Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
ngo.pl używa plików cookies, żeby ułatwić Ci korzystanie z serwisuTen komunikat zniknie przy Twojej następnej wizycie.
Dowiedz się więcej o plikach cookies
– Różnorodność przychodów zapewnia nam większą niezależność. Funkcjonowanie Centrum Pomocy Dzieciom w takim, jak dziś, zakresie nie byłoby możliwe bez indywidualnych darowizn i wsparcia naszych partnerów biznesowych – mówi Beata Wojtkowska z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
Hanna Frejlak: – Gdzie się znajdujemy?
Beata Wojtkowska: – Jesteśmy w Centrum Pomocy Dzieciom Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę w Warszawie. To jedna z sieci czterech placówek świadczących kompleksową pomoc dzieciom pokrzywdzonym przestępstwami, które powstaną w Polsce do końca 2018 roku. Centrum prowadzone jest przez naszą fundację, podobnie jak Centrum w Starogardzie Gdańskim, które działa już osiem miesięcy. Kolejne dwie placówki zostaną otwarte jeszcze w tym roku – w Białymstoku przez lokalną partnerską organizację, Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA Oddział Białostocki, oraz w Głogowie przez Stowarzyszenie dla Dzieci i Młodzieży SZANSA.
Reklama
Kto trafia do Centrum Pomocy Dzieciom?
B.W.: – Oferta Centrum adresowana jest do osób niepełnoletnich, które doświadczyły przemocy i/lub wykorzystywania seksualnego, a przestępstwo zostało zgłoszone na Policję lub do Prokuratury, oraz do ich niekrzywdzących opiekunów.
W jaki sposób docieracie do potencjalnych klientów?
B.W.: – Często dzieci oraz ich rodzice kierowani są do nas przez poradnie psychologiczno-pedagogiczne, Ośrodki Pomocy Społecznej i szkoły. Poza tym informujemy o Centrum na organizowanych przez nas konferencjach, szkoleniach, na stronie Fundacji, w mediach. Wiedzą też o nas instytucje wymiaru sprawiedliwości – gdy dojdzie do popełnienia przestępstwa wobec dziecka, sąd, prokuratura lub policja mogą wskazać naszą placówkę jako miejsce, w którym dziecko oraz niekrzywdzący rodzic otrzyma wsparcie.
Jakie założenia stoją za funkcjonowaniem Centrum?
B.W.: – Należymy do międzynarodowej sieci Promise, która skupia placówki realizujące kompleksową, interdyscyplinarną pomoc dziecku pokrzywdzonemu przestępstwem oraz opiekunom prawnym dziecka.
Pod jednym dachem dziecko i opiekun dostają pomoc i uczestniczą w przyjaznych procedurach karnych.
Pierwsza taka placówka – Child Advocacy Center – powstała w Stanach Zjednoczonych w 1985 roku. W Europie uruchomiono pierwsze centrum dwadzieścia lat temu w Islandii pod nazwą Barnahus, czyli w dosłownym tłumaczeniu „Dom Dziecka”. Sieć Barnahusów zaczęła się rozwijać również w innych krajach skandynawskich, obecnie jest ich tam ponad pięćdziesiąt. Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę stara się realizować standardy Barnahusów i Child Advocacy Centers, dostosowując je do polskiego kontekstu społecznego i prawnego.
Co w praktyce oznacza „polski kontekst”?
B.W.: – W Skandynawii Barnahusy nie są prowadzone przez organizacje pozarządowe, stanowią część publicznego systemu ochrony dzieci. Profesjonaliści zaangażowani w sprawy dzieci – biegli psycholodzy, lekarze, policjanci, pracownicy socjalni i tak dalej – są oddelegowywani do pracy w Barnahusie przez instytucje publiczne. U nas nie ma takiej możliwości.
Kolejną różnicą między polskimi a skandynawskimi realiami jest to, że Barnahusy nie muszą się martwić o dofinansowanie, bo są placówkami rządowymi lub finansują je władze lokalne. Gwarantowana jest dzięki temu ciągłość świadczeń, bo środki na funkcjonowanie placówki są odgórnie zabudżetowane.
Jakie rozwiązania z Barnahusów staraliście się zastosować w Centrum?
B.W.: – Kluczowe jest dla nas, żeby było to miejsce przyjazne dziecku – odpowiednio umeblowane, estetyczne, żeby dziecko oraz rodzic czuli się tu dobrze i swobodnie. Chcieliśmy, żeby Centrum odpowiadało na potrzeby dzieci, organizowaliśmy więc z nimi konsultacje, pytaliśmy, jak chcieliby, żeby wyglądało, czego potrzebują i w miarę możliwości braliśmy te sugestie pod uwagę. Ważna jest dostępność. Szukaliśmy lokalizacji z dobrym dojazdem komunikacją miejską, żeby nikt nie był wykluczony.
W naszej placówce przestrzegamy standardów polityki ochrony dzieci przed krzywdzeniem. Sprawdzamy niekaralność wszystkich pracowników, mamy też określone procedury interwencji w przypadku, gdy istnieje podejrzenie krzywdzenia dziecka przez rodzica lub pracownika.
Ważnym standardem jest przyjazne przesłuchiwanie dziecka. Oferujemy dzieciom i ich opiekunom przygotowanie do przesłuchania.
Jeden z naszych psychologów rozmawia z dzieckiem, drugi rozmawia w tym samym czasie z rodzicem i mówi mu, jak takie przesłuchanie będzie wyglądało, odpowiada na wszystkie pytania. Dziecko jest przesłuchiwane w przyjaznym pokoju, a po wszystkim może dostać w Centrum kompleksową pomoc.
Na czym ona polega?
B.W.: – Świadczenie pomocy w Centrum wiąże się z kluczowym standardem interdyscyplinarności. Wzorując się na Barnahusach, staramy się, by dziecku i jego rodzinie pomógł ściśle ze sobą współpracujący zespół specjalistów, udzielając im skoordynowanego wsparcia psychologicznego, medycznego, czy prawnego w bezpiecznej przestrzeni naszego Centrum.
W zespole Centrum Pomocy Dzieciom pracuje dziewięciu terapeutów, którzy oferują pomoc krótko- lub długoterminową – czasem konieczne jest jednorazowe wsparcie kryzysowe, a czasem kilkuletnia terapia. Ważne, by pomoc była systemowa, dlatego w razie potrzeby proponujemy także wsparcie terapeutyczne i psychoedukacyjne dla rodzica. Współpracuje z nami dwóch psychiatrów dziecięcych. Od niedawna zatrudniamy także pediatrę. Zarówno do psychiatry, jak i pediatry, dziecko kierowane jest przez pracującego z nim psychologa. W Centrum są także cztery prawniczki, które pomagają rodzicom, nieraz zagubionym w prawnych procedurach. Sprawy naszych podopiecznych często są bardzo skomplikowane, nie tylko z psychologicznego, ale i z prawnego punktu widzenia, gdy na przykład jeden z rodziców jest osobą krzywdzącą dziecko i obok procedury karnej toczy się postępowanie cywilne o opiekę nad dzieckiem, czy o rozwód.
Interdyscyplinarność to także współpraca z innymi instytucjami.
Od niedawna do naszego zespołu dołączyła pracowniczka socjalna oddelegowana z OPS Bielany. Jej zadaniem będzie sprawdzenie, jakiego wsparcia może udzielić danej rodzinie OPS. W przyszłości chcielibyśmy porozumieć się z OPS-ami z innych warszawskich dzielnic, aby wyznaczyły koordynatorów do współpracy z nami. Zależy nam także, by podpisać porozumienia formalne o współpracy z sądami, prokuratorami oraz policją.
W tym roku Ministerstwo Sprawiedliwości odrzuciło wniosek Fundacji o dofinansowanie pomocy małoletnim ofiarom przestępstw…
B.W.: – Obecnie nie mamy żadnych rządowych źródeł finansowania. Ministerstwo Sprawiedliwości odrzuciło nasz wniosek o finansowanie pomocy dzieciom – ofiarom przestępstw z Funduszu Sprawiedliwości. Długo czekaliśmy na kartę oceny merytorycznej, okazało się że, głównym argumentem było to, że nie udzielamy pomocy wszystkim ofiarom przestępstw, tylko dzieciom.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji od 2016 roku nie ogłasza zaś konkursu na prowadzenie Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży 116 111. Wcześniej resort ten wspierał działania takiej linii pomocowej od momentu powierzenia Fundacji jej prowadzenia. Ministerstwo Edukacji Narodowej współfinansowało w latach 2014-2016 program wdrażania standardów ochrony dzieci przed krzywdzeniem w placówkach oświatowych. Nie został ogłoszony konkurs na kontynuację tego programu, Ministerstwo się wycofało z patronatu nad nim.
Skąd zatem pozyskujecie środki na utrzymanie Centrum?
B.W.: – Żeby oferta Centrum była profesjonalna i skuteczna, musimy zatrudniać wysokiej klasy specjalistów. Większość naszych pracowników jest zatrudniona na umowę o pracę. Zależy nam też na tym, żeby stale rozszerzać naszą ofertę. Potrzebujemy więc środków finansowych, które zapewnią stabilność działania placówki. Jedną czwartą budżetu Centrum zapewniają dotacje Urzędu miasta stołecznego Warszawy. Część działań finansujemy z grantu Komisji Europejskiej. Dostaliśmy również dotację od fundacji szwedzkiej królowej Sylwii – World Childhood Fundation. Kolejnym naszym strategicznym partnerem jest fundacja Benefit Systems, która wsparła nas w trudnym, kryzysowym momencie, gdy nie dostaliśmy rządowych dotacji.
Zapraszamy do współpracy innych partnerów biznesowych i namawiamy indywidualnych darczyńców na wsparcie pomocy dzieciom.
Działanie Centrum finansują środki pozyskane przez biegaczy, którzy startują w maratonach i półmaratonach organizowanych przez Fundację Maraton Warszawski. Na pomoc dzieciom przeznaczamy także środki z 1% przekazywane naszej fundacji przez podatników.
Jak widać, źródła finansowania placówki są zróżnicowane. Wiemy, że musimy bardzo dbać o to, by nie polegać na jednym, czy dwóch źródłach finansowania. Dywersyfikacja przychodów zapewnia nam większą niezależność. Funkcjonowanie Centrum Pomocy Dzieciom w takim, jak dziś, zakresie nie byłoby możliwe bez indywidualnych darowizn i wsparcia naszych partnerów biznesowych.
Czy współpraca z biznesem czymś się różni od współpracy z innymi grantodawcami?
B.W.: – Współpracujemy z naszymi partnerami biznesowymi na różnych zasadach. Czasem dostajemy od nich dotację celową, na konkretny projekt. Bywa, że przekazują środki na działania organizacji, nie specyfikując ich przeznaczenia. Czasem dostajemy wsparcie rzeczowe, na przykład IKEA wyposażyła nasze Centrum w Starogardzie Gdańskim. Zdarza się, że pracownicy firm wspierają nas w ramach wolontariatu pracowniczego albo organizując zbiórki pieniędzy lub rzeczy dla naszych podopiecznych. Bardzo ważne jest budowanie z naszymi partnerami biznesowymi głębokich relacji – informujemy ich o działaniach fundacji, zapraszamy na nasze uroczystości. Chcemy, żeby rozumieli naszą organizację, znali nasze problemy. Dzięki takiej strategii krąg naszych darczyńców biznesowych poszerza się, bo jeśli sami nie mogą pomóc, kontaktują nas z innymi firmami.
Czy w tej trudnej sytuacji otrzymujecie jakieś wsparcie ze strony innych urzędów, na przykład Rzecznika Praw Obywatelskich?
B.W.: – Cele fundacji i Rzecznika Praw Obywatelskich są zbieżne. Naszą misją jest ochrona praw dzieci – najmłodszych obywateli. Prezeska naszej fundacji, Monika Sajkowska zasiada w radzie społecznej RPO. Rzecznik obejmuje patronatem nasze działania, uczestniczy w organizowanych przez nas konferencjach. Czujemy z jego strony realne wsparcie.
Centrum w Starogardzie Gdańskim już działa, w Białymstoku i w Głogowie lada moment się otworzy. Macie jeszcze jakieś plany na przyszłość?
B.W.: – Nie planujemy w najbliższym roku otwierać kolejnych centrów, choć widzimy ogromne zapotrzebowanie na takie placówki i zależy nam, żeby powstawały w różnych rejonach Polski. Opracowujemy w związku z tym podręcznik „Jak zorganizować Centrum Pomocy Dzieciom”, gdzie opiszemy standardy, które musi realizować taka placówka, podzielimy się naszymi doświadczeniami, zamieścimy narzędzia i dokumenty potrzebne do uruchomienia i funkcjonowania Centrum.
Manual miałby być adresowany do innych organizacji?
B.W.: – Niekoniecznie. Zdarzało się, że to przedstawiciele władz lokalnych pytali nas, jak stworzyć Centrum Pomocy Dzieciom w ich mieście. To jest możliwe. Wymaga zaangażowanych decydentów rozumiejących potrzeby dzieci oraz oczywiście odpowiednich środków finansowych, infrastruktury i kompetentnego zespołu profesjonalistów.
Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę chce inspirować i wspierać takie inicjatywy. Opracowujemy podręcznik, organizujemy konferencje i szkolenia, tworzymy zasoby narzędzi wspomagających pomoc dzieciom krzywdzonym i ich rodzinom. Działamy już dwadzieścia siedem lat i na pewno będziemy działać tak długo, jak będziemy potrzebni dzieciom i jak długo będziemy potrafili przekonać do wspierania naszych działań partnerów – instytucje publiczne, biznes i indywidualnych darczyńców.
Beata Wojtkowska – absolwentka Wydziału Neofilologii Uniwersytetu Warszawskiego oraz Stosunków Międzynarodowych Collegium Civitas. W Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę koordynatorka lokalnych i międzynarodowych projektów profilaktycznych, w tym skierowanych do dzieci uchodźców. Od kwietnia 2017 koordynuje Centrum Pomocy Dzieciom.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.