Założenie organizacji procentuje – „sformalizowanej” grupie łatwiej rozmawiać z urzędnikami. Przekonali się o tym artyści, którzy kilka lat temu wypatrzyli sobie lokal przy ulicy Lubelskiej w Warszawie – założyli Stowarzyszenie Pracownie Twórcze Lubelska 30/32 i podjęli współpracę z władzami dzielnicy Praga Południe.
Tę ścieżkę warszawiacy już wydeptali, bo ta ulica przyciąga interesującym, alternatywnym, artystycznym repertuarem. Klimat tego miejsca tworzą, min.: Pracownia Wschodnia, komuna // warszawa, Studium Teatralne Piotra Borowskiego, Teatr Scena Lubelska oraz pracownie uznanych artystów: Stasysa Eidrigeviciusa czy Piotra Żaka.
Na trzecim piętrze kamienicy przy ulicy Lubelskiej 30/32 ściany oblepione są plakatami z przeróżnych wydarzeń – plenerowych akcji, wernisaży malarstwa, spektakli teatralnych, a nawet warsztatów ceramicznych. To siedziba Stowarzyszenia Pracownie Twórcze Lubelska 30/32, które założyła grupa różnorodnych twórców: malarzy, grafików, rzeźbiarzy, fotografików, ceramików, projektantów oraz artystów multimedialnych. Lokal przy Lubelskiej 30/32 ci artyści wypatrzyli sobie sami. To właśnie potrzeba zdobycia przestrzeni do pracy zdeterminowała ich do założenia stowarzyszenia w 2005 roku – dzięki temu działać można skuteczniej niż w pojedynkę.
Załatwienie „papierowych” formalności to jedna strona medalu, druga to zazwyczaj prace budowlane – lokale przeznaczone na kulturę wymagają często kapitalnego remontu. Obecnie kamienica przy Lubelskiej jest odnowiona, ma nową elewację. – Kiedy sprowadziliśmy się tu w 2005 roku, budynek był „goły” – z przedwojennej czerwonej cegły, to była ruina. Było zimno, ponieważ drewniane okna były nieszczelne i szyby wypadały. Nie było też prądu. Wszystko odnawialiśmy własnym sumptem. Dopiero później zrewitalizowano budynek i wstawiono nowe okna – wspomina Marzena Turek-Gaś.
Stowarzyszenie indywidualności
Każdy z artystów Stowarzyszenia tworzy coś swojego, rozpoznawalnego. Każdy z nich idzie własną drogą. – Nie działamy na zasadzie spójnej artystycznie grupy, raczej indywidualnie, ale pod szyldem stowarzyszenia – wyjaśnia Marzena Turek-Gaś.
Obecnie w siedzibie Stowarzyszenia na trzecim piętrze każdy ma własną niezależną pracownię, a w centralnym miejscu znajduje się Teatr Scena Lubelska – Kiedy się wprowadzaliśmy, lokal był jedną wielką przestrzenią. Podzieliliśmy ją, wybudowaliśmy ściany – mówi artystka.
Jeszcze przed remontem w swojej nowej siedzibie artyści zorganizowali wraz z Caritasem Wigilię dla Bezdomnych z całej Polski, na którą zaprosili także gwiazdy muzyki, m.in.: Mietka Szcześniaka, Zakopower i Edytę Górniak. Wydarzenia przy Lubelskiej w dniu Wigilii transmitowała na żywo TVP1.
Teatr i pracownie
Zdarza się również, jak np. podczas Nocy Muzeów, wernisaży czy warsztatów, że prywatne przestrzenie pracowni zmieniają się w galerie. – Na co dzień pracownia to specyficzne laboratorium twórcze pełne farb, płócien i wielu innych narzędzi – śmieje się Marzena Turek-Gaś. – Ale np. podczas Nocy Muzeów zwiedzający mogą zerknąć we wszystkie zakamarki. Wtedy wszystko jest uprzątnięte.
Pracownie Twórcze Lubelska 30/32 odwiedzają studenci i przyszli studenci ASP oraz innych uczelni artystycznych. Odbywa się tam wiele działań multimedialnych. Artyści organizują akcje edukacyjne, np. Festyn Małe Off w Dzień Dziecka, akcje plastyczne, koncerty i przedstawienia teatralne dla dzieci, podczas których mogą one wejść do pracowni artystów na trzecim piętrze. Większość takich projektów realizują dzięki dofinansowaniu ze środków m. st. Warszawy. – Bardzo ciekawym wydarzeniem integrującym lokalne środowisko były „Dechy” – plenerowe tańce do muzyki kapel warszawskich, które angażowały praską społeczność – opowiada Marzena Turek-Gaś.
Zdaniem Marzeny Turek-Gaś władze dzielnicy są otwarte na działania, ale nie do końca są przygotowane na większe, mocne wydarzenia artystyczne. – Stopniowo jednak to się zmienia. Powstaje tu swoisty „Montmartre”. Jest sporo lokali dla organizacji. Byłoby super, gdyby władze wytrwały w swoim planie umożliwiania działań twórcom, które kształtują pozytywny i kulturalny wizerunek nie tylko dzielnicy Praga Południe, ale w ogóle miasta, zwłaszcza że kamienica przy Lubelskiej zaznaczyła się już bardzo wyraźnie na mapie artystycznej Warszawy – uważa artystka.
Źródło: inf. własna