Żyj wyobraźnią, a nie przeszłością! - aktywne kobiety w gminie Brzeszcze
Projektowanie mody, biżuterii, florystyka, ceramika - to jedne z wielu tematów warsztatów przeprowadzonych w ramach projektu "Żyj wyobraźnią, a nie przeszłością - cykl zajęć aktywizacyjnych dla kobiet". Projekt ten, dofinansowany w ramach PO KL (działanie 7.3 - inicjatywy lokalne na rzecz aktywnej integracji), przeznaczony był dla kobiet niepracujących zawodowo w wieku między 20 a 40 lat, i odbywał się od stycznia do lipca 2009 r.
Pomysłodawcą projektu był Ośrodek Kultury w Brzeszczach, natomiast realizację projektu Ośrodek Kultury przeprowadził w partnerstwie z Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Brzeszczach.
Podczas licznych warsztatów uwalniających przede wszystkim twórcze i kreatywne myślenie, trzynaście uczestniczek wzięło również udział w indywidualnych zajęciach dotyczących osobowości. Spotkania z psychologiem dały możliwość poznania swoich mocnych i słabych stron, a także nauczenia się walki ze stresem. Spotkania ze stylistami pokazało każdej z pań atuty jej urody. Specjalnym modułem były trzydziestogodzinne warsztaty komputerowe. Dodatkowo udział w zajęciach był zapewniony poprzez opiekę nad dziećmi uczestniczek przez wykwalifikowaną kadrę podczas warsztatów. Całość została zakończona pokazem mody - SHOW, który odbył się 28 czerwca 2009 roku, i podczas którego uczestniczki osobiście zaprezentowały zaprojektowane przez siebie w trakcie zajęć projektu kreacje. Prócz samego programu SHOW, panie przygotowały również scenografię pokazu oraz stworzyły plan promocji przedsięwzięcia. Być może jest to przełom dzięki któremu gmina Brzeszcze przestanie być postrzegana jako rejon stricte górniczy, ale stanie się prawdziwym Miastem Kobiet.
Kilka pytań do p. Fabioli Switalli-Korczyk, koordynatorki projektu "Żyj wyobraźnią, a nie przeszłością":
– Co było Państwa inspiracją do stworzenia takiego projektu?
– Ośrodek Kultury od wielu lat prowadził zajęcia dla kobiet. Były to jednak najczęściej zajęcia pojedyncze lub zestawione w krótkie cykle (np. "Festiwal kobiet"). Zauważyliśmy, że tworzy się wokół tych spotkań stałe grono pań – dość niewielkie, jak na możliwości naszej gminy. Rozważając ten problem doszliśmy do wniosku, że jest wiele kobiet, które chętnie przyszłyby na zajęcia, ale uważają, że to nie dla nich, że przecież nic nie umieją (we własnym mniemaniu). Najczęściej dotyczy to pań, które nie pracują i na co dzień ich świat kończy się na domu i rodzinie. Postanowiliśmy do nich dotrzeć. Musieliśmy znaleźć temat projektu, który by je zaciekawił, a jednocześnie ośmielił. Wybór padł na modę, bo przecież tym każda z nas się interesuje. Okazuje się, że nawet tak "powierzchowny" temat zawiera w sobie wiele treści. Wokół niego powstało kilkumiesięczne przedsięwzięcie, które polegało na przeprowadzeniu różnorodnych zajęć (od spotkań z psychologiem po zajęcia z wystroju wnętrz), powiązane ze sobą właśnie poprzez modę. Służyły one z jednej strony realizacji bardzo spektakularnego wspólnego celu - wielkiego SHOW, z drugiej strony przyczyniły się do społecznej integracji uczestniczek oraz podniesienia poziomu ich wiedzy i umiejętności.
– Które z warsztatów, Pani zdaniem, były najważniejsze w całym projekcie i dlaczego?
– Trudno mi wskazać, które z zajęć były najważniejsze. Staraliśmy się tak ułożyć program projektu, aby każda z uczestniczek znalazła coś dla siebie. Jedne panie przystąpiły do projektu oczekując, że otrzymają tu konkretną wiedzę i one najbardziej ucieszyły się zapewne z zajęć komputerowych, inne potrzebowały bardziej spotkań z psychologiem aby uporządkować nieco swoje wewnętrzne życie lub rozwiązać prywatne problemy. Chyba wszystkie panie chętnie chodziły na zajęcia "wyrażania siebie przez sztukę". Czas trwania projektu oraz niewielkie środki finansowe nie pozwoliły nam na realizację rozbudowanego cyklu warsztatów, ale też nie o to nam chodziło. Zależało nam bardziej na tym, aby panie poznały podczas krótkich, ale bardzo różnorodnych sesji różne techniki plastyczne i odkryły, że potrafią zrobić piękne korale, kubek z gliny, czy kompozycję do dekoracji mieszkania. Te dziewczyny, które połknęły bakcyla zapraszamy na zajęcia, które realizują nasi instruktorzy już poza projektem.
– Czy planowana jest kolejna edycja tego projektu?
– Zainteresowanie projektem było bardzo duże. Na spotkanie rekrutacyjne przyszło o wiele więcej kandydatek niż mogliśmy przyjąć. Dzięki najskuteczniejszej formie promocji, czyli relacjom naszych zadowolonych uczestniczek, wciąż przychodzą kolejne osoby pytać o możliwość udziału w podobnym projekcie. Mam nadzieję, że jeszcze podczas tego naboru złożymy wniosek związany z realizację kolejnej edycji zajęć dla kobiet, na pewno nie będzie to jednak ścisłe powtórzenie tego, co zrealizowaliśmy w ubiegłym roku. Mamy już pomysł na nowe, ale równie ciekawe przedsięwzięcie. Nie zapomnieliśmy także o naszych uczestniczkach. Spotykają się one raz w miesiącu w Klubie Integracji Społecznej prowadzonym przez naszego partnera (Ośrodek Pomocy Społecznej) oraz częściej prywatnie, bo podczas projektu nawiązały się nowe znajomości. Teraz, kiedy mamy już grupę kobiet, które obudziły w sobie tak wielki potencjał chcielibyśmy z nimi i dla nich stworzyć jakąś formę kontynuacji projektu.
Źródło: MOPS Brzeszcze