Pomysł był nieskomplikowany. Połączyć kilka, kilkanaście w jedno. Żeby to zrobić należało się nieźle postarać i nagimnastykować. Ale było warto.
Zaczęło się od powołania Federacji Stowarzyszeń „Drawski Trzeci Sektor”, w skład której weszło kilka lokalnych stowarzyszeń, złączonych pomysłem, że razem można zrobić więcej. Aby się o tym przekonać – również dla wzmocnienia wyjściowego przekonania! – postanowiliśmy zorganizować imprezę, która dałaby możliwość prezentacji dorobku działających w Drawsku organizacji i grup nieformalnych.
Rzecz to niebłaha, bowiem wciąż jeszcze wielu inicjatywom trudno przebić się do społecznej świadomości. Ponadto w przekonaniu wielu, stowarzyszenia są hermetycznymi i niedostępnymi grupami.
Piknik wydawał się nam formułą idealną. Plenerowemu przedsięwzięciu sprzyjać miała wiosna i niezwykłe otoczenie drawskiego Parku Chopina. Zanim jednak naturalna zieleń i czerwcowe słońce zostały naszymi sojusznikami, wykonaliśmy niemałą pracę koncepcyjną, bo wszystko trzeba było zlepić i poukładać.
W Drawsku, co może zaskakiwać, działa obecnie ponad 60 stowarzyszeń, fundacji, klubów i terenowych oddziałów rozmaitych ogólnopolskich stowarzyszeń i związków. Do tego dochodzą grupy nieformalne. Nie wszystkie one są w równym stopniu aktywne, jednak już sama ta liczba pokazuje, że obywatelskie poruszenie jest ogromne.
Chcieliśmy, aby w naszym Pikniku wzięli udział wszyscy – co uznać można z perspektywy za przejaw myślenia utopijnego – i planu wyjściowego, rzecz jasna, nie udało się zrealizować. Z różnych powodów. Jedni nie mogli, bo terminy i brak wolnych mocy przerobowych, inni, bo obawiali się, że nie będą się w stanie dostatecznie dobrze zaprezentować, a do jeszcze innych sami nie dotarliśmy, za co bijemy się w piersi (przesadnie chyba zaufaliśmy sile przekazu mediów elektronicznych i temu, że informacja za ich pośrednictwem dociera w każdy zakątek).
Ostatecznie w pierwszym Drawskim Pikniku Stowarzyszeń, 4 czerwca 2016 roku, wzięło udział 20 podmiotów, które warto tu wymienić:
Polski Związek Emerytów, Rencistów i Inwalidów – oddział w Drawsku Pomorskim,
Stowarzyszenie Przyjaciół Drawska "Meander",
Gminna Rada Działalności Pożytku Publicznego,
Super Mamuśki,
Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej,
Szkoła Podstawowa z projektem „Zachowaj trzeźwy umysł”,
Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym "Radość z Życia",
Stowarzyszanie „Żarek” i Grupa Medyczna Drawsko,
Klub Sportowy „Orliczek”,
Deep Sesje,
DJ DeeRiVee,
Zet Gold Team,
Boguś Rally Team,
ZDR Rally Team, „
Hornet” Turystyka Aktywna i Sporty Ekstremalne,
Polskie Stowarzyszenie Diabetyków – Zarząd Powiatowy i Koło w Drawsku Pomorskim,
Lokalna Organizacja Turystyczna „Ziemia Drawska”,
Stowarzyszenie „4x4 Drawsko Pomorskie”
i projekt „Touch the World”.
Powyższa wyliczanka nie służy jedynie zaczernieniu strony, ale umożliwia pokazanie różnorodności, która jest ważną cechą drawskiej aktywności. Sportowcy mieszają się tu z wielbicielami kultury, miłośnicy wielojęzycznych spotkań młodych z całego świata z seniorami, zdrowie z głośnym pomrukiem samochodów terenowych, wartości konserwatywne z liberalnymi.
I taki był cały nasz piknik, któremu pomagała znakomita pogoda (choć wizja burz i gradobicia wisiała w powietrzu, bo co i rusz dochodziły do nas informacje o tym, co dzieje się w sąsiednich gminach).
Zaczęliśmy o godzinie 15.00 od przywitania wszystkich, poinformowania o idei przyświecającej spotkaniu, wymienienia uczestników i podziękowania dobroczyńcom. Tzw. oficjałki było jednak jak na lekarstwo, bo każdy znakomicie, bez zbędnych wskazówek, orientował się w tym, co się dokoła dzieje. Sam też mógł ułożyć sobie to popołudnie, wędrując od stoiska do stoiska, przypatrując się lub/i współuczestnicząc w kolejnych pokazach.
Można więc było m.in. zmierzyć sobie ciśnienie u diabetyków, pośpiewać wspólnie z chórem seniorek, współtworzyć patchworkowe drzewo z dziewczynami z „Meandra”, zjeść watę cukrową u Pana Arka, odchudzić się nieco przy „Orlikowej” zumbie, zobaczyć, jak wygląda profesjonalna akcja ratownicza, ale też, jak siedząc za kierownicą swej maszyny, czuć się może kierowca rajdowy.
Gros atrakcji przygotowano dla dzieci, które mogły z jednej strony zademonstrować swoje umiejętności na sportowej macie pod namiotem Zet Gold Team, ubarwić twarz i stworzyć niepowtarzalny rysunek u Super Mamusiek, jak też zagrać w zdawałoby się archaiczne gry planszowe ze swoimi rodzicami i pracownikami pomocy społecznej. Dużym przeżyciem dla maluchów (i nie tylko!) była, wystawiona przez Stowarzyszenie „Radość z Życia”, mądra bajka pt. „Trzy świnki”.
Skoro o dzieciach mowa, warto w końcu powiedzieć, że Piknik miał też swojego bohatera, bowiem myśli wielu uczestników biegły ku choremu na mukowiscydozę Frankowi Łukszy (on sam bawił się w to popołudnie, jak gdyby nigdy nic!). Jego leczenie wymaga pieniędzy, więc środki zebrane w trakcie piknikowego kiermaszu przeznaczone zostały właśnie na ten cel. A było tego niemało, bo 2247 zł, do których dodać należy dalsze 1905 zł, jakie przyniósł charytatywny wyścig kaczek na Drawie.
No właśnie, dla wielu to kulminacyjny punkt Pikniku. Żółte, ponumerowane, gumowe kaczuchy, unoszące się na rzece wzbudziły niemałe emocje. I już właściwie nie wiadomo, czy ekscytowano się atrakcyjnymi nagrodami, szczytnym celem, czy rywalizacją samą w sobie. Mało to ważne w obliczu szczerej radości, jaką to zdarzenie wywołało u małych i dużych w równym stopniu.
Żeby dopełnić sportowej sprawozdawczości, dodać można, że najszybszą okazała się kaczka nr 9, która właścicielce przyniosła rower górski, ufundowany przez Centrum Dentystyczne Moniki Bogusz. Kolejne dwa miejsca (kaczki o numerach 185 i 164), to równie atrakcyjne nagrody, a więc rodzinna kolacja w Villi Harmonia i sesja fotograficzna u Anny Dązbłaż (przy okazji – pięknie dziękujemy naszym dobrodziejom!).
Finałem Pikniku była wielka kąpiel w pianie, którą stworzyli dzielni drawscy strażacy. To niezwykłe, jak niewiele potrzeba, żeby wywołać beztroski uśmiech u dzieci. A na nim nam bardzo zależało. Tak jak i na zrozumieniu i sympatii dorosłych. Mnóstwo komentarzy, które się po imprezie pojawiło, wskazuje, że nasz cel został osiągnięty.
Wiemy również, że wspólnie znaczy lepiej i bez wątpienia Piknik powinien zagościć w kalendarzu miejskich imprez. I chcielibyśmy bardzo, aby w przyszłym roku dołączyła do nas reszta stowarzyszeń, fundacji, klubów, klubików i tych wszystkich grup, które tworzą lepszą społeczność.
oraz https://www.facebook.com/blizej.drawsko/videos/869089816530910/?__mref=message_bubble
P.S. Niezręcznością byłby brak podziękowań dla tych wszystkich, którzy pomogli nam na różne sposoby w organizacji pikniku. Byli to: Urząd Miejski, Starostwo Powiatowe, Szkoła Podstawowa, Centrum Sportów Wodnych DELFIN Artur Krzemień, Przedszkole, Zakład Usług Komunalnych, Powiatowa Komenda Straży Pożarnej, Ośrodek Kultury. Dziękujemy!