„A dopóki płynie, Polska nie zaginie”. Ostatnie Pokolenie stanęło z banerem na środku koryta Wisły
Wczoraj, kiedy poziom wody w Wiśle osiągnął najniższy poziom w historii, pięć osób z Ostatniego Pokolenia stanęło w jej korycie na wysokości Warszawskiej Syrenki. Trzymali transparent z napisem „A dopóki płynie, Polska nie zaginie” i śpiewali polską pieśń „Płynie Wisła, płynie”. Woda ledwo zakrywała im stopy. …
Wczoraj poziom wody w Wiśle wyniósł 13 cm. Nigdy w historii pomiarów nie było tak źle. A to dopiero pierwsza fala upałów w tym roku. Ile wody nam zostanie, kiedy przyjdą kolejne? Co będzie w sierpniu? Zaraz powtórzy się katastrofalny cykl z zeszłego roku – teraz IMGW ostrzega przed nawałnicami i podtopieniami.
– Katastrofa klimatyczna nie wydarzy się w przyszłości – ona dzieje się na naszych oczach. To 13 cm wody w Wiśle. To braki wody i zakazy podlewania ogródków, które obowiązują już w wielu gminach w Polsce. To susza hydrologiczna, która trwa teraz we wszystkich województwach. To upały, przez które boimy się wychodzić z domu, boimy się o starszych członków rodziny. To utracone plony rolników i wysokie ceny jedzenia dla nas wszystkich. Jeżeli politycy nie zaczną działać teraz, będzie tylko gorzej. To ostatni moment, żeby ciąć emisję i uniknąć totalnej zapaści klimatu – mówi Natasza Nowak-Żerek z Ostatniego Pokolenia.
Tylko natychmiastowe cięcia emisji mogą uratować nas przed całkowita zapaścią klimatu, w tym brakiem wody i prądu. A rząd nie chce zgodzić się nawet na spełnienie postulatów Ostatniego Pokolenia – zatrzymanie rozbudowy autostrad. Transport zaraz stanie się najbardziej emisyjnym sektorem w Polsce. Rozbudowa autostrad to dolewanie oliwy do ognia. Przeznaczone a nie 294 miliardy muszą zostać przeniesione na lokalny transport publiczny – politykę, która poprawia ludziom życie, a nie je niszczy.
Źródło: Ostatnie Pokolenie