Jak luteranie zmienili swoje zamiłowanie do kawy w ogólnoświatowe dobro.
Pomysł pojawił się w trakcie picia kawy. Lutheran World Relief
(LWR) (Światowa Federacja Luterańska) niedawno zaczęła kupować do
swojego biura kawę produkowaną zgodnie z zasadami sprawiedliwego
handlu. Kawa ta uprawiana jest przez spółdzielnie skupiające
drobnych rolników, które gwarantują im sprawiedliwą cenę za zbiory
oraz dostęp do przystępnych kredytów. Coraz więcej słyszy się o
druzgoczących konsekwencjach światowego spadku cen kawy dla
drobnych producentów. Pracownicy kościoła luterańskiego uważali, że
słuszne jest kupowanie marek, które płacą uczciwie drobnym,
zamieszkującym wiejskie obszary producentom kawy, starającym
dostosować się, do coraz bardziej zglobalizowanego rynku. Tym
bardziej, że to właśnie do tych ludzi, luteranie kierują swoją
działalność misyjną.
Ponieważ uważamy, iż picie kawy produkowanej zgodnie z zasadami
sprawiedliwego handlu jest słuszne, zaczęliśmy zastanawiać się „Czy
nasi zwolennicy w Stanach Zjednoczonych są tego samego zdania?”.
Zamiast udzielać pomocy rolnikom, wypieranym z rynku, z powodu
niskich cen kawy, czy nie lepiej byłoby doprowadzić do wzrostu
ilości kupowanej w Stanach Zjednoczonych „sprawiedliwej” kawy?
Przecież luteranie znani są ze swojego zamiłowania do tego napoju.
To oparte na prawach rynku rozwiązanie, byłoby nie tylko trwalsze,
ale również sprawiedliwsze, w tym sensie, że wiązałoby się z
uczciwym wynagradzaniem ciężkiej pracy.
Misją LWR jest promowanie znajdujących się w obszarach biedy
ekonomicznie, społecznie i ekologicznie niezależnych społeczności
wiejskich z całego świata. Zazwyczaj większość zaplanowanej pracy
wykonujemy wewnątrz dotkniętych biedą społeczności. Jednak w tym
przypadku, dostrzegliśmy niewykorzystany potencjał u siebie w
kraju.
Zwykle, organizacje międzynarodowe oczekują finansowych darowizn
od swoich sympatyków. Czas już z tym skończyć! Możemy przecież
wykorzystać luterańskie wartości i pomóc ludziom przełożyć ich
wiarę, na codzienne działania, dzięki ich sile nabywczej, jako
konsumentów.
Kiedy w 1996 roku zaczynaliśmy promować wśród luteranów, kupowanie „sprawiedliwej” kawy, ruch związany ze sprawiedliwym handlem był praktycznie nieznany na amerykańskim rynku. LWR wykorzystała swoje sztandarowe atuty – wiarygodność i bezpośrednie relacje z producentami kawy – aby rozpocząć narodową kampanię wśród luteranów.
Podczas realizowania przez LWR Coffee Project, zawiązaliśmy
partnerstwo z Equal Exgange – organizacją, która kupuje
„sprawiedliwą” kawę bezpośrednio od niewielkich spółdzielni
rolniczych na całym świecie, a następnie pali ziarna i pakuje
gotowy produkt przeznaczony do dystrybucji w Stanach Zjednoczonych.
Pakujemy kawę Equal Exgange pod osobną marką LWR i sprzedajemy ją
stowarzyszeniom luterańskim. Edukujemy również członków naszego
Kościoła w temacie korzyści wynikających ze sprawiedliwego
handlu.
W trakcie dziesięcioletniego partnerstwa luteranie kupili ponad
400 ton „sprawiedliwej” kawy. Zaledwie w ciągu roku osiągnęliśmy
nasz cel, jakim było podwojenie sprzedaży LWR Coffee Project z
początkowego poziomu 45 ton do 90 ton „sprawiedliwej” kawy. W tym
roku, dwa lata po 90 tonowym „wyzwaniu”, całkowita sprzedaż wynosi
150 ton.
Ponad 5000 członków stowarzyszenia w różnoraki sposób
uczestniczy w tej działalności, miedzy innymi serwując po
nabożeństwie kawę pochodzącą z LWR Coffee Project, prowadząc fora
edukacyjne dotyczące globalnego handlu i kwestii rozwojowych oraz
nakłaniając lokalne sklepy do sprzedawania „sprawiedliwej” kawy. Po
części, w związku z sukcesem tego projektu, rozszerzyliśmy naszą
ofertę „sprawiedliwych” produktów o czekoladę i wyroby
rękodzielnicze. Sukces odnieśliśmy również sprzedając te wyroby
członkom kościoła luterańskiego.
Sukces tej kampanii potwierdza fakt, że wielu ludzi pragnie
przełożyć swoją wiarę na działanie w takich obszarach, jak
sprawiedliwy handel i walka z biedą. Jednak muszą oni otrzymywać
godne zaufania materiały, które pomogą im poruszać się w złożonym i
często skomplikowanym świecie społecznie odpowiedzialnych firm.
Luteranie odpowiedzieli na apel LWR zachęcający do kupowania
„sprawiedliwej” kawy, ponieważ nam ufają, a także dlatego, że
przedstawiliśmy im prawdziwe historie ludzi, których życie zmieniło
się dzięki sprawiedliwemu handlowi. Przy pomocy folderów, filmów
wideo i prezentacji pokazujemy, jak ich „sprawiedliwe” zakupy,
pomagają utrzymać gospodarstwa, zapewnić rodzinom zaspokojenie
najbardziej podstawowych potrzeb, edukację dzieci oraz dostęp do
opieki medycznej. Organizujemy nawet wyjazdy poglądowe do regionów,
w których uprawia się kawę.
Co więcej, LWR Coffee Project stał się punktem wyjścia w
przedstawianiu luteranom kwestii sprawiedliwego traktowania innych
ludzi i zagadnień związanych ze sprawiedliwym handlem. Gdybyśmy
rozpoczęli dyskusję na temat złożonych kwestii związanych ze
Światową Organizacją Handlu i dwustronnymi umowami handlowymi, nie
zaszlibyśmy zbyt daleko w naszym działaniu. Jednak spotkania z
ludźmi i pokazywanie im, jak mogą odmienić czyjeś życie, dzięki tak
prostemu działaniu, jakim jest zakup „sprawiedliwej” kawy,
przyciąga uwagę szerokiej publiczności. Wiele z tych osób, które
dzięki LWR Coffee Project, po raz pierwszy zetknęły się z
zagadnieniem sprawiedliwego handlu, stało się energicznymi
adwokatami tej idei. Obecnie, zachęcają oni lokalne sklepy do
sprzedawania „sprawiedliwych” produktów, a nawet pisząc do swoich
parlamentarzystów w kwestii zagadnień dotyczących globalnego
handlu.
Sukces LWR, i innych organizacji, we wprowadzeniu sprawiedliwego handlu do głównego nurtu, stawia nas przed nowymi problemami: co zrobić, aby certyfikat sprawiedliwego handlu nie był wykorzystywany jedynie do zaspokojenia coraz większej podaży na tego typu towary? Ruch sprawiedliwego handlu został założony po to, aby spółki łączące drobnych rolników – tradycyjnie zmarginalizowanej grupy – zyskały siłę w trakcie negocjacji na ogólnoświatowym rynku kawy.
Jednak obecnie, coraz więcej konsumentów chce czuć się
komfortowo w trakcie robienia zakupów, a w związku z tym coraz
więcej firm włącza do listy oferowanych przez siebie produktów te,
które uzyskiwane są zgodnie z zasadami sprawiedliwego handlu. A
więc, takie przedsiębiorstwa jak Nestlé, McDonald’s, a nawet
Wal-Mart, oferują kawę posiadającą certyfikat sprawiedliwego
handlu. Chociaż na pierwszy rzut oka wydaje się to pozytywnym
zjawiskiem, które przybliża masom ideę sprawiedliwego handlu –
zastanawiamy się, czy te firmy naprawdę angażują się w społecznie
odpowiedzialne praktyki, czy też jest to jedynie działanie służące
poprawieniu wizerunku firmy?
Zaangażowanie się dużych firm powoduje nowe dylematy w całym
ruchu Sprawiedliwego Handlu. Czy w sytuacji, gdy organizacja
nadająca certyfikat potwierdzający działania zgodne z zasadami
Sprawiedliwego Handlu, znaczącą część dochodu uzyskuje od dużych
firm, nadal będzie stosować ona te same kryteria dla wszystkich?
Jak organizacja certyfikująca sprawdzi, czy duże korporacje
wypełniają jej zalecenia dotyczące odpowiedniego traktowania
drobnych producentów? Czy Sprawiedliwy Handel jest w stanie pomóc
słabo opłacanym pracownikom ogromnych plantacji, którzy nie
posiadają udziałów firmy, w ten sam sposób, co niewielkim
spółdzielniom, których członkowie mają prawo decydowania o sposobie
funkcjonowania przedsiębiorstwa? Czy międzynarodowe korporacje, w
dużym stopniu odpowiedzialne za wiele niesprawiedliwości
zauważalnych w dzisiejszym systemie handlowym, poprzez włączenie
się do tego ruchu, doprowadzą do zniszczenia wiarygodności
wypracowanej przez ruch na rzecz Sprawiedliwego Handlu?
To tylko niektóre z pytań, od których zależeć będzie przyszłość
ruchu na rzecz Sprawiedliwego Handlu. LWR i inne organizacje
pozarządowe zaangażowane w ten ruch, nadal będą działać tak, aby
utrzymać wysoki standard oznaczenia wskazującego na otrzymanie
produktu zgodnie z zasadami Sprawiedliwego Handlu. Chcemy
pozostawać gwarancją wiarygodności dla klientów oraz narzędziem
społecznego i ekonomicznego wzmocnienia najuboższych regionów
świata.
Pytania dotyczące międzynarodowego handlu są złożone, a
odpowiedzi nie zawsze należą do łatwych. Jednak wspieranie
Sprawiedliwego Handlu jest jedną z dróg zmieniania na lepsze, życia
ludzi, których najprawdopodobniej nigdy nie poznamy osobiście. Dla
ludzi wiary jest to ważna kwestia wprowadzania w życie wartości
poprzez wybory dokonywane każdego dnia.
Atrykuł został przetłumaczony w ramach projektu "W poszukiwaniu
polskiego modelu ekonomii społecznej", finansowanego ze środków IW
Equal.