Cytując komentarz do raportu NIK-u, „…prowadzona przez powiatowe urzędy pracy aktywizacja zawodowa osób niepełnosprawnych nie była skuteczna i nie umożliwiała im wejścia lub trwałego powrotu na rynek pracy”. Nic dodać, nic ująć.
Nie było dobrze
W Polsce, jak już pisałem w artykule “Co z tymi niepełnosprawnymi?”, według Spisu Powszechnego 2011, osób z niepełnosprawnościmi było ok. 4.7 mln, czyli ok. 12% obywateli Polski. Znakomita większość tych osób była jednak pozbawiona pracy. Ponad 3,6 mln z tej ogromnej liczby była bierna zawodowo. Osób deklarujących się jako bezrobotni, a jest to jeszcze inna kategoria niż wcześniej wymienieni bierni zawodowo, było ponad 170 tys. Razem było to niemal 3,8 mln. osób niepełnosprawnych bez pracy, czyli znakomita większość wszystkich niepełnosprawnych, tak jak już pisałem. A jak to jest obecnie, wg raportu NIK?
Jest urząd… ale od czego?
Według raportu, od poprzedniego spisu spadła liczba osób niepełnosprawnych, lecz wciąż utrzymuje się bardzo zła proporcja tych pracujących do reszty. Ponad 80% osób niepełnosprawnych nie ma pracy. To parę milionów. A ile z tego było zarejestrowanych? Otóż w Urzędach Pracy zarejestrowanych było… 56 tys. To jest… około 2% wszystkich. Przyznam że zaskoczyła mnie ta liczba. W artykule komentującym raport na stronie NIK też wyraża się to zdziwienie, lecz… jak to bywa, najpierw wini się za to samych niepełnosprawnych. Głównym problemem jest, jak okazuje się, że im się po prostu nie chce. Ale oprócz powodów nie zgłaszania się do UP z niechcenia, pojawia się jeszcze pytanie o skuteczność aktywizacji państwowej. Jak wiele osób z niepełnosprawnością, zarejestrowanych jako bezrobotni ma więc szansę znaleźć pracę? Co robi w tej kwestii Urząd do tego powołany?
Wsparcie państwa
Urząd Pracy powinien skupiać się na aktywizowaniu bezrobotnych, podczas gdy w owych miejscach “… brakowało spójnej polityki rynku pracy, która ułatwiałaby aktywizację bezrobotnych. Działania skontrolowanych urzędów pracy sprowadzały się do bieżącego rejestrowania zgłaszających się osób … (jednak) nie analizowały na bieżąco potrzeb niepełnosprawnych pozostających bez pracy i rzadko podejmowały aktywne formy przeciwdziałania”. Raport stwierdza też, że “udział w podstawowych formach aktywizacji ukończyło w sumie prawie 52 tys. bezrobotnych, z czego tylko ok. 3% stanowiły osoby niepełnosprawne”. Warto jednocześnie zauważyć, że gdy już bezrobotny niepełnosprawny został zakwalifikowany do którejś z form aktywizacji (np. szkoleń, czy też staży), ich skuteczność (znalezienie pracy) była całkiem spora.
Niezauważeni zauważeni gdzie indziej
Jak widać brakuje po prostu wrażliwości na problem bezrobocia wśród osób niepełnosprawnych. Tak jakby bezrobotny niepełnosprawny nie był zdolny do pracy, przynajmniej według UP. Co jest jawną nieprawdą i wyraźnie widać w statystykach. Z raportu wynika jasno, że osoby bezrobotne, aktywnie aktywizowane, pomimo niepełnosprawności, znajdują pracę. Skuteczność tego działania nie jest gorsza niż u innych. Zresztą istnieje wiele organizacji pozarządowych, w tym Agere Fundacja Aktywizacji Osób Niepełnosprawnych, które doskonale wiedzą, że osoby niepełnosprawne, pomimo problemów, mogą pracować, uczyć się, rozwijać, słowem działać.