Warszawska fundacja „Łąka” to przedsięwzięcie rodziny biologów pasjonatów. Działa dopiero od zeszłego roku, a już ma ambitne plany na pokrycie łąkami kwietnymi dużej części Warszawy, do której zresztą wcale nie chce ograniczać swoich działań.
Od idei do czynu
Bezpośrednim impulsem do powołania Fundacji „Łąka” było zalecenie GDDKiA, aby pasy przydrożne obsiewać dzikimi roślinami. – Stąd się wziął nasz pomysł, bo wiemy, że to się nie dzieje, nie ma też podmiotów, które się tym zajmują – mówi Karol Podyma, założyciel Fundacji. W podobny sposób można także zagospodarować zaniedbane części parków, skwerów, podwórek. „Łąkowicze” chcą w te działania włączyć warszawiaków i dlatego m.in. w ramach Budżetu Partycypacyjnego 2016 przygotowali wzór projektu dotyczącego stworzenia miejskich łąk kwietnych, który każdy może wykorzystać do swojego projektu łąki kwietnej w obszarze, w którym mieszka.
Spacer po łące?
Niekoniecznie. Jak informuje Karol, łąki w zasadzie nie są przeznaczone do chodzenia, choć można i temu zaradzić. Łąki mogą być bowiem użytkowane w różny sposób. Można je zaprojektować np. tak, aby kwitły przez wiosnę, po czym od czerwca, po skoszeniu służyły za trawnik. Jednak Łąkowiczom zależy na tym, aby te przestrzenie przede wszystkim cieszyły oko i powstawały w takich miejscach, które nie służą jako deptaki. To ma także praktyczny wymiar – ogranicza koszty utrzymania, gdyż w takim przypadku łąkę można kosić nawet raz w roku.
Nie tylko łąki
Kilka tygodni temu Fundacja „Łąka” zaangażowała mieszkańców Bemowa w inicjatywę „drzewoliczenia” w sadzie na Forcie Bema. Był to element inwentaryzacji związanej z planowaną inicjatywą oddolną na tym terenie pt. „Ogród społecznościowy – Fort Bema”. W jej wyniku ma powstać ogród społecznościowy, w którym oprócz łąki, drzew owocowych i grządek warzywno-ziołowych będą znajdować się także ule. Fundacja wraz z firmą „Pszczelarium” i innymi ekspertami będzie tam także prowadzić zajęcia o tematyce ekologicznej.
„Jako że jest to inicjatywa lokalna, zakładamy udział, a z czasem właśnie inicjatywę mieszkańców. Nasza fundacja liderować będzie przedsięwzięciu przez trzy miesiące: od kwietnia do czerwca. Potem, wciąż trzymając nad tym pieczę, damy większą przestrzeń do wykazania się mieszkańcom. Może miasto się zaangażuje? A może znajdzie się prywatny sponsor? Chcielibyśmy w każdym razie, aby miejsce to stało się centrum edukacji ekologicznej”.
Jest to czwarta w Warszawie, obok „Dzikiej Ochoty”, Jazdowa i Ogródka Społecznościowego, inicjatywa oddolna. Obecnie jej projekt konsultowany. Współpraca z miastem przebiega bardzo dobrze. Jeśli pomysł zyska przychylność urzędników, miasto zaangażuje się w jego realizację poprzez przekazanie wkładu rzeczowego (kompostu do nawożenia gleby) oraz udostępnienie nieodpłatnych usług (np. wynajem frezarki do usunięcia korzeni, drewna na zrobienie kompostownika). Zaangażowanie Fundacji to, pomijając organizację całego przedsięwzięcia, przede wszystkim współpraca z ekspertami, którzy będą prowadzili zajęcia.
Pomysły na dalsze inicjatywy
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska zakończył niedawno nabór do konkursu, w wyniku którego wyłonionych zostanie dziesięć dużych organizacji ekologicznych, mających przeprowadzić w różnych rejonach kraju co najmniej dwadzieścia ekologicznych inicjatyw lokalnych. Jedna z tych organizacji zwróciła się do „Łąki” z propozycją napisania części projektów w ramach tego przedsięwzięcia. Łąkowicze opracowali cztery projekty na ekologiczne inicjatywy lokalne w Warszawie i mniejszych miejscowościach. Jednym z pomysłów jest utworzenie dziesięciu wysp z dziką roślinnością w Parku Szczęśliwickim na warszawskiej Ochocie. Wyniki konkursu zostaną ogłoszone w maju. Realizacja wybranych projektów rozpocznie się w przyszłym roku.
Wieś w mieście to nie obciach
W połowie marca tego roku w ramach projektu o wdzięcznej nazwie „Wieś w mieście to nie obciach” Łąka zorganizuje spotkanie dla Naczelników Wydziałów Ochrony Środowiska z ośmiu dzielnic Warszawy oraz dla nauczycieli przyrody bądź biologii ze szkół podstawowych i gimnazjów w tych samych rejonach. To zastrzeżenie dotyczące lokalizacji jest o tyle ważne, że w wyniku spotkań mają zostać podjęte przez ich uczestników z zaangażowaniem uczniów i mieszkańców ekologiczne inicjatywy lokalne. Same spotkania obejmować będą półgodzinne wykłady oraz kilkugodzinne warsztaty na takie tematy jak: miejskie łąki kwietne, drzewa owocowe w miastach, miejskie pszczelarstwo oraz ptaki w mieście. W założeniu jest to projekt startowy, który, jak mają nadzieję jego pomysłodawcy, będzie inspiracją do działań dla innych.
Ekomiasto
Zadaniem prowadzonej przez Fundację platformy ekomiasto.waw.pl jest łączenie wszystkich obywatelskich projektów ekologicznych. Strona jest w budowie, już niedługo jednak będzie można na niej znaleźć mapę projektów z zakresu ekologii złożonych w ramach budżetu partycypacyjnego na 2016 r. Łąkowicze zwrócą się do ich pomysłodawców z propozycją dodania do poszczególnych przedsięwzięć komponentu „Eko-miasto”. Jeśli ci na to przystaną, dostaną się niejako pod pieczę Fundacji. Jej przedstawiciele będą służyć pomocą np. w nawiązaniu kontaktów z ekspertami, być może zaoferują także przeprowadzenie wspólnej akcji promocyjnej (obejmującej np. druk ulotek). Jeśli „Eko-miasto” zadziała, wszystkie projekty ekologiczne realizowane z warszawskiego budżetu obywatelskiego w 2016 r. będą prowadzone pod jedną marką.
Fundacja Łąka:
http://www.laka.org.pl/
Źródło: inf. własna (warszawa.ngo.pl)