Wielobranżową Spółdzielnię Socjalną „Gniazdko” tworzy pięć pełnych życia i energii kobiet. Chociaż każda z nich jest inna, to łączy je jedna wspólna pasja – ekologia. Redakcja RCWIP rozmawia z założycielkami „Gniazdka”.
Agnieszka, Agata i Asia – trzy kobiety, które pozornie wydają się takie zwyczajne… Ale tylko pozornie. Już na pierwszy rzut oka widać tę otwartość i energię do działania, którą w mgnieniu oka można się zarazić. Agnieszka – z wykształcenia muzyk instrumentalista, filolog, pedagog specjalny i nauczyciel. Agata – filolog, plastyk i wystawiennik oraz Asia – fototechnik. Dziewczyny w ramach swojej działalności zajmują się szeroko pojętą ekologią – prowadzą warsztaty i szkolenia. Jednym z ciekawszych obszarów działania jest organizowanie urodzin dla dzieci. Maluchy mogą zaznajomić się z recyklingiem czy też zasadą 3R. Jest to świetna forma edukacji – poprzez urodzinową zabawę.
29 września 2013 roku w Barze „VEGA” we Wrocławiu odbyła się tzw. „wymianka” czyli bezgotówkowa wymiana ubrań. Podczas tego wydarzenia wywiadu udzieliły nam Agata Łoś – prezeska i współzałożycielka Wielobranżowej Spółdzielni Socjalnej „Gniazdko” oraz Agnieszka Dorada – wiceprezeska i założycielka „Gniazdka”.
Jak to się stało, że pięć tak wspaniałych kobiet połączyło swoje siły aby stworzyć Wielobranżową Spółdzielnie Socjalną? Znałyście się już wcześniej?
– Część z nas znała się wcześniej. Stwierdziłyśmy, że jesteśmy na takim etapie swojego życia, że chcemy coś zmienić, chcemy zacząć robić coś po swojemu. Okazało się, że mamy wspólne zainteresowania – była to szeroko rozumiana sztuka, muzyka. Postanowiłyśmy swoje pasje połączyć z łączącą nas cechą czyli ekologią. Mówimy tu o ekologii w pełnym zakresie – począwszy od zdrowego trybu życia, zdrowego odżywiania, skończywszy na stosowaniu się do zasady 3R.
A co to jest zasada 3R?
– 3R czyli redukować, używać ponownie i recyklingować, czyli przetwarzać. Między innymi stąd wziął się pomysł na zorganizowanie dzisiejszej wymianki. Zamiast kupować nowe rzeczy, można się wymieniać, co też jest tożsame z ekologicznym stylem życia.
Ile osób tworzy spółdzielnię?
– Jest nas pięć. W międzyczasie występowały niewielkie rotacje personalne. Początki były dość chaotyczne. Tak naprawdę dopiero po roku czasu miałyśmy konkretną wizję tego, co chcemy robić. W końcu niezliczoną ilość pomysłów udało się spleść w jedną całość. Rozłożyłyśmy obowiązki, każda z nas jest odpowiedzialna za pewną część działalności, każda z nas ma swoją misję i robi to, co lubi i potrafi robić najlepiej.
A skąd takie zainteresowanie ekologią?
Nie było to na pewno spowodowane obecną modą na ekologię i zdrowy styl życia. Nie był to przymus nowych ustaw. Wyniknęło to z naszej wewnętrznej potrzeby. Rozwijamy się w tym kierunku i coraz więcej wiemy na ten temat.
Gdybyście miały scharakteryzować działalność Gniazdka w kilku słowach, co chciałybyście powiedzieć?
Przede wszystkim organizujemy różnego rodzaju warsztaty i zajęcia dla dzieci i dorosłych. Są to warsztaty recyklingowo-plastyczno-rękodzielnicze, wszystkie działania związane są z ekologią. Aranżujemy także urodziny dla dzieci. Są to zabawy z wykorzystaniem różnych elementów, poprzez działania uczymy jak ekologicznie żyć. Oprócz tego oczywiście działalność edukacyjna. Każde zajęcia warsztatowe poprzedzone są mini wykładem na temat m.in. zasady 3R. Organizujemy warsztaty dla dzieci, warsztaty rodzinne, a także warsztaty dla nauczycieli – uczymy, jak ciekawie przekazywać wiedzę o ekologii. Ponadto Agnieszka, która z wykształcenia jest pedagogiem specjalnym, a teraz szkoli się również na terapeutę behawioralnego, chciałaby rozwijać „Gniazdko” także w tym kierunku. Więc poza ekologią Gniazdko chce się rozwijać także w sferze terapii osób niepełnosprawnych, a przede wszystkim rozwijaniu terapii behawioralnej na Dolnym Śląsku.
Spółdzielnie tworzą same kobiety – czy w związku z tym nie powstają między wami różne kobiece konflikty?
– Absolutnie nie, nie mamy żadnego problemu, aby się między sobą dogadywać. Zgrywamy się idealnie, z czasem po prostu się dotarłyśmy. Wspólna misja i idee połączyły nas na tyle, że potrafimy to wykorzystać, a nie bezsensownie doprowadzać do rozpadu.
Skąd czerpiecie pomysły na organizowanie wydarzeń takich jak np. dzisiejsza wymianka?
Jeżeli mówimy o wymiance, to jest to rzecz coraz bardziej popularna i znana. Usłyszałyśmy o tym poprzez pocztę pantoflową i pomyślałyśmy, że fajnie byłoby coś takiego zrobić. Jeżeli natomiast chodzi o warsztaty, to pomysły przychodzą same, jest też dużo inspiracji dookoła nas. Ponadto jesteśmy bardzo otwarte na wszelkiego rodzaju współpracę, więc jeżeli ktoś spoza spółdzielni będzie miał dobry pomysł na zorganizowanie fajnego przedsięwzięcia, to drzwi jak najbardziej są dla niego otwarte.
Źródło: Informacja własna RCWIP