Jak zawsze, tak i tym razem złota rybka miała spełniać życzenia. Życzenia wyjątkowe, bo dotyczyły nie samochodu, czy księcia z bajki, a ochrony środowiska! Na happeningu Fundacji Nasza Ziemia i Fundacji „Sprzątanie Świata Polska”, który odbył się dwunastego sierpnia, wszyscy zebrani życzyli sobie i innym mieszkańcom Europy jednego: żeby Bałtyk był czystym morzem, o którego stan troszczy się każdy.
Każdy, kto choć raz odwiedził polskie wybrzeże, dobrze wie, że czystość Bałtyku pozostawia wiele do życzenia. Problemy zaczynają się od ścieków, które ze wszystkich wód w kraju spływają do morza, a kończą się na butelkach, opakowaniach po produktach spożywczych oraz innych zanieczyszczeniach, które codziennie, zwłaszcza latem, pozostawiamy my – turyści.
Happening jest częścią międzynarodowej akcji „Sprzątanie Bałtyku”. Jej celem jest uwrażliwienie mieszkańców krajów nadbałtyckich na to, że ich codzienne działania wpływają na stan morza. Niezależnie od tego, czy mieszkamy nad morzem czy w głębi kraju, codziennie sami kształtujemy stan jednego z najbogatszych i najważniejszych ekosystemów w tym regionie Europy.
- Akcja w Ogrodzie Saskim ma wymiar symboliczny. Poprosiliśmy ambasadorów państw nadbałtyckich o wlanie szklanki czystej wody do fontanny. Bałtyk w pewnym sensie będzie tak czysty, jak czysta będzie najdrobniejsza rzeczka, czy strumyczek w Polsce i innych krajach nadbałtyckich. – powiedziała Mira Stanisławska-Meysztowicz, prezeska Fundacji Nasza Ziemia.
Swoim patronatem happening objął prezydent RP Lech Kaczyński, który znany jest ze swojego zamiłowania do Bałtyku. W Ogrodzie Saskim w jego imieniu pojawił się Andrzej Duda, podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta.
- To jest sygnał dla wszystkich Polaków, że akcja jest ważna. Może nawet nie o tyle, że w sposób doraźny ktoś przejdzie brzegiem Bałtyku i pozbiera śmieci, które leżą na plażach. Ona jest ważna przede wszystkim dlatego, że niesie w sobie bardzo istotne przesłanie: dbanie o czystość środowiska, w tym Bałtyku szczególnie, jest kwestią naszej przyszłości. Do młodych ludzi takie akcje najbardziej przemawiają. – powiedział Duda.
W akcji wzięli także udział między innymi przedstawiciele ambasad Niemiec i Szwecji, oraz ambasad Australii i Nowej Zelandii, które od lat wspierają działania Fundacji Nasza Ziemia.
Zaraz po tym, jak symboliczna szklanka czystej wody znalazła się w fontannie, Mira Stanisławska-Meysztowicz poprosiła gości o zapisanie życzeń na tekturowej złotej rybce. Swoje życzenie zapisał też reprezentujący Miasto Stołeczne Warszawa, Leszek Drogosz: - Życzę, żeby ścieki płynące z Warszawy szybko przestały być dla ciebie uciążliwe, rybko, a inwestycje temu służące były realizowane płynnie.
Nikt nie ma wątpliwości, że do poprawy stanu wody w Bałtyku potrzebne są po pierwsze nowe regulacje dotyczące emisji zanieczyszczeń do wód śródlądowych, a po drugie dodatkowe środki finansowe umożliwiające realizowanie inwestycji, o których wspomniał Leszek Drogosz. Ciągle niestety w polskim ustawodawstwie ekologia zajmuje jedno z ostatnich miejsc. Na ratunek spieszą jednak regulacje europejskie.
Minister Andrzej Duda zapewnił, że prace nad poprawieniem czystości Bałtyku prowadzone są na szczeblu międzynarodowym ze szczególną gorliwością:
- Ministrowie środowiska wszystkich krajów nadbałtyckich spotykają się regularnie, żeby na bieżąco omawiać działania na rzecz oczyszczania wód Bałtyku. – powiedział.
- Jeśli połączyć to z większą świadomością społeczną w Polsce i innych krajach nadbałtyckich, przyszłość Bałtyku jest optymistyczna. – dodała Stanisławska-Meysztowicz.
Papierowa złota rybka oczywiście do Bałtyku nie trafi, bo sama byłaby zanieczyszczeniem. Prezeska Fundacji Nasza Ziemia tuż po wlaniu wody do fontanny przyznała: - Taką czystą wodę chcemy mieć w Bałtyku. Miejmy nadzieję, że to życzenie się spełni.
Źródło: inf. własna