariatu „SPINACZ”, który jak sama nazwa mówi, spina wolontariuszy, organizacje, instytucje potrzebujące wsparcia wolontaryjnego.
Z siedziby OCOP mogą korzystać także olsztyńskie organizacje i grupy nieformalne. Dostępna jest dla nich biblioteczka, coraz zasobniejsza w publikacje dotyczące trzeciego sektora, ale przede wszystkim sale wyposażone w ekrany, rzutniki i laptopy. Można tam (po wcześniejszym zarezerwowaniu miejsca w grafiku) organizować spotkania, akcje i imprezy okolicznościowe. Centrum udostępnia organizacjom również swój adres do korespondencji oraz szafki biurowe i skrzynki kontaktowe.
Takiej możliwości nie ma warszawskie centrum, które nie dysponuje własnym lokalem.
– Był plan, aby przejąć spory miejski lokal w jednej z dzielnic, blisko centrum, ale oszacowane koszty remontu i przystosowania go do naszych potrzeb okazały się bardzo duże – mówi Zbigniew Wejcman. Na razie więc SCWO korzysta, w razi potrzeby, z lokali organizacji-partnerów i miasta.
…. i niestandardowe
Brak lokalu nie stoi jednak na przeszkodzie, aby w ofercie SCWO znalazły się także formy bardzo innowacyjnego wsparcia. Jedna z nich to pogotowie facylitacyjne (prowadzone w ramach SAWY). Jest to propozycja bezpłatnego prowadzenia spotkań przez profesjonalnych moderatorów. Z pomocy tej mogą korzystać zarówno organizacje pozarządowe, jak i grupy nieformalne, mieszkańcy czy powstające w stołecznych dzielnicach komisje dialogu społecznego. Obecność dobrego moderatora pozwala rozwiązywać problemy, które nierzadko wynikają z problemów komunikacyjnych między ludźmi.
W SCWO duży nacisk kładzie się na wspomaganie i mobilizowania indywidualnych mieszkańców, grup nieformalnych i aktywnych społeczne instytucji publicznych.
– Nie bez przyczyny mamy w nazwie słowo „obywatelskiej” – mówi Joanna Krasnodębska i zwraca uwagę, że w stolicy ostatnio mamy do czynienia z renesansem lokalnej aktywności. – Powstają dzielnicowe i osiedlowe inicjatywy obywatelskie, stowarzyszenia sąsiedzkie, partnerstwa lokalne. Dla nich także mamy przygotowane programy wspierające w Akademii Inicjatyw Sąsiedzkich i w Programie Rozwoju Partnerstw Warszawskich.
Szczególna propozycja skierowana jest także do organizacji pozarządowych, które stoją przez narastającymi i trudnymi do rozwiązania problemami natury prawnej, księgowej i organizacyjnej. W Warszawskiej Kuźni Umiejętności mogą skorzystać nie tylko ze szkoleń, ale – co jest chyba bardziej cenne – przyłączyć się do grupy wsparcia lub poprosić o długofalowe konsultacje.
– Tutaj mamy przewagę nad centrami prowadzonymi przez samorządy, bo nie wyobrażam sobie, aby jakaś organizacja przyszła do urzędnika, nawet najbardziej przychylnego i przyznała się, że ma manko w kasie i nie wie, jak sobie z tym poradzić. A między innymi z takimi problemami zgłaszają się do nas – mówi Zbigniew Wejcman.
Monika Falej, wśród wielu zadań realizowanych przez centrum w Olsztynie, wymienia także działania informacyjno-promocyjne prowadzone w mieście i w powiecie.
– Wydajemy „Donosiciela Pozarządowego”, jest to comiesięczny biuletyn, w którym informujemy o wydarzeniach związanych z trzecim sektorem, które odbywają się w mieście i okolicach. Rozsyłamy także biuletyn elektroniczny z bieżącymi informacjami – mówi. – Działamy na rzecz integracji środowiska pozarządowego. Organizujemy corocznie Forum Organizacji Pozarządowych, na którym dyskutujemy o najważniejszych zadaniach, stojących przed olsztyńskimi organizacjami w kolejnym roku. W nieco luźniejszej atmosferze natomiast spotykamy się podczas Targów NGO na TOPie. Jest to część festynu rodzinnego, który odbywa się na Stadionie Leśnym w Olsztynie. Podczas tej imprezy nasze organizacje mają okazję pokazać mieszkańcom miasta, co robią.
OCOP jest także zaangażowany w dwa konkursy: na Najlepszą inicjatywę organizacji pozarządowych miasta Olsztyna oraz Trzeci sektor w mediach. Ich organizatorem jest ROMPO, ale Centrum obsługuje je organizacyjnie.
W porozumieniu z samorządem
Wydaje się, że kluczowa dla powodzenia poczynań organizacji, zarówno w Olsztynie, jak i w Warszawie była aprobata władz samorządowych. Oczywiście trzeba było o nią zabiegać.
– Na każdym etapie prac przy planowaniu Centrum działaliśmy w porozumieniu z Prezydentem Miasta, szukaliśmy także kontaktów z radnymi, przedstawialiśmy im nasze pomysły – wspomina Monika Falej. – Ważną rolę odrywał tutaj zespół Konsultacyjny ds. Programu Współpracy Miasta z Organizacjami Pozarządowymi, w którym zasiadają przedstawiciele organizacji pozarządowych, urzędnicy i radni.
Również w Warszawie organizacje działały w porozumieniu z władzami. Szczególnie ważna była współpraca z Pełnomocnikiem Prezydenta ds. Organizacji Pozarządowych. Nie bez znaczenia była także przyjęta przez miasto polityka.
– Miasto przyjęło założenie, że na potrzeby środowiska najlepiej odpowie samo środowisko – mówi Zbigniew Wejcman.
Monika Falej uważa, że powierzenie prowadzenia centrum organizacjom pozarządowym jest dla samorządu łatwiejsze.
– Gdy składaliśmy prezydentowi propozycję utworzenia centrum, nikt w samorządzie chyba nie wiedział, jak ono ma wyglądać. Naszym atutem było przygotowanie merytorycznej oferty. Dla urzędników była to materia tak abstrakcyjna, że łatwiej im było pozostawić to nam – mówi.
– Przede wszystkim, zlecając prowadzenie centrum organizacjom, samorządowcy muszą wiedzieć, co i dlaczego chcą zlecić – mówi Monika Michniewicz, Pełnomocniczka Prezydenta Olsztyna ds. współpracy z Organizacjami Pozarządowymi. – Kluczowa jest bardzo precyzyjna wiedza, jakie usługi i w jakim zakresie centrum ma oferować.
– Są dwa argumenty, które przemawiają za powierzeniem realizacji tego zadania wyspecjalizowanej organizacji pozarządowej – uważa Monika Michniewicz. – Po pierwsze środowisko wie najlepiej czego mu potrzeba i wynika to nie tylko ze zwykłej logiki, ale przede wszystkim z zasady pomocniczości, którą jako samorządowcy powinniśmy się kierować. A po drugie, jest to rozwiązanie tańsze, przy czym nie chodzi tu wyłącznie o bezpośrednie koszty utrzymania lokalu i pracowników, ale również o zdecydowanie większą, niż w przypadku samorządu możliwość pozyskiwania środków finansowych na różne przedsięwzięcia realizowane w Centrum i tym samym poszerzanie jego oferty.
W Olsztynie Zasady Współpracy Miasta Olsztyn z Organizacjami Pozarządowymi, przyjęte uchwałą Rady Miasta a wypracowane wspólnie z sektorem, zobowiązują obie strony –pozarządową m.in. wprost do poszukiwania dodatkowych źródeł finansowania poza gminnymi. Finansowanie centrum z różnych źródeł zwiększa stabilność jego działania i poczucie niezależności.
M. Michniewicz zwraca uwagę, że organizacja pozarządowa ma znacznie więcej możliwości aplikowania o dodatkowe środki na projekty tzw. miękkie niż samorząd – zwłaszcza taki jak Olsztyn – samorząd miejski, który dużą część środków przeznacza na rozwój terenów wiejskich. Poza tym, niektóre zadania organizacja prowadząca centrum może realizować wspólnie z administracją, co też zwiększa zakres oferowanych przez centrum usług. W Olsztynie w tej formule realizowane są takie przedsięwzięcia jak np. kampania promocyjna 1%, doroczne Forum organizacji pozarządowych. Prezydent Miasta jest także fundatorem nagród w konkursach organizowanych przez ROMPO.
– Dzięki olsztyńskiemu centrum powstało bardzo wiele świetnych, mądrych i ciekawych inicjatyw. Ja najbardziej cieszę się z działającego przy OCOP Centrum Wolontariatu „Spinacz”, które jest bardzo potrzebne w tak dużym mieście jak Olsztyn – dodaje M. Michniewicz.
Budżety centrów prowadzonych przez organizacje, również mogą być argumentem za taką formułą.
- 4 lata temu oszacowaliśmy, że roczny budżet prowadzenia centrum wyniesie około 160 tys. zł. W tym roku dostaliśmy 92 tys. zł od miasta, do tego doszły jeszcze pieniądze z FIO. Sądzę, że do końca roku nasz budżet zamknie się w okolicach 200 tys. – ocenia M. Falej.
OCOP zatrudnia 7 osób, w tym są 2 etaty. W Olsztynie zarejestrowanych jest około 900 organizacji pozarządowych, z czego aktywnie działa około 450. Z oferty centrum do tej pory skorzystało 50 z nich
– To sporo – uważa Monika Falej. – Zwłaszcza, że sporo z nich to organizacje nowo powstałe.
Roczny budżet SCWO wynosi 700 tys. zł. W Centrum zatrudnionych jest 10 osób, w tym jest 2,5 etatu. 700 tys. to dużo pieniędzy, ale też stołeczne potrzeby są spore – w Warszawie jest zarejestrowanych ponad 10 tys. organizacji pozarządowych. Z oferty SCWO skorzystało od listopada 2008 r. do grudnia 2009 r. 560 z nich. Oprócz tego stołeczne centrum licznie odwiedzają także obywatele.
Wśród zagrożeń związanych z takim rozwiązaniem M. Michniewicz wymienia zbyt mały wpływ zleceniodawcy na to, co się dzieje w centrum.
– Ale czy on musi być duży? – pyta retorycznie. – Zleceniobiorca z kolei może się obawiać o stabilność funkcjonowania. A jak się samorządowi „odwidzi”?. Dlatego, moim zdaniem, tak ważne jest, aby zasady współpracy były jak najbardziej jasne i żeby obie strony starały się traktować po partnersku, a nie tylko od siebie nawzajem wymagać.
Pobierz
-
Gotowe, ale z publikacją poczekałabym, aż drugi tekst - o COP prowadzonych przez organizacje będzie bliżej finału. Może pod koniec tygodnia.
561420_201006081211490809 ・38.72 kB
Źródło: inf. własna (ngo.pl)