Czy to, że ustawa o działalności pożytku publicznego wprowadziła jednolite zasady zlecania zadań publicznych ma jeszcze dla NGO-sów jakieś znaczenie? Przyzwyczailiśmy się do konkursów – więcej! – to nasz ulubiony temat do narzekania. Z okazji 15-lecia ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie opisujemy po kolei, co zawdzięczamy uchwalonemu w 2003 r. prawu.
Wspieranie i powierzanie
Organy administracji wspierają i powierzają realizację zadań publicznych organizacjom pozarządowym. Wspieranie oznacza dofinansowanie (częściowe) realizacji zadania, natomiast powierzanie – sfinansowanie go w całości. Zdecydowanie dominuje wspieranie.
Wspieranie i powierzanie odbywa się po przeprowadzeniu otwartego konkursu ofert. Wyjątki od zasady, która mówi o konieczności zorganizowania konkursu, znajdują się w artykułach 11a, 11b i 11 c, i dotyczą np. takich sytuacji, jak klęski żywiołowe czy humanitarne. Jeden ze szczególnych wyjatków, z art. 19a, opiszemy poniżej. Ale zacznijmy od konkursów.
Po pierwsze konkursy
Organ administracji publicznej zamierzający zlecić realizację zadania publicznego organizacjom pozarządowym lub podmiotom wymienionym w art. 3 ust. 3, ogłasza otwarty konkurs ofert.
W pierwszym okresie obowiązywania ustawy z jej zasad wyłamywały się konkursy branżowe (np. z zakresu pomocy społecznej), ale z czasem przyjęto pierwszeństwo ustawy sektorowej. Dziś poza jej tryby najczęściej wykraczają instytucje centralne.
Małe granty – inicjatywa organizacji pozarządowej
Małe granty to uproszczona forma zlecania organizacjom pozarządowym realizacji zadań publicznych. Nie wszystko, co robią NGO-sy musi być duże, dużo kosztować i długo trwać. Tryb małych grantów, opisany w ustawie o pożytku, dotyczy działań o lokalnym lub regionalnym charakterze, o ograniczonym do 90 dni okresie realizacji oraz skromnym budżecie (dotacja nie może przekroczyć 10 tys. zł).
Małe granty odróżnia jeszcze jedno: to NGO występuje z pomysłem. Organizacja proponuje zadanie publiczne, a administracja ocenia jego celowość. Formalnie NGO-sy mogą składać oferty małograntowe w każdym momencie – nie czekają, tak jak w standardowym trybie, na ogłoszenie konkursu.
Konkurs z inicjatywy własnej organizacji
W ustawie o działalności pożytku znajduje się jeszcze jeden tryb (najrzadziej stosowany), będący połączeniem dwóch powyższych. W trybie artykułu 12 ustawy organizacja pozarządowa zgłasza potrzebę realizacji zadania publicznego. Czyli inicjatywa jest po jej stronie, jak w przypadku małych grantów. Jednak jeśli organ administracji uzna, że zaproponowane zadanie ma sens, oraz że dysponuje odpowiednimi środkami, musi ogłosić konkurs. Może się więc okazać, że NGO będąca pomysłodawcą, ostatecznie wcale nie będzie realizować wymyślonego przez siebie zadania.
Zasady nas uwierają – są dla nas, czy dla administracji?
Ustawa o działalności pożytku pozwala dzielić się z NGO-sami realizacją zadań i przeznaczonymi na nie środkami na kilka sposobów. Najważniejsze wskazaliśmy powyżej. Poświęcony temu zagadnieniu rozdział II ustawy to obecnie 16 rozbudowanych artykułów. Do tego należy jeszcze dodać rozporządzenia wydawane na podstawie zawartej w ustawie delegacji.
Pytanie, skąd te zasady i na czyją korzyść działają, może wydawać się banalne. To sprawka urzędników! Organizacje muszą realizować ich wymagania, przekopywać się przez dokumenty konkursowe, wypełniać niekończące się tabele!
Takie postrzeganie konkursowych realiów jest niesprawiedliwe. Zasady wyszły od trzeciego sektora i działają na jego korzyść. To, że z czasem procedury zaczęły się komplikować (choć trend ten został zatrzymany – od kilku lat mamy tendencję przeciwną) było po części inspirowane przez administrację, jednak nie zawsze. A prawdziwe komplikacje, np. związane z nadmiernymi wymaganiami przy rozliczaniu grantów, w ogóle mają niewiele wspólnego z naszą ustawą.
Faktem jest, że zasady zlecania zadań zapisane w ustawie o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, są kagańcem w pierwszej kolejności właśnie dla administracji. Zasady nie pozwalają – a w każdym razie mocno utrudniają urzędnikom przyznawanie NGO-som środków w sposób arbitralny, „po uważaniu”, z pominięciem najlepszych i rzeczywiście potrzebnych inicjatyw.
Nie zasady z ustawy, ale wielkość środków są przyczyną frustracji
Środków na działania organizacji pozarządowych zawsze jest za mało. Z „krótką kołdrą” NGO-sy zmagały się przed uchwaleniem ustawy o działalności pożytku i po jej uchwaleniu. Konkursy i inne ustawowe tryby wyrażają prostą filozofię – powinni wygrywać ci, których działania są najbardziej potrzebne i dobrze wymyślone. W tym punkcie ustawa o pożytku może uwierać. Ale jeśli środków nigdy nie starcza dla wszystkich, to jakie inne kryteria mają przyświecać administracji rozdzielającej dotacje?
Przy większej puli problemy rozwiązują się same. Póki co zmagają się z nimi zasady zlecania zadań publicznych, zapisane w ustawie o pożytku, zmuszające urzędników do transparentnych i racjonalnych wyborów. Organizacje pozarządowe powinny o tym pamiętać.
w PORADNIK.NGO.PL
Szukasz informacji i porad dotyczących NGO? Masz problem z prowadzeniem NGO? Potrzebna ci jest pomoc prawna dla NGO?
Zadaj pytanie: poradnik.ngo.pl/zapytaj.
Źródło: inf. własna (poradnik.ngo.pl)