Ustawa o organizacjach pożytku publicznego i wolontariacie może się okazać przełomem w stylu zarządzania gminą, szczególnie w niewielkich miejscowościach. Niewielkie miejscowości nie chcą o tym słyszeć, nie widzą, nie słyszą, nie wypowiadają się, nie wierzą.
Prócz tej ustawy nadchodzi ustawowy obowiązek tworzenia i co cztery lata uaktualniania gminnych i powiatowych planów ochrony środowiska. Na gminami „wisi” obowiązek uaktualnienia i dostosowania do wymagań europejskich już posiadanych strategii rozwoju. Nie da się tego wszystkiego zrobić siłami samorządowych urzędników, zajętych tysiącem innych spraw do rozwiązania „na wczoraj”.
W Polsce jest zarejestrowanych kilkadziesiąt tysięcy organizacji pozarządowych, większość w Warszawie! Wiele w dużych miastach. W Żywcu działają trzy Fundacje: jedna zajmuje się rozwojem Żywiecczyzny, druga upowszechnianiem muzyki, trzecia zaś pomocą dzieciom niepełnosprawnym. Dwie pierwsze powstały w tym roku. Jest tam też Towarzystwo Miłośników Ziemi Żywieckiej z 70 letnią tradycją i wiele mniejszych Stowarzyszeń zajmujących się działaniami filantropijnymi, pomocom niepełnosprawnym, upowszechnianiem sportu, prowadzących działalność kulturalną i oświatową. W sumie, w samym Żywcu działa aktywnie ok. trzydziestu organizacji pozarządowych nie licząc klubów sportowych i ochotniczych straży pożarnych. Do wyjątków należą sytuacje, w których któraś z tych organizacji występuje o środki na prowadzenie swej działalności do funduszy pomocowych. Budżet gminy jest głównym sponsorem większości organizacji. Dla kompletu nieszczęść weszły już przepisy uniemożliwiające dalsze dotowania tych organizacji. Niewiele organizacji dostrzega korzyści wynikające z nowej ustawy, pozwalające na odpłatne przejmowanie zadań gminy przez organizacje pozarządowe.
Dla zintegrowania tych organizacji, stworzenia płaszczyzny umożliwiającej podejmowanie wspólnych działań Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej ze środków Polsko Amerykańskiej Fundacji Wolności, w ramach programu ogólnopolskiego „Obywatele i Samorząd Lokalny”, sfinansowała projekt „Na Co Gminie NGO?”. No bo właściwie, gdyby nie ustawa o pożytku publicznym, nie wiadomo byłoby na co! Ale ponieważ ustawy i tak niewiele osób czytało, więc nadal organizacje liczą na budżet gminy i nieodległe sesje budżetowe, zaś Urząd Miasta liczy pieniądze i na społeczne działania ich niewiele znajduje. A rzecz jest fundamentalna. Środki europejskie przeznaczone na rozwój regionalny trafią przecież nie do tych, którzy ich potrzebują, tylko do tych, którzy będą na to przygotowani. Wspólne akcje wielu lokalnych organizacji pozarządowych z jednego terenu są szczególnie premiowane przy rozdziale środków.
W interesie obydwu stron leży więc takie ułożenie płaszczyzny współpracy, by bez strat, wzajemnych żali, chodzenia z kapeluszem po prośbie do burmistrza, można było budować przyszłość i rozwiązywać trudne problemy społeczne z korzyścią dla miasta i organizacji pozarządowych. Bo idąca naprzeciw europejskim obyczajom, ustawa o organizacjach pożytku publicznego także samorządom stwarza warunki wprzęgnięcia aktywnych działaczy i lokalnych organizacji do sfery zarządzania miastem, gminą, powiatem. Samorządom będzie coraz trudniej działać, bez partnerskich więzi z lokalnymi organizacjami pozarządowymi.
Najpierw więc organizacje poznały się na wspólnym spotkaniu, efektem pierwszego spotkania sprzed dwóch miesięcy było opracowanie wspólnego wniosku do funduszy europejskich o sfinansowanie Żywieckiego Centrum Organizacji Pozarządowych. Konieczność funkcjonowania takiego miejsca, gdzie organizacje mogłyby się spotykać, omawiać wspólne projekty, korzystać ze sztywnego łącza, komputerów, ksero, drukarek, skanera. Żadnej z lokalnych organizacji nie stać na samodzielne wyposażenie się w taki sprzęt.
Długa bowiem jeszcze droga przed wspaniałymi działaczami lokalnej rzeczywistości, którzy najczęściej nie potrafią korzystać z komputera, nie potrafią przeszukiwać internetu, nie wiedzą o wielu, a nawet większości okazji przygotowywanych przez różne organizacje Unii Europejskiej. Kilka organizacji co prawda dałaby sobie z tym radę, potrafi, ale jakość posiadanego sprzętu nie pozwala na skuteczną działalność.
W połowie września nastąpiła kolejna odsłona projektu - budowania partnerstwa między Urzędem Miasta i organizacjami pozarządowymi. Organizacje poznały optykę spojrzenia władz miasta, władz urzędu skarbowego, osób doświadczonych w wieloletnim prowadzeniu organizacji pozarządowych. Przedstawiciele Miasta interesowali się możliwościami uczestniczenia organizacji pozarządowych w życiu Miasta. Obydwie strony wiedzą już o swoim istnieniu, możliwościach, chęciach.
Teraz przychodzi czas szkoleń, nauki współpracy z urzędem, formalizowania działań, wypełniania aplikacji, obsługi bazy informatycznej – i temu służy projekt, którego inicjatorem jest Żywiecka Fundacja Rozwoju a projekt realizowany jest w partnerstwie Urzędem Miasta Żywca, który użyczył na ten cel lokalu, Miejskiego Centrum Ekologicznego. 10 i 11 września 2003 Miasto, Urząd Skarbowy, Organizacje Pozarządowe, wspólnie układały swoją rzeczywistość, by po pierwszym stycznia 2004 roku móc w zgodzie z ustawą o pożytku publicznym wprowadzać Żywiec do Europy.
Źródło: INFOR