Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
- Chcieliśmy po ludzku pokazać solidarność dla zwykłych Greków, greckich Kowalskich, wbrew tym wszystkim złym opiniom, które o Grecji w związku z kryzysem czytamy i słyszymy w mediach - mówi Paweł Polanowski, prezes Towarzystwa Przyjaciół Grecji.
W niedzielę około setki osób przeszło spod pomnika de Gaulle'a pod ambasadę Grecji na Górnośląskiej. Powiewały biało-niebieskie greckie flagi, w tłumie szedł m.in. muzyk Milo Kurtis.
Pod ambasadą część uczestników, którzy nieśli przygotowane wcześniej litery, ustawiła się w rząd, tworząc z tych liter napis "We all are Greeks" (Wszyscy jesteśmy Grekami). Potem ci, którzy mniej lub bardziej umieli, odtańczyli grecki taniec chasaposerwiko.
- Było wesoło i o to nam chodziło. By dać taki wesoły i przyjazny gest, pokazać Grekom: jesteśmy z wami. Musicie znosić wyrzeczenia, ale podnieście głowy, bo macie przyjaciół, my was lubimy. Teraz nasz kraj jest podawany jako ten, który nie daje się kryzysowi i świeci przykładem, ale może być różnie. Pamiętajmy, że w latach 80 i 90. wielu Polaków wyjechało do Grecji po lepsze życie i Grecy dobrze nas przyjęli.
Źródło: www.warszawa.gazeta.pl
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.