Rozwiązanie problemu zatrudnienia osób niepełnosprawnych wymaga nie tylko stosownych uregulowań prawnych, ale również szybkich a zarazem skutecznych działań, i to zarówno na szczeblu rządowym, jak i lokalnym.
Pomysł zrodził się po liście kilkunastoletniej
dziewczyny z Białegostoku, która napisała do Fundacji, prosząc o
pomoc. Najbliższa szkoła, do której Róża mogła uczęszczać po
ukończeniu gimnazjum, znajdowała się sześć kilometrów od domu. Dla
niej to za daleko, ponieważ choruje na zanik mięśni. Nie ma też
nikogo, kto mógłby ją codziennie zawozić. Wizja pozostania w domu
była więc realna. Ale Fundacji udało się znaleźć dla niej
szkołę.
To placówka z internatem dla osób
niepełnosprawnych w Policach niedaleko Szczecina, ze świetnym
zapleczem rehabilitacyjnym. Zanim Róża pojechała do Polic, Fundacja
opłaciła jej pobyt na turnusie rehabilitacyjnym dla młodzieży.
Dziewczyna pierwszy raz w życiu była na turnusie. I pierwszy raz
jechała pociągiem. W ośrodku ze szkołą przebywa już rok,
uczestnicząc we wszystkich programach aktywizacyjnych i
kursach.
- Zaczęliśmy się wtedy zastanawiać, co jeszcze
możemy zrobić dla osób w podobnej do niej sytuacji - mówi Beata
Karlińska, prezes Fundacji Pomocy Chorym na Zanik Mięśni w
Szczecinie. - A zwłaszcza, co możemy zrobić, aby ułatwić im w
przyszłości podjęcie pracy. Odpowiedź była jedna: przygotować do
pracy poprzez podniesienie własnych kwalifikacji i umiejętności.
Znaleźliśmy więc partnerów, wspólnie stworzyliśmy program i
złożyliśmy wniosek o wsparcie finansowe do UE. Wniosek został
pozytywnie rozpatrzony.
Swój projekt Fundacja realizuje w ramach
Inicjatywy Wspólnotowej EQUAL współfinansowanej ze środków
Europejskiego Funduszu Społecznego, tworząc "Partnerstwo na rzecz
Rozwoju Winda do Pracy". Ma ona na celu ograniczanie barier
utrudniających swobodny dostęp osób niepełnosprawnych ruchowo do
otwartego rynku pracy. Osoby z postępującą chorobą
nerwowo-mięśniową mają szczególne trudności z wejściem na rynek
pracy. 50 proc. z nich porusza się na wózkach inwalidzkich, a
najlepsze funkcjonowanie umożliwia jedynie wózek z napędem
elektrycznym. Ponieważ są to osoby przewlekle chore, odnalezienie
się na rynku pracy przysparza wielu trudności. W projekcie Fundacja
skupiła się na kilku grupach. Młodzieży z całej Polski ze
schorzeniami nerwowo-mięśniowymi w wieku 16-23 lat, zamieszkałej na
terenach wiejskich lub w małych miasteczkach, która ukończyła
gimnazjum. Kolejna grupa to osoby cierpiące na schorzenia
nerwowo-mięśniowe, mające 18-49 lat, niepracujące i nieuczące się,
opiekunowie dzieci ze schorzeniami nerwowo-mięśniowymi oraz
pracodawcy - z woj. zachodniopomorskiego.
Niejednokrotnie rodzice i opiekunowie dzieci z
tą niepełnosprawnością nie pracują, cały swój czas poświęcając na
opiekę. Niestety, niekiedy to właśnie rodzice lub opiekunowie
ograniczają ich samodzielność i aktywność. Nie chcą zmienić tej
sytuacji z obawy, że stracą renty i różne zasiłki, które otrzymują
z pomocy społecznej. Bywa, że pieniądze te są głównym środkiem
utrzymania rodziny. Z tego właśnie powodu Fundacja miała trudności
z rekrutacją uczestników. A ściślej z przekonaniem rodziców, aby
zgodzili się na pośrednie uczestnictwo swych dzieci w projekcie,
oraz aby sami wzięli w nim udział.
Projekt przewiduje bowiem szkolenia i kursy dla
rodziców. W czasie gdy oni podnoszą własne kwalifikacje i
umiejętności, dziećmi zajmują się asystenci osób niepełnosprawnych.
Bariery mentalne, wyuczona bezradność i obawy przed utratą zasiłków
i rent na dziecko sprawiły, że wielu z nich w ostatnim momencie
wycofało się z projektu. Część jednak pozostała.
Barierą okazało się także przyjęcie asystenta
osobistego dla dziecka. Mimo że rodzice nie płacą za jego pracę ani
złotówki, nie chcą skorzystać z tej formy pomocy. Traktują go jak
obcego człowieka. A obcych nie wpuszcza się do domu. Poza tym
uważają, że nie wypada, aby matka pracowała, a jej chorym dzieckiem
zajmował się ktoś inny. Takie są u nas stereotypy.
Do pracy przez edukację
Barier ograniczających wejście osób ze
schorzeniami nerwowo-mięśniowymi na rynek pracy jest wiele. Dlatego
projekt "Winda do Pracy" przewiduje podjęcie różnych działań
mających na celu usunięcie bądź zniwelowanie barier. Najpierw
prowadzi się zajęcia ze wszystkimi osobami niepełnosprawnymi, aby
zmniejszyć ich obawy przed podejmowaniem aktywności. Aby uwierzyli
w siebie i zrozumieli, że to lepsza alternatywa niż siedzenie w
domu. Dlatego wszyscy beneficjenci projektu mają spotkania z
psychologiem. Kolejnym etapem jest opracowanie indywidualnego
programu szkoleń dla każdego z uczestników.
Najdłuższym etapem szkolenia jest podnoszenie
poziomu wykształcenia i kwalifikacji zawodowych młodzieży
niepełnosprawnej. Szczególną uwagę przykłada się do umiejętności
obsługi najnowszych technologii informacyjnych - pracy z komputerem
i zasobami internetowymi.
- Edukacja dzieci z chorobami
nerwowo-mięśniowymi uzależniona jest od ich stanu zdrowia - mówi
Danuta Chylewska-Kęsy, wicedyrektor ośrodka w Policach. - Dlatego
dzieci i młodzież biorąca udział w projekcie mieszka na miejscu, w
internacie. W ten sposób możemy zapewnić im indywidualne zajęcia w
czasie trzech lat trwania projektu. Poza normalną ofertą zapewniamy
dodatkowe zajęcia językowe, komputerowe, podstawy księgowości, w
zależności od ich indywidualnych predyspozycji. W czasie trwania
projektu zdobędą tu także wiedzę o przepisach prawnych i tego,
gdzie szukać potrzebnych informacji. Poza tym będziemy pobudzać ich
aktywność życiową i umiejętność nawiązywania kontaktów
interpersonalnych. To ważne, ponieważ młodzież niepełnosprawna z
małych miasteczek i wsi najczęściej jest wyizolowana, żyje w małej
zamkniętej grupie.
Szkołę w Policach dla uczniów niepełnosprawnych
utworzono w 1959 roku. Mieści się na terenie ośrodka o powierzchni
7 hektarów, wraz z 10 innymi budynkami. Wśród nich jest internat,
basen, sala gimnastyczna oraz budynek do zajęć rehabilitacyjnych
(od hydroterapii poczynając, przez kinezyterapię czy fizykoterapię,
a kończąc na badaniach pulmonologicznych czy
ortopedyczno-neurologicznych). W ośrodku zatrudnionych jest 60
nauczycieli i pedagogów.
- Najwięcej kłopotów mamy z przekonaniem
rodziców, aby nie bali się oddać dziecka do szkoły z internatem -
mówi dyrektor ośrodka Krzysztof Kominiarek. - To błędne koło: sami
nie podejmują pracy, bo muszą zajmować się dzieckiem, a dziecka do
szkoły nie wyślą, bo to zmusza ich do poszukiwania pracy.
Szkolenie dla wytrwałych
Zajęcia przygotowane dla starszych osób
niepełnosprawnych, osób nieuczących się i niepracujących, oraz
opiekunów wyglądają trochę inaczej. Dla nich stworzono 5-miesięczne
zindywidualizowane szkolenia, w tym kurs języka obcego, obsługi
komputera i specjalistyczne szkolenie w zależności od osobistych
predyspozycji. Po nich przejdą 6-miesięczną praktykę zawodową, a na
końcu 6-micsięcz-ny staż zatrudnienia na otwartym rynku pracy.
Szkolenia przejdą również rodzice i opiekunowie - także z
5-miesięcznym zindywidualizowanym programem szkolenia, kursem
języka obcego, obsługą komputera i podobnym specjalistycznym
szkoleniem. Na koniec wezmą udział w rocznym pilotażu zatrudnienia
w systemie telepracy. Ma im to pomóc podjąć w przyszłości tego typu
pracę, gdy jednocześnie sprawować będą opiekę nad dziećmi.
- Podstawą są kilkumiesięczne intensywne kursy
komputerowe - mówi Dariusz Bloma, przedstawiciel firmy Nordis,
odpowiedzialnej za obsługę informatyczną projektu. - Podzielone są
one na dwa etapy: podstawowy i specjalistyczny. Ale tylko ten drugi
obejmuje obróbkę grafiki, dźwięku i obrazu. Uczestniczyć w nim będą
najlepsze osoby z grupy podstawowej. Po ukończeniu kursu osobom,
które podejmą pracę związaną z obsługą komputera, wypożyczone
zostaną komputery do domu prawie na rok, aby mogli pogłębiać swoje
umiejętności.
W tym okresie otrzymają również darmowy dostęp
do internetu. Jeśli pojawią się jakieś kwestie wymagające
wyjaśnienia lub problemy, firma nadal będzie służyć pomocą
merytoryczną i techniczną. Dla osób mających trudności z dotarciem
na szkolenie, stworzono specjalne mobilne centrum szkoleniowe.
Pracownicy firmy będą dojeżdżać do domów takich osób z przenośnymi
komputerami i na miejscu przeprowadzać z nimi szkolenie. Realizacja
tych celów (także uzyskanie większej samodzielności), wymagać
będzie w niektórych przypadkach skorzystania z usług osobistych
asystentów. Ponadto wszystkie osoby biorące udział w projekcie,
przez cały czas jego trwania, objęte będą opieką i rehabilitacją, a
także zostaną wyposażone w odpowiedni sprzęt ortopedyczny i
pomocniczy.
Organizatorzy zapewniają również wsparcie
finansowe w postaci świadczeń pieniężnych, w tym dodatków stażowych
i szkoleniowych, rekompensaty utraconych świadczeń.
Pracodawca na treningu
Przeszkodą na drodze do zatrudnienia osoby
niepełnosprawnej mogą być również sami pracodawcy. Często są to
bariery mentalne. W programie przewidziano spotkania mające
zwiększyć ich zainteresowanie zatrudnianiem osób niepełnosprawnych.
Na potrzeby projektu przeprowadzono sondaż wśród pracodawców
(kwiecień 2005 r.), z którego wynika, że 76 proc. z nich nie chce
zatrudniać osób z niepełnosprawnością ruchową, za przyczynę podając
różne stereotypowe poglądy. Aby przeciwdziałać utrwalaniu tego typu
uprzedzeń przewidziane są treningi umiejętności interpersonalnych
przeznaczone dla pracodawców i niepełnosprawnych. Podobne treningi
przewidziano dla opiekunów. Te zajęcia prowadzi Wyższa Szkoła
Humanistyczna. Za kontakty zaś z pracodawcami w projekcie odpowiada
firma konsultingowa Segel Polska. Zajmuje się oceną kompetencji
zawodowych kandydatów i będzie prowadzić szkolenia zawodowe.
- Najtrudniejsze będzie oczywiście znalezienie
stażu, praktyki I pracy dla uczestników projektu - mówi Michał
Szostkowski, prezes firmy Segcl Polska. -Już na początkowym etapie
stwierdziliśmy, że są to osoby mające ogromne braki lub zaległości
zarówno edukacyjne, jak i społeczne. Po poznaniu kompetencji każdej
z nich, będziemy pracować z nimi indywidualnie. Ponieważ nie były
aktywne zawodowo przez wiele lat, boją się powrotu do pracy.
Samoocena własnych możliwości jest u nich zaniżona. Będziemy
również przekazywać wiedzę niezbędną do rozpoczęcia i prowadzenia
własnej działalności gospodarczej. Dlatego dla niektórych osób
przeprowadzimy szkolenia z zakresu podstaw księgowości i
administracji kadrowo-płacowej.
Pracodawcy otrzymywać będą raz w miesiącu
elektroniczny biuletyn informacyjny. A każdego roku organizowany
będzie dla nich specjalny konkurs "Pracodawca bez barier".
Profesjonalnie zdiagnozowani
- Musimy rozpoznać i opisać środowisko osób
niepełnosprawnych, pracodawców oraz opiekunów - mówi rektor uczelni
prof. dr hab. Jan Nikołajew. - Zbadamy relacje, jakie zachodzą
pomiędzy tymi grupami. Chcemy poznać również oczekiwania osób
niepełnosprawnych i ich opiekunów, biorąc pod uwagę uwarunkowania
sytuacyjne i osobowościowe. A w przypadku pracodawców poznać, jaki
jest ich stosunek do zatrudnienia niepełnosprawnych i jakie
występują tu bariery. Po zdiagnozowaniu tych grup zaproponujemy
rozwiązania.
Istota tych badań polega na tym, aby nie miały
tylko wymiaru teoretycznego
Spotkanie pierwszej grupy biorącej udział w
projekcie na turnusie w Wągrowcu i opisowego - uczelnia opracuje
szczegółowe raporty - ale również praktyczno-użyteczny. Dlatego
badania sondażowe rozpoczęto już na turnusie rehabilitacyjnym w
Wągrowcu, na którym przebywała pierwsza grupa uczestników. Uczelnia
zbada również, ilu pracodawców w regionie jest zainteresowanych
zatrudnianiem niepełnosprawnych, a także firmy, które potencjalnie
mogłyby zatrudniać, a nie czynią tego. Na pewnym etapie projektu
każdy z wymienionych partnerów będzie szukać pracy dla jego
uczestników.
W stronę przyszłości. Projekt "Winda do Pracy"
jest projektem eksperymentalnym, którego zadaniem jest zwiększenie
udziału osób niepełnosprawnych ruchowo w stopniu znacznym w życiu
zawodowym poprzez zidentyfikowanie i ograniczanie barier w ich
wejściu na rynek pracy. Jego organizatorzy mają też nadzieję, że
uzyskane w ciągu trzech lat rozwiązania uda się wykorzystać na
szerszym rynku pracy. A rezultaty przenieść na pozostałą część osób
z niepełnosprawnością ruchową, a także na osoby przewlekle chore.
Być może doświadczenia te będzie można uwzględnić przy
przygotowywaniu nowego projektu ustawy o rehabilitacji i
zatrudnieniu osób niepełnosprawnych. Raporty, które powstaną po
zakończeniu projektu, przedstawione zostaną Sejmowi. Celem
organizatorów jest także wprowadzenie do polskiej ustawy zapisu o
instytucji asystenta osobistego. Bez niego wiele osób
niepełnosprawnych nigdy nic będzie miała szansy na podjęcie pracy,
a także na prowadzenie aktywnego życia. Dlatego do realizacji tego
projektu włączyła się również Integracja, służąc wsparciem
informacyjnym i medialnym.
O PROJEKCIE EQUAL
EQUAL to Inicjatywa Unii Europejskiej
finansowana ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego, mająca
na celu tworzenie nowych miejsc pracy oraz m.in. ograniczanie
barier w swobodnym dostępie osób niepełnosprawnych ruchowo na
otwarty rynek pracy. W inicjatywie tej bierze udział wielu
partnerów ponadnarodowych, którzy w jej ramach współpracują w
różnych projektach, część z nich promuje integrację zawodową osób
niepełnosprawnych. Projekt "Winda do Pracy" wchodzi w skład
Partnerstwa Ponadnarodowego JOSHA (Joint Strategy for Handicapped
People - "Wspólna Strategia na rzecz Osób Niepełnosprawnych"), w
którym biorą udział partnerzy z Polski, Niemiec, Grecji, Hiszpanii
i Włoch. W ramach realizowanego projektu i podprojektów wspólnie
opracowują i rozwijają nowe metody i instrumenty dotyczące rynku
pracy i osób niepełnosprawnych.
Partnerzy zagraniczni, którzy podobne projekty
realizują u siebie, dzielą się z innymi swoimi doświadczeniami.
Partnerzy projektu "Winda do Pracy":
- Fundacja Pomocy Chorym na Zanik Mięśni w Szczecinie - administrator projektu i przedstawiciel w Partnerstwie Ponadnarodowym.
- Ośrodek Szkolno-Wychowawczy Nr 1 dla Dzieci Niepełnosprawnych Ruchowo w Policach.
- Wyższa Szkota Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie.
- Firma konsultingowa Segel Polska Sp. z o.o. w Szczecinie.
- Mordis s.c. Firma działająca w sektorze IT.
- Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji w Warszawie - działania informacyjno-promocyjne.