W tym tygodniu warszawski ratusz podpisze umowę na przygotowanie wniosku z fundacją Pro Cultura. Czemu urzędowy zespół ds. ESK nie mógł wypełnić aplikacji sam? - zastanawia się Anna Brzezińska z Życia Warszawy.
Przygotowanie aplikacji o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016 miasto powierzyło zewnętrznej organizacji. Za wypełnienie wniosków zapłaci ponad pół miliona złotych.
– Nasza grupa liczy trzy osoby. Zajmujemy się wszystkim, łącznie z nowo powołanymi projektami takimi jak Orange Warsaw Festival, Festiwal Designu czy Przemiany – mówi Ewa Czeszejko-Sochacka, pełnomocnik ratusza ds. ESK. – We współpracy z zespołem eksperckim lepiej przygotujemy dokument.
Pro Cultura została wyłoniona w przetargu. Chętni do udziału w nim mieli tydzień na złożenie ofert. Zwycięska organizacja jest jedyną, której się to udało.
– Siedem dni to niewiele na przygotowanie oferty, której wymagania są bardzo wysokie. Znalezienie w tym czasie chociażby dwóch wymaganych zagranicznych ekspertów z UE jest wręcz niemożliwe – uważa Karol Wittels, współpracownik Fundacji Obserwatorium oraz Serwisu NGOfund, zajmującego się m.in. pozyskiwaniem funduszy.
– Poważna instytucja z takimi ekspertami współpracuje na co dzień – uważa zaś Czeszejko-Sochacka.
Redakcji ngo.pl nie udało się skontaktować z przedstawicielami urzędu miasta. Przedstawiciel biura Pełnomocnika ds. Europejskiej Stolicy Kultury nie zgodził się na oficjalną wypowiedź, odsyłając nas do Pełnomocnik, Ewy Czeszejko-Sochackiej, która niestety do piątku przebywa na urlopie.
Źródło: Życie Warszawy