Między rokiem 2004 a 2008 obserwowaliśmy w sektorze spadek udziału organizacji działających na rzecz rozwoju lokalnego, a następnie – od 2010 do 2015 – powrót do poziomu sprzed 11 lat. Warto przyjrzeć się przyczynom tych procesów.
Organizacje, dla których podstawową dziedziną działalności jest rozwój lokalny, stanowią 6% sektora. Dodatkowo, 15% stowarzyszeń i fundacji traktuje rozwój lokalny jako jeden z obszarów aktywności, jednak nie najważniejszy.
Rozwój lokalny, czyli…
Organizacje pozarządowe zajmują się rozwojem lokalnym przede wszystkim w wymiarze społecznym, w mniejszym stopniu w wymiarze ekonomicznym. Ich działania najczęściej polegają na animowaniu różnorodnych działań w obrębie wspólnot lokalnych i sąsiedzkich oraz sąsiedzkiej samopomocy (zajmuje się tym 67% organizacji zajmujących się rozwojem lokalnym). Ich celem jest wspieranie rozwoju terenów wiejskich i rolnictwa (43%), ale także – choć rzadziej – terenów miejskich (26%). Stowarzyszenia i fundacje specjalizujące się w rozwoju lokalnym działają na rzecz lokalnego rozwoju ekonomicznego (38%) oraz zajmują się poprawą lokalnej infrastruktury technicznej (24%).
Charakterystyczną cechą organizacji zajmujące się rozwojem lokalnym jest wielobranżowość – najczęściej ze wszystkich branż sektora łączą aktywność w swojej podstawowej dziedzinie z prowadzeniem projektów z innych obszarów. Najczęściej są to działania edukacyjne, a także z zakresu kultury i sztuki oraz z obszaru sportu, turystyki, rekreacji i hobby. Oznacza to, że działania prowadzone przez organizacje zajmujące się rozwojem lokalnym – jeszcze bardziej niż w przypadku innych organizacji – wymykają się prostym klasyfikacjom, znajdując się „na granicy” różnych obszarów. Ten wniosek z badania potwierdza Justyna Matusiak, koordynatorka programu „Działaj Lokalnie” w Akademii Rozwoju Filantropii. Podkreśla, że zakres działania organizacji rozwoju lokalnego, takich jak np. Lokalne Grupy Działania, jest tak szeroki, że pozwala im to korzystać z różnorodnych środków, co – trochę na zasadzie sprzężenia zwrotnego – jeszcze bardziej rozszerza obszar ich aktywności.
Rozwój branży rozwoju lokalnego
Na podstawie wyników badań można powiedzieć, że między rokiem 2004 a 2008 obserwujemy w sektorze spadek udziału organizacji działających na rzecz rozwoju lokalnego, a następnie – od 2010 do 2015 – powrót do poziomu sprzed 11 lat. Przyczyn tych zmian szukać należy być może w zmienności rozumienia lub pojemności pojęcia „rozwoju lokalnego”. W tym duchu spadek udziału w sektorze organizacji kulturalnych komentowała Marta Białek-Graczyk z Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”, sugerując, że „parę lat temu organizacja zajmująca się tradycjami danego obszaru nazwałaby się kulturalną, a dziś już raczej identyfikuje się jako związana z rozwojem lokalnym i promocją regionu”
Jednocześnie dane o wieku organizacji zajmujących się rozwojem lokalnym świadczą o tym, że wzrost udziału tego typu organizacji w sektorze od 2010 roku to nie tylko kwestia zmiany definiowania swojej głównej dziedziny działalności. Niemal połowa (46%) stowarzyszeń i fundacji zajmujących się rozwojem lokalnym działa nie dłużej niż 5 lat, a staż przeciętnej organizacji reprezentującej tę branżę wynosi 6 lat – to o kilka lat mniej, niż w innych segmentach sektora. Tak duży odsetek organizacji względnie młodych świadczy o tym, że w ostatnich latach powstały nowe organizacje rozwoju lokalnego, co wpłynęło na odwrócenie spadkowego trendu ich udziału w sektorze. Justyna Matusiak przypomina, że to właśnie około 2010 roku rozpoczęła się intensywna realizacja programów ze środków UE, w tym Programu LEADER+. Rozwój Lokalnych Grup Działania na pewno wpłynął na branżę organizacji rozwoju lokalnego w ciągu ostatnich 5 lat.
Zróżnicowanie budżetów i problemy z biurokracją
Charakterystykę organizacji zajmujących się rozwojem lokalnym najłatwiej zacząć od opisu problemów, jakie je dotykają. Generalnie, organizacje z tej branży – częściej niż inne stowarzyszenia i fundacje – doświadczają większości spośród problemów, które organizacje mogły wskazać w badaniach. Ciekawe jest jednak to, że trudności związane z pozyskiwaniem funduszy i sprzętu – problem stanowiący największa bolączkę całego sektora – w branży rozwoju lokalnego jest dużo mniej odczuwalny (wskazuje go 58% organizacji rozwoju lokalnego i 65% stowarzyszeń i fundacji w całym sektorze). Jest to o tyle zaskakujące, że przeciętne przychody organizacji działających na rzecz rozwoju lokalnego były w 2014 roku niższe, niż przeciętne wpływy całego sektora (wyniosły 21 tysięcy złotych, podczas gdy w całym sektorze 27 tysięcy). Jednak „przeciętne przychody” nie są miarodajnym wskaźnikiem sytuacji finansowej branży rozwoju lokalnego, jako że jest ona mocno rozwarstwiona (bardziej niż cały sektor). Z jednej strony wśród organizacji zajmujących się rozwojem lokalnym więcej było organizacji o przychodach, które nie przekroczyły 10 tysięcy złotych rocznie (40%, w całym sektorze 34%), ale też więcej stowarzyszeń i fundacji dysponowało budżetami wyższymi niż 100 tysięcy (30%, w całym sektorze 27%).
Duże rozwarstwienie przychodów tej branży może być związane z dosyć nietypową, jak na sektor, proporcją między poszczególnymi źródłami przychodów organizacji rozwoju lokalnego. Częściej niż inne stowarzyszenia i fundacje korzystały one w ciągu ostatnich 10 lat z funduszy europejskich. 42% organizacji działających na rzecz rozwoju lokalnego udało się w latach 2007-2014 uzyskać dofinansowanie ze środków UE, podczas gdy w skali całego sektora skorzystało z tych funduszy 23% organizacji. Tak wysoki poziom wykorzystania funduszy Unii Europejskiej (związany z pewnością z faktem, iż duża część środków UE była dedykowana rozwojowi lokalnemu) wyjaśnia podstawową bolączkę tej części sektora – najwięcej organizacji rozwoju lokalnego (68%) jako dotkliwy problem wskazało bowiem formalności związane z pozyskiwaniem i rozliczaniem środków unijnych oraz środków otrzymywanych od grantodawców.
Brak ludzi do pracy
Organizacje specjalizujące się w obszarze rozwoju lokalnego zdecydowanie najczęściej, w porównaniu z innymi branżami, borykają się z problemami związanymi z zasobami ludzkimi, takimi jak brak osób gotowych bezinteresownie angażować się w działania, trudności w utrzymaniu personelu i wolontariuszy oraz znużenie liderów organizacji. Faktycznie, organizacje rozwoju lokalnego trochę rzadziej współpracują z wolontariuszami – miało ich 55% stowarzyszeń i fundacji tej branży i 61% organizacji w całym sektorze. Jednak poziom zatrudnienia płatnych pracowników jest w organizacjach działających na rzecz rozwoju lokalnego nawet nieco wyższy niż w całym sektorze – co najmniej jednego stałego pracownika ma 39% tej branży. Co więcej – praca w organizacjach rozwoju lokalnego częściej niż w innych branżach sektora (w 73% przypadków) jest dla stałych pracowników głównym źródłem utrzymania (i zarazem głównym zajęciem zawodowym).
Wydaje się, że przyczyna problemów z zasobami ludzkimi organizacji rozwoju lokalnego może być związana ze środowiskiem, w jakim działają. Połowa stowarzyszeń i fundacji z tej branży działa na terenach wiejskich i w miejscowościach do 20 tysięcy mieszkańców (w całym sektorze takich organizacji jest 34%), a tylko 22% jest zlokalizowana w miastach powyżej 200 tysięcy mieszkańców (wśród wszystkich organizacji jest to 33%). Poza dużymi ośrodkami (chociażby ze względu na mniejsze zagęszczenie ludności) może być trudniej znaleźć i utrzymać personel czy osoby wspierające organizacje pracą wolontariacką.
Merytoryczny partner samorządu czy raczej konkurent?
Działając najczęściej w małych, wiejskich społecznościach, organizacje rozwoju lokalnego mają intensywne kontakty z samorządem lokalnym (jest on ważnym partnerem dla niemal wszystkich organizacji, ale najważniejszą rolę odgrywa w mniejszych ośrodkach). Jednak współpraca branży rozwoju lokalnego z urzędami gmin jest przede wszystkim merytoryczna.
Częściej niż przedstawiciele innych branż sektora organizacje działające na rzecz rozwoju lokalnego angażują się w konsultacje organizowane przez lokalny samorząd – brała w nich udział ponad połowa organizacji rozwoju lokalnego (55%), podczas gdy w całym sektorze zaangażowane w konsultacje lokalne było 39% stowarzyszeń i fundacji. Z drugiej strony, organizacje rozwoju lokalnego rzadziej niż inne organizacje otrzymują dotacje z samorządu lokalnego. W całym sektorze 43% organizacji realizowało w 2014 roku zadania publiczne finansowane ze środków urzędu gminy lub miasta, zaś wśród organizacji rozwoju lokalnego było ich 25%.
– Być może – zastanawia się Justyna Matusiak – działania organizacji rozwoju lokalnego są przez lokalne samorządy traktowane jako konkurencja. W lokalnych ośrodkach łatwiej i bezpieczniej jest przekazać dotacje organizacjom sportowym, niż wspierać organizacje, które, „wchodząc w buty” lokalnego samorządu, mogą być jego krytykiem lub rywalem – dodaje.
W świetle danych z badań porównanie stowarzyszeń i fundacji zajmujących się rozwojem lokalnym z organizacjami sportowymi jest ciekawe. Pod względem intensywności kontaktów z urzędami gmin i miast obydwie te branże są liderami w sektorze. Kiedy jednak przyjrzymy się formom współpracy, okazuje się, że działają zupełnie inaczej. Organizacje sportowe najczęściej korzystają z samorządowych dotacji i najrzadziej uczestniczą w lokalnych konsultacjach. W tym sensie mogą być faktycznie na lokalnej scenie dużo „bezpieczniejszym” partnerem dla tych samorządów lokalnych, które boją się krytyki czy dyskusji na temat własnych działań i decyzji. Z drugiej strony, dofinansowywanie aktywności organizacji z obszaru sportu, a także kultury czy pomocy społecznej, może być dla części samorządów priorytetowe ze względu na konkretny, namacalny rezultat działań.
Co to jest NGO? Ile jest w Polsce NGO? Czym zajmują się NGO? Dowiesz się w serwisie fakty.ngo.pl
Źródło: inf.własna (fakty.ngo.pl)