Wydane dane – czyli o praworządności i rozliczeniach
28 listopada Sejm rozpoczął procedowanie powołania Komisji Śledczej, która zajmie się tzw. wyborami kopertowymi.
28 listopada 2023 roku Sejm X kadencji rozpoczął procedowanie powołania Komisji Śledczej, która zajmie się tzw. wyborami kopertowymi (Poselski projekt uchwały w sprawie powołania Komisji Śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 roku w formie głosowania korespondencyjnego). W debacie sejmowej nad powołaniem Komisji powtarzała się kwestia wydania danych ze spisów wyborców. Pamiętacie to jeszcze?
Pilnowanie sprawy i sprzeciw to dzieło społeczeństwa obywatelskiego
W maju i czerwcu 2020 roku wspólnie ze 138 osobami przeanalizowaliśmy 2 186 dokumentów, które Sieć Watchdog otrzymała w odpowiedzi na pytanie, czy urzędy gmin i miast przekazały Poczcie Polskiej dane ze spisu wyborców przed wejściem w życie ustawy stanowiącej do tego podstawę prawną.
Nasza wolontariuszka, Anita Białczak, na podstawie odpowiedzi, które do nas spływały, spontanicznie zaczęła tworzyć mapę samorządów informującą o tym, kto przekazał dane ze spisu wyborców.
Dziesiątki ludzi dzwoniło na nasz biurowy telefon, by podzielić się emocjami związanymi z przekazaniem ich danych tylko po to, by zrealizować interesy rządzących. Wielu naszych rozmówców podkreślało, że czuli się wówczas bardziej jak pionki na szachownicy niż mający swoje prawa obywatele.
To był czas niezwykle wytężonej pracy, którą w kolejnych miesiącach i latach kontynuowaliśmy. Po pierwsze należało dopilnować, by wszystkie urzędy gminy odpowiedziały na wniosek; po drugie złożyć zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez władze lokalne, które dane przekazały; po trzecie składać zeznania na policji, po czwarte żalić się na odmowy prokuratury w sprawie niewszczęcia śledztwa lub dochodzenia, po piąte poprowadzić te sprawy, w których udało nam się dotrzeć do etapu subsydiarnego aktu oskarżenia.
Wielkie podziękowania za każdą darowiznę
Tego by nie było bez naszych darczyń i darczyńców. Czyli Was. Czas pracy, przejazdy, pomoc informatyczna. To wszytko można liczyć w setkach tysięcy złotych. Wiedzieliśmy, że temat jest dla Was ważny, więc nie odpuszczaliśmy. No i był ważny dla polskiej praworządności.
Ustawa abolicyjna
Pod koniec zeszłego roku przyjechał walec i władza wprowadziła ustawę abolicyjną. Wtedy złożyliśmy jeszcze dodatkowo zawiadomienia o podżeganiu do popełnienia przestępstwa przez wojewodów, którzy naciskali na samorządowców i których pisma z bezpośrednimi dowodami popełniania tego przestępstwa uzyskaliśmy na wniosek o informację. A ustawa abolicyjna wyraźnie wskazywała, że przestępstwo było, tylko odstępuje się od wymierzania kary.
Co ciekawe, zdaniem Zbigniewa Ziobry gdyby nie nasze działania, ustawy by nie było.
– Niektóre sądy dają tytuł organizacjom pozarządowym do oskarżania samorządowców, którzy wyszli naprzeciw rządowi, który w warunkach pandemii chciał przygotować wybory — mówił szef MS (za Rzeczpospolitą).
Zdaniem ministra nie możemy być oskarżycielem subsydiarnym (posiłkowym), ponieważ nie jesteśmy pokrzywdzonymi w tej sprawie, a sędziowie, którzy myślą inaczej, w normalnym państwie powinni być usuwani z zawodu.
Jak działały instytucje państwowe?
I dziś widzimy, że ten nasz nadludzki i zbiorowy wysiłek może doczekać się finału. Sprawa nie została pominięta. W czasie debaty sejmowej była tak często wspominana, że można by uznać, iż będzie kluczowym elementem dochodzenia Komisji Śledczej.
Przemawiali obecni posłowie i posłanki, wcześniej działający w samorządach, dzielący się doświadczeniami nacisków i gróźb ze strony władzy centralnej. To ma być przedmiotem dochodzenia. Pojawiała się liczba prawie 500 samorządów, które złamały prawo — to dzięki naszej wspólnej pracy te dane są znane. Przy okazji Komisji dziennikarze zaczęli nas pytać o zachowania prokuratury i sądów. A tu mielibyśmy wiele do opowiedzenia, choć czasem musimy ugryźć się w język.
Mamy wielką nadzieję, że ta lekcja odpowiedzialności zostanie zapamiętana. Najnowsze dane na temat etapu, na którym znajduje się cała akcja wyciągania konsekwencji, są następujące — na 475 zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa, 295 razy uzyskaliśmy odmowę wszczęcia śledztwa lub dochodzenia. Mimo że stale wysyłaliśmy zażalenia na te odmowy, tylko w 43 przypadkach wszczęto śledztwo — zazwyczaj z powodu nakazu sądu. To nam dało też przegląd postaw sędziów — tylko część z nich podjęła wyzwanie i zaryzykowała konsekwencje. A przypominamy — to jeszcze nie były wyroki, a jedynie nacisk na prokuraturę, by wykonała minimalne czynności. W 96 sprawach w ogóle nic się nie wydarzyło po wysłaniu zawiadomienia. Po wejściu w życie ustawy abolicyjnej rozpoczęła się seria umorzeń. W czterech sprawach udało nam się złożyć subsydiarny akt oskarżenia. W wyniku jednego z nich sprawa zakończyła się karą grzywny.
Przegrana/wygrana
Dla nas ta sprawa była już wygrana wraz z przyznaniem, iż nastąpiło złamanie prawa, w ustawie abolicyjnej. Problemem był jednak demoralizujący charakter tej ustawy. Dlatego możliwość rozliczenia tej sprawy do końca niezwykle nas cieszy.
Źródło: Sieć Obywatelska Watchdog Polska