Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Trwa nabór wniosków w II edycji konkursu dla organizacji pozarządowych "Obywatele dla Demokracji". Żeby przybliżyć organizacjom poszczególne ścieżki tematyczne i podpowiedzieć, na co zwrócić uwagę podczas pracy nad wnioskiem, będziemy zamieszczać krótkie wywiady z koordynatorami i koordynatorkami poszczególnych ścieżek. Dziś rozmowa z Magdą Pocheć, koordynatorką obszaru "Zwalczanie dyskryminacji" w programie ODD.
W lutym przyznano pierwsze dotacje z Funduszy EOG na projekty antydyskryminacyjne – jakim zainteresowaniem cieszył się ten temat wśród wnioskodawców?
Magda Pocheć: – Warto podkreślić, że program Obywatele dla Demokracji (ODD) zawiera wyodrębnioną ścieżkę tematyczną, dedykowaną wyłącznie projektom z zakresu zwalczania dyskryminacji. To unikatowe rozwiązanie i celowy zabieg Fundacji Batorego, wynikający z tego, że zależy nam na wspieraniu działań antydyskryminacyjnych. Ten ważny temat wciąż jednak pozostaje niszowy. Potwierdzają to statystyki I edycji programu, na 1918 złożonych wniosków, tylko 143 dotyczyło zwalczania dyskryminacji. Był to drugi najmniej popularny obszar tematyczny. Mamy nadzieję, że zachęci to organizacje do ubiegania się o dotacje w tym obszarze w kolejnych edycjach, choć nie zmienia to faktu, że dofinansowanie mogą otrzymać wyłącznie projekty wysokiej jakości.
Temat dyskryminacji jest bardzo szeroki – czego dotyczyły składane w I edycji wnioski?
M.P.: – To prawda, ten obszar jest różnorodny, zarówno ze względu na skalę i zasięg zjawiska, jak i możliwe formy działania. Znalazło to odzwierciedlenie w propozycjach projektów, obejmujących bardzo szerokie spektrum tematów i podejść. Począwszy od innowacyjnych kampanii społecznych z malowaniem równościowych murali, poprzez wsparcie integracji uchodźców z lokalnymi społecznościami, aż po zmiany systemowe, jak próby wypracowania polityk antydyskryminacyjnych na szczeblu wojewódzkim. Najwięcej projektów dotyczy dyskryminacji cudzoziemców, ale będą realizowane również projekty kobiece, LGB czy romskie. Widoczne jest także coraz większe zainteresowanie dyskryminacją krzyżową, czyli taką, gdy jednocześnie oddziałuje więcej niż jedna przesłanka dyskryminacji. I tak mamy projekty dotyczące cudzoziemek czy kobiet nieheteroseksualnych z terenów wiejskich. Dyskryminacja na wsi to kolejny temat, który nabiera znaczenia. Rozmachu nabrały też działania związane ze zwalczaniem mowy nienawiści, które traktujemy priorytetowo. Ma to związek m.in. z kampanią Rady Europy wspieraną przez Państwa-Darczyńców – Norwegię, Islandię i Liechtenstein.
Dotacje otrzymały w dużej mierze organizacje z dużych miast. Czy to znaczy, że temat jest nieobecny na prowincji, nie ma organizacji, które zajmują się dyskryminacją w małych miejscowościach?
M.P.: – Rzeczywiście, znacząca część dotacji przypadła w udziale organizacjom z dużych miast, przede wszystkim z Warszawy. Stało się tak, pomimo że premiowane były działania planowane poza największymi ośrodkami miejskimi, Wnioskodawcy takich projektów otrzymywali dodatkowe 0,5 punktu. W pewnym sensie łatwo to wyjaśnić – w Warszawie działa po prostu najwięcej organizacji, specjalizujących się w zwalczaniu dyskryminacji. Są to często organizacje realizujące działania ogólnopolskie lub prowadzące rzecznictwo, co ze względów praktycznych jest w Warszawie łatwiejsze. Zależy nam jednak na wspieraniu projektów realizowanych w mniejszych miejscowościach, bo właśnie tam są one szczególnie potrzebne. W drugiej edycji konkursu dodatkowe 0,5 punktu otrzymają z automatu te projekty antydyskryminacyjne, które będą realizowane poza Warszawą. Organizacje ze stolicy wciąż mają szansę na dodatkową premię, ale tylko wtedy, gdy ich działania w sposób systemowy mierzą się z problemem dyskryminacji. Oznacza to, że mogą w sposób trwały przyczynić się do poprawy sytuacji, np. w wyniku nowelizacji odpowiedniego prawa. Priorytetem dla wszystkich pozostają natomiast działania związane ze zwalczaniem mowy nienawiści.
Z czym wnioskodawcy mieli największą trudność i na co w związku z tym warto zwrócić uwagę podchodząc do II edycji konkursu?
M.P.: – Wnioskodawcy stanowili zróżnicowaną grupę. Znalazły się wśród nich zarówno organizacje, które od lat działają w temacie i których misją jest zwalczanie dyskryminacji, jak i te, które dotąd nie podejmowały tej problematyki. Cieszy nas, że tym tematem interesuje się coraz więcej różnych organizacji, ale niestety brak specjalizacji w zwalczaniu dyskryminacji działał niekiedy na niekorzyść. Zdarzało się, że działania pomyślane jako wzmacniające osoby narażone na dyskryminację powielały i wzmacniały szkodliwie stereotypy. Trzeba na to szczególnie uważać. Bardzo istotne jest także kompetentne uzasadnienie potrzeby podjęcia działań. Z tym były niekiedy problemy, często brakowało rzetelnej diagnozy, uwzględniającej uwarunkowania lokalne. Istotna jest też spójność całego wniosku, w tym adekwatne dobranie działań do zidentyfikowanych problemów i potrzeb. Zachęcamy, aby nie obawiać się ryzyka związanego z proponowaniem działań niestandardowych. Za nowatorstwo można otrzymać dodatkowe punkty.
Jesteśmy młodą organizacją, spoza stolicy, chcemy rozwinąć działania w zakresie zwalczania dyskryminacji – jak się za to zabrać?
M.P.: – Wnioski mogą składać nawet bardzo młode organizacje – nie mamy w tym zakresie żadnych ograniczeń. Warto pamiętać, że w ramach planowanych projektów można przewidzieć środki na rozwój własny organizacji, co jest szczególnie istotne z punktu widzenia młodych fundacji czy stowarzyszeń. To środki na tak zwany rozwój instytucjonalny. Można je wydzielić w każdym projekcie i przeznaczyć np. na doszkolenie kadry, audyt, opracowanie długofalowej strategii działania itp. Jeśli organizacja dopiero powstała i nie może pochwalić się własnymi osiągnięciami, we wniosku należy opisać kompetencje i doświadczenie osób, które ją założyły. W pierwszej edycji dotację na projekty antydyskryminacyjne otrzymały dwie organizacje, zarejestrowane w 2013 roku, dla których jest to pierwsze dofinansowanie. Trzymamy za nie kciuki!
Źródło: Fundacja im. Stefana Batorego
Ten tekst został nadesłany do portalu. Redakcja ngo.pl nie jest jego autorem.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.