„Akademia HEROLD” – projekt Elbląskiego Stowarzyszenia Wspierania Inicjatyw Pozarządowych, Stowarzyszenia Centrum Wspierania Aktywności Lokalnej CAL oraz Stowarzyszenia Trenerów Organizacji Pozarządowych – dobiegła końca. Po kilkunastu miesiącach wzmacniania potencjału organizacji pozarządowych i treningów liderów, przyszedł czas podsumowań i refleksji. Jako pierwsi głos zabierają uczestnicy Szkoły Trenerów Organizacji Pozarządowych.
STOP – początek
Chciałoby się opisać. Opowiedzieć, podzielić się wrażeniami, polecić. Czasami zapomnieć. Tyle wspomnień i wydarzeń, osobistych historii i w końcu wiedzy. Mieliśmy się przyuczyć, by w konsekwencji wynosić na piedestał i podkreślać najważniejszą wartość i dobro – człowiek, a ten w zawirowaniach pozarządowego świata. Tego jakże specyficznego środowiska, które obarcza i jednocześnie pozwala przyjąć ogromną odpowiedzialność.
Żeby uczyć trzeba się najpierw nauczyć. Odkryć wszystkie karty, obnażyć się przed innymi i samym sobą.
STOP – klatka
Zaczynamy Trening interpersonalny, a z nim swoistą podróż w głąb swoich uczuć, emocji, słabych i mocnych stron. Uczymy się siebie, stawiamy pierwsze niepewne, zdystansowane kroki. Co z tego, że jesteśmy dorośli? Co z tego, że za nami i z nami bagaż doświadczeń? Umiejętność artykulacji swoich jakże często zawirowanych myśli tylko na pozór wydaje się zupełnie naturalna, banalna i oczywista. Tu trzeba stosować komunikat „ja” – ja chcę, ja myślę, według mnie… A ty jak uważasz? Zgodzisz się ze mną Ado, Andrzeju, Aniu, Aniu, Basiu, Beciu, Dago, Dorotko, Gabrysiu, Jagódko, Karoluu, Krzysztofie, Michale, Sylwio, Ulu? To zastosujmy parafrazę, a może bajka? W godzinę przygotujemy scenariusz, kostiumy i scenografię, i wystawimy bajkę. Dlaczego nie! Jesteśmy grupą. Podpisaliśmy kontrakt i niezłomną „zasadę czterech ścian”. Budujemy nasze wzajemne relacje, jakże dumnie już brzmi epitet: nasza grupa!
Sześć miesięcy ciężkiej pracy, przeprawy przez poszczególne moduły, po to by odpowiedzieć sobie na pytania: co to znaczy być trenerem? Jak zaprojektować szkolenie? Jakie są i jakimi się posługiwać narzędziami w pracy trenera? Jaka powinna być metodologia prowadzenia szkoleń? Nie, nie musieliśmy sami udzielić sobie odpowiedzi na cały szereg pytań, które stanowiły podstawę Szkoły Trenerów. Bo i po co? Uczyć się trzeba od najlepszych. Tę próżność w pełni zaspokoili organizatorzy projektu: Elbląskie Stowarzyszenie Wspierania Inicjatyw Pozarządowych oraz Stowarzyszenie Trenerów Organizacji Pozarządowych. Otoczono nas fachową opieką, trenerzy towarzyszyli w rozwoju przyszłych osobowości trenerskich, pomagali stawiać cały czas jeszcze ostrożne kroki, podnosili w razie upadku.
Ta Szkoła Trenerów to przede wszystkim ogromny kapitał ludzki… Skarbnica wiedzy i pomysłów. Morze ludzkiej życzliwości, uśmiechu i łez szczęścia i nieszczęścia.
Ta Szkoła, to my. Nasze emocje, ta wspólna i ta indywidualna praca. Wkład własny w grupę i w jednostkę. Swego rodzaju praca u podstaw, albowiem talentów danych nie można wstrzymywać, trzeba się nimi dzielić – dostałeś, potrzymaj chwilę i przekaż dalej, a i do Ciebie coś powróci.
STOP – koniec...?
Końca właściwie nie widać. Zawsze jednak dobrze jest pochylić czoła przed ludźmi godnymi takiego ukłonu, tak więc, szanowni trenerzy, organizatorzy, koordynatorze i drodzy uczestnicy: ten ukłon należy się nam wszystkim!
Źródło: Akademia HEROLD