Wspólnota Węgla i Stali czy Smrodu i Krwi? Unia fermami stoi i fermy wspiera
Głosowanie nad #NatureRestorationLaw – rozporządzeniem dot. odbudowy zasobów naturalnych i pominięcie w postanowieniach dyrektywy zmieniającej dyrektywę w sprawie emisji przemysłowych wszystkich hodowli zwierząt pokazują, że po okresie składania ambitnych obietnic dotyczących naprawy systemu żywności i odchodzenia od przemysłowej hodowli zwierząt na rzecz transformacji do diet roślinnych przyszedł czas na przedwyborczy „pragmatyzm” polityczny.
UE - transformacja systemu żywności pod znakiem zapytania
Niecały rok przed wyborami do Parlamentu Europejskiego Unia Europejska zrozumiała, że transformacja systemu żywności w duchu strategii „Od pola do stołu” nie opłaca się wyborczo.
Dwa ostatnie przykłady: głosowanie nad #NatureRestorationLaw – rozporządzeniem dotyczącym odbudowy zasobów naturalnych oraz pominięcie w postanowieniach dyrektywy zmieniającej dyrektywę w sprawie emisji przemysłowych wszystkich hodowli zwierząt pokazują, że po okresie składania ambitnych obietnic dotyczących naprawy systemu żywności i odchodzenia od przemysłowej hodowli zwierząt na rzecz transformacji do diet roślinnych przyszedł czas na przedwyborczy „pragmatyzm” polityczny.
Pod znakiem zapytania stoi reforma Wspólnej Polityki Rolnej, która miała wspierać małe gospodarstwa, rolnictwo ekologiczne oraz działania na rzecz środowiska i klimatu, a nie – jak dotychczas – intensyfikację i specyfikację rolnictwa i hodowli prowadzące do katastrofy klimatycznej, zdrowotnej i etycznej na talerzach.
Głosowanie w Parlamencie Europejskim dotyczące przeglądu unijnego programu „Owoce, Warzywa i Mleko w szkole” rozwiały nadzieję, że osoby uczniowskie będące na diecie wegańskiej z wyboru albo niepijące mleka zwierzęcego ze względu na alergie i zdrowie będą mogły otrzymać w zastępstwie napoje roślinne. Prawie 100 milionów euro rocznie decydenci i decydentki będą dalej przeznaczać na dystrybucję nabiału zwierzęcego. Finansowanie promocji mięsa i nabiału warte prawie 80 milionów euro rocznie i wspierane z kieszeni europejskich podatników i podatniczek nadal nie doczekało się decyzji Komisji Europejskiej, która wstrzymuje i opóźnia decyzję dotyczącą dalszego finansowego wspierania eksportu mięsa i nabiału.
Z ery węgla i stali przeszliśmy płynnie do ery mięsa, nabiału i jaj, niezależnie od kosztów, jakie powoduje ich produkcja – w kontekście zdrowia ludzi, cierpienia zwierząt tzw. hodowlanych oraz środowiska naturalnego i klimatu.
Green REV Institute od miesięcy przygląda się jak wydatkowane były środki unijne w kontekście wspierania zanieczyszczających, czyli sektora hodowlanego i ferm przemysłowych.
Czy to rolnictwo?
W interpelacji skierowanej do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Ministry Klimatu i Środowiska w sprawie informacji dotyczących ferm przemysłowych w kontekście programowania wspólnej polityki rolnej Poseł Franciszek Sterczewski zapytał na prośbę Green REV Institute o dane dotyczące ferm przemysłowych w Polsce.
W odpowiedzi z dnia 13 lipca 2023 roku Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Robert Telus wskazał w szczególności, że:
- w obecnie obowiązujących przepisach prawnych brak jest definicji legalnej pojęcia „ferma przemysłowa” (zamiennie określanej również jako „ferma wielkoprzemysłowa” czy „ferma wielkotowarowa”);
- zgodnie z pkt 6 ust. 8 załącznika do rozporządzenia Ministra Środowiska instalacjami mogącymi powodować znaczne zanieczyszczenie poszczególnych elementów przyrodniczych albo środowiska jako całości są m.in. instalacje do chowu lub hodowli drobiu (powyżej 40 000 stanowisk) lub świń (powyżej 2 000 stanowisk dla świń o wadze powyżej 30 kg lub 750 stanowisk dla macior);
- według stanu na 28 czerwca 2023 r. w komputerowej bazie danych prowadzonej przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa było 527 siedzib stad świń, w których przebywało powyżej 2 000 sztuk świń (dane dotyczą siedzib aktywnych, czyli takich, z których w ciągu ostatnich 12 miesięcy zgłoszono przynajmniej jedno zdarzenie dotyczące świń);
- w Polsce działa dzisiaj ponad 2000 ferm z liczbą powyżej 40 000 sztuk ptaków, w tym ponad 1500 hodujących kurczaki na mięso oraz około 300 w zakresie kur niosek.
Fermy to fabryki zanieczyszczeń, zakażeń i zniszczenia dla ludzi, zwierząt i przyrody. O wpływie ferm przemysłowych na życie ludzi, zdrowie publiczne, bioróżnorodność, środowisko, zwierzęta powstała Biała Księga opracowana dzięki dr. Sylwii Spurek, Posłance do Parlamentu Europejskiego. Nosi tytuł: „Smród, krew i łzy”.
Kto dopłaca do dramatu mieszkańców obszarów zafermianych?
Odcinek 1. Ligota Piękna, województwo dolnośląskie
TVP, lipiec 2023 r. – Plaga much w gminie Wisznia Mała. Z ich powodu zamknięto nawet okoliczne sklepy
Gazeta Wrocławska, lipiec 2023 – Muchy zjadają ich żywcem. Koszmar mieszkańców Ligoty Pięknej pod Wrocławiem. Sanepid zamknął dwa markety.
Tytuły grozy to odzwierciedlenie dramatu osób mieszkających w Ligocie Pięknej i walczących nie tyle o prawo do życia w czystym środowisku, co o ocalenie swojej egzystencji na podstawowym poziomie. Inwestor to P.H.U. AGROPASZ Milicz Sławoszowice sp. z o.o., prowadzące fermę indyków. Spółka otrzymywała w przeszłości środki w ramach wsparcia Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Oceniający docenili, że spółka chce się rozwijać i przyznali prawie 300 000 PLN dotacji na termomodernizację budynków firmy.
„Na terenie nieruchomości Wnioskodawcy zlokalizowany jest budynek wolnostojący, zlokalizowany w centrum terenu Firmy. Składa się z dwóch głównych części: hali produkcyjnej, gdzie znajduje się linia produkcji pasz oraz zaplecza socjalno-administracyjnego. PPHU AGROPASZ produkuje mieszanki paszowe pełnoporcjowe i uzupełniające dla drobiu i trzody chlewnej. Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowo-Usługowe „Agropasz” Milicz-Sławoszowice sp. z o.o. systematycznie i planowo realizuje projekty poprawiające konkurencyjność firmy. Dyrekcja Firmy dostrzega przewagę konkurencyjną polegającą przede wszystkim na doświadczeniu, jakości i dostosowaniu produktów do potrzeb jej klientów. W ramach tych działań bardzo istotnym obszarem jest planowanie kolejnych projektów inwestycyjnych.
W ramach przedmiotowego projektu zostaną przeprowadzone przedsięwzięcia: termomodernizacja ścian zewnętrznych hali produkcyjnej i części socjalnej, termomodernizacja dachu hali produkcyjnej i części socjalnej, wymiana okien w hali produkcyjnej i w części socjalnej, wymiana drzwi do części socjalnej, termomodernizacja bram w hali produkcyjnej, ograniczenie zużycia energii elektrycznej poprzez montaż instalacji fotowoltaicznej o mocy 40kW oraz urządzenia ograniczającego zużycie energii elektrycznej Power Optimizer 100kW, ograniczenie zużycia energii cieplnej”.
Odcinek 2. Sadków, województwo dolnośląskie
Sadków to wieś położona w gminie Kąty Wrocławskie, w województwie dolnośląskim, kilka kilometrów od Parku Krajobrazowego Doliny Bystrzycy oraz w pobliżu obszarów Natura 2000. W Sadkowie ma powstać ferma krów tzw. mlecznych. Inwestor to Hedro Farm Polska sp. z o.o. Nierówną walkę z inwestorami od lat prowadzą mieszkańcy i mieszkanki gminy. W tej walce Hedro Farms wspierana jest jednak ze środków unijnych – na stronie wyszukiwania beneficjentów pomocy Wspólnej Polityki Rolnej widnieje zapis o prawie 700 000 PLN otrzymanych przez Hedro Farms w 2022 r.!
Rodzi się zatem pytanie: zanieczyszczający płaci, czy zanieczyszczającemu będzie wypłacone?
Anna Spurek, Green REV Institute: „Osoby, które walczą o prawo do życia w czystym środowisku dopłacają do ferm w ramach swoich podatków, wydawanych przez Unię Europejską i organy krajowe. Przykład Hedro Farms jest szczególnie dotkliwy i smutny, bo mieszkańcy i mieszkanki Sadkowa prowadzą walkę z inwestorem, który jednocześnie otrzymuje kasę i wsparcie z ich podatków w trakcie tych batalii o prawo do życia bez smrodu i stresu! Wspólna Polityka Rolna i wszystkie pozostałe fundusze UE, w tym programy jak Erasmus, Horyzont nie powinny i nie mogą wspierać zanieczyszczających, bo wbrew logice – wspieramy tych, którzy niszczą dobro wspólne”.
Bartłomiej Gawrecki, szef AgriWatch, programu REV dot. monitorowania środków UE w kontekście ferm przemysłowych i sektora hodowlanego: „Informacje o dysponowaniu środkami publicznymi muszą być jasne, możliwie proste, a przede wszystkim – publicznie dostępne. Nie inaczej jest w kwestii dotyczącej finansowania rolnictwa, a w szczególności ferm przemysłowych. Obywatele i obywatelki UE zasługują na to, by wiedzieć, na co są przeznaczane środki pochodzące z budżetów państw członkowskich. Dlatego też jako Green REV Institute prowadzimy program rzeczniczy AgriWatch, w ramach którego ustalamy, czy środki przeznaczane są na to, co szkodzi i czy zasada ‘zanieczyszczający płaci’ to realna zasada, czy wyłącznie slogan”.
Źródło: Green REV Institute