Andrzej Rybus-Tołłoczko: Dokumenty powinny być przejrzyste i logiczne, a jedno z drugiego wynikać
Z naszych sugestii, które przedstawiliśmy NIW oraz Departamentowi Społeczeństwa Obywatelskiego, niestety w projektowanym rozporządzeniu wykorzystano tylko część. Chociaż zmiany zaproponowane w projekcie są techniczne, zamieszanie, jakie by powstało, gdyby przyjąć takie zapisy, byłoby nie do opisania.
Kiedy najlepiej wprowadzać te zmiany
Zmiany w rozporządzeniach powinny nastąpić wcześniej. W zasadzie byłoby dobrze, jakby te wzory, które weszły w życie w marcu 2019 r., nie zawierały tylu nielogiczności.
Jako Konwent Wojewódzkich Rad Działalności Pożytku Publicznego sugerowaliśmy, by pożądane zmiany w rozporządzeniach zaszły jak najszybciej (wrzesień), ale na pewno nie później niż po 15 listopada. Wtedy samorządy zaczynają ogłaszać konkursy, a nie jest dobrze, kiedy w środku „sezonu konkursowego” tyle zmian wchodzi w życie. Dlatego mamy nadzieję, że uda się to zrobić jak najszybciej, by samorządy też przygotowały się do tych zmian.
Jakie sugestie Konwentu przyjęto
Z naszych sugestii, które przedstawiliśmy Narodowemu Instytutowi Wolności oraz Departamentowi Społeczeństwa Obywatelskiego, niestety w projektowanym rozporządzeniu wykorzystano tylko część.
Zmieniono punkt VI oferty, by nie budził wątpliwości, że organizacja musi złożyć deklarację o odpłatności lub nieodpłatności wykonywanego zadania. Dopisano także, że organ, ogłaszając konkurs musi określić cel realizacji zadania. Dodano również zapisy o tym, by tabeli o źródłach finansowania nie wypełniać dla sprawozdań częściowych. Zniknęło też m.in. nikomu niepotrzebne wyliczanie, ile procent wynosi dotacja w stosunku do wkładu własnego. Zlikwidowano też kilka nielogicznych zapisów w umowie.
Ponadto pracowaliśmy na tym, by w tabeli "źródła finansowania" nie było żadnych innych pozycji poza środkami własnymi i dotacjami. By nie było wyliczenia wkładu osobowego i rzeczowego, a jedynie w sprawozdaniu informacja na ten temat. Tak, by organ nie był zobligowany tego sprawdzać. Proponowaliśmy także wykreślenie wszystkich nie wymaganych ustawą zapisów (np. szczegółowego tłumaczenia w sprawozdaniu, ile i dlaczego środków zostało zebranych od poszczególnych odbiorców).
Rozwiązania, które spowodują zamieszanie. Nadal brak konsekwencji w dokumentach
Zmiany zaproponowane w przedstawionym do konsultacji projekcie rozporządzenia są techniczne, ale zamieszanie, jakie by powstało, gdyby przyjąć takie zapisy przy tabeli źródła finansowania, byłoby nie do opisania. Pomijam fakt dopisania, że na środki z innych źródeł składają się darowizny. Nadal – podobnie jak w wersji, która obowiązuje od marca – zupełnie co innego jest w ofercie, w umowie i sprawozdaniu.
Od początku członkowie Konwentu powtarzali, by we wszystkich trzech dokumentach wymagać tego samego. W ofercie są wszystkie środki z innych źródeł połączone razem, a w sprawozdaniu zostają rozbite na publiczne i własne. Jak to potem rozpisać? Jak to będzie się miało do tego, co było w ofercie i umowie? Zupełnie nie o to chodziło.
Dokumenty powinny być przejrzyste i logiczne, a jedno z drugiego wynikać. I jeżeli ustawa nakłada obowiązek, by coś się znalazło w sprawozdaniu, to powinno być też w ofercie i umowie. Ponadto, gdy przepisy wymagają, by obowiązkowo coś było tylko informacją, to nie musi być koniecznie w tabelach finansowych.
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.