Wszystkiego warto w życiu spróbować. Wolontariat wśród osób starszych to wciąż u nas ewenement, ale wśród Pań z SIGNORY powoli i systematycznie zyskuje na popularności.
Seniorzy to duża grupa wiekowa najczęściej nieaktywna już zawodowo, dysponująca czasem, w dobrej formie psychicznej i fizycznej. Grupa, która coraz częściej posługuje się komputerem, uczęszcza na wykłady Uniwersytetu Trzeciego Wieku, uprawia sport, różne formy rekreacji i życia towarzyskiego. Potencjał, jakim dysponują seniorzy pozwolił na odkrycie, iż istnieje wokół nich, w lokalnym środowisku, szereg możliwości ucieczki od szarej codzienności i podejmowania zupełnie nowych działań – w tym również wolontarystycznych.
Najnowszym wyzwaniem, któremu spróbowały sprostać wolontariuszki z SIGNORY był udział w dużej imprezie sportowej na skalę krajową po raz pierwszy organizowanej w Ełku. Z powodu udziału w niej zawodników z Litwy i Węgier – impreza zyskała miano międzynarodowej. Przy obsłudze Biura Zawodów w ciągu dwóch dni każda z Pań przepracowała ponad 20 godzin. Do ich zadań należało przygotowanie pakietów startowych i rejestrowanie zawodników biorących udział w zawodach. Rozmowy z gwiazdami sportu z Polski i zagranicy, wspólne zdjęcia z gwiazdami dużego i małego ekranu, pasta-party dla wszystkich i wreszcie atmosfera samych zawodów – to były bonusy.
Co nam dał wolontariat w takiej imprezie sportowej? Na pewno nowe doświadczenia, nowe znajomości, nowe podejście do otaczającego świata oraz mnóstwo frajdy, której na co dzień wszystkim brakuje. Nasz wkład pracy w porównaniu do skali zadań był symboliczny, ale sprawił wszystkim Paniom ogromną radość i zaspokoił potrzebę akceptacji i przydatności społecznej.
Dzięki WOLONTARIACKIEMU OŚRODKOWI WSPARCIA w Ełku współpraca międzypokoleniowa, czyli współpraca trochę zróżnicowanych światów i nieco zróżnicowanych kultur stała się możliwa - miejmy nadzieję, że również w przyszłości będzie akceptowalna i brana pod uwagę. Wspólny wyjazd POCIĄGIEM DO WOLONTARIATU przypieczętował całość wydarzenia. Kilka zdjęć potwierdza, że wszyscy wolontariusze ze wszystkich imprez sportowych to właściwie jedna wielka rodzina.