Nawet codzienny, na pozór banalny szczegół, może być tematem niezwykłych zdjęć. Fundacja Archeologia Fotografii daje temu dowód, prezentując wystawę „Wewnątrz” autorstwa Zbigniewa Dłubaka, postaci kluczowej dla polskiej fotografii powojennej.
W obiektywie
– Naszym celem jest przedstawienie dorobku twórczości warszawskich artystów fotografów. Tym razem prezentujemy archiwum prac Zbigniewa Dłubaka – tłumaczy Karolina Lewandowska, prezeska Fundacji Archeologia Fotografii. Nad wystawą, a dokładnie nad przygotowaniem archiwum prac artysty, w dużej mierze powstałych właśnie na poddaszu mokotowskiej kamienicy, gdzie mieściła się jego pracownia, Fundacja pracowała półtora roku.
Cykl przedstawia kilkadziesiąt czarno-białych fotografii, stanowiących zapis elementów najbliższego otoczenia. Zwykłe przedmioty codziennego użytku, posadzka, emaliowana miska, framuga drzwi, kaloryfer, bałagan w pracowni – prezentowane są jako najważniejsze obiekty, którym należy się szczególna uwaga. To intensywna opowieść o na pozór szarej codzienności, która składa się na życie i twórczość artysty.
Od piątego do trzynastego czerwca Fundacja Archeologia Fotografii w użyczonej do użytku przy zgodzie wspólnoty mieszkańców pracowni przy ulicy Puławskiej 24 w Warszawie prezentowała wspomniane pracę. Wystawie towarzyszył szereg inicjatyw mających na celu tak promocję twórczości Dłubaka, jak zapoznanie i zainteresowanie mieszkańców Mokotowa warsztatem sztuki fotografii.
Pierwszy dzień wystawy, był częścią dużej akcji organizowanej przez Teatr Nowy i Dom Spotkań z Historią pod tytułem „Uwolnić Przestrzeń”.
Przez cały tydzień trwały warsztaty fotograficzne, podczas których zainteresowani, głównie młodzież szkolna i gimnazjalna, mogli dowiedzieć się wielu szczegółów o technicznym i estetycznym wykonaniu fotografii, oraz o sposobie wywoływania zdjęć. Animatorki prowadzące warsztaty, tak teoretycznie jak też praktycznie wprowadziły uczestników w magiczny i niepowtarzalny świat widziany okiem obiektywu.
Wystawie towarzyszyło też czytanie fragmentu opowiadania „Chamowo” Mirona Białoszewskiego. Fragmenty dzieła czytał Zygmunt Malanowicz, członek zespołu Nowego Teatru. Siedząc w pracowni na poddaszu przy oryginalnym stoliku, przy którym siadywał Dłubak, w świetle lampy, którą zaprojektował i wykonał sam fotograf, przeniósł słuchaczy do Warszawy opisanej przez Białoszewskiego.
– Tak twórczość Białoszewskiego jak Dłubaka jest odpowiedzią na nurt neorealizmu, obecny w sztuce i w literaturze polskiej lat 50. Widzimy zależność i podobieństwo prezentowanych fotografii i czytanych fragmentów. Obie formy skupiają się na z pozoru błahych elementach dnia codziennego, obie treści zwracają uwagę na najbliższe otoczenie człowieka i uczą uważnej obserwacji zdarzeń wokół. Pokazują, że nie tylko wielki świat z telewizora może fascynować, ale równie interesujący potrafi być nasz pokój czy nasze podwórko, nawet jeśli to świat smutny, trochę okropny – przekonuje Karolina Lewandowska.
Tydzień Dłubaka uwieńczyła gra miejska. Impreza wpisała się w inicjatywę mokotowskiego weekendu kulturalnego. Zebrani uczestnicy, mieli za zadanie spacerując po wytyczonych ulicach Mokotowa odnaleźć ukryte na witrynach sklepowych, w parkach i innych strategicznych punktach przestrzeni miejskiej zdjęcia autorstwa Dłubaka, na odwrocie których znajdowały się fragmenty teksu napisanego przez fotografa, „Fotografia jako…” Znalazłszy wszystkie ukryte zdjęcia należało odczytać pełen tekst, dwudziestu tez, którymi autor opisał czym dla niego jest fotografia.
Przy okazji wystawy Fundacja Archeologia Fotografii stworzyła i wydała polsko-angielski katalog z tekstem młodej krytyczki Agaty Pietrasik i fragmentem opowiadania Zbigniewa Dłubaka „Centralne ogrzewanie”.
Odkrywanie i badanie
Bo jak mówią, Fundacja powstała w odpowiedzi na realną potrzebę ochrony i wydobycia na światło dzienne archiwów fotograficznych, i jest pierwszą tego typu instytucją w Polsce. Jako cele i priorytety określają upublicznianie spuścizny po polskich fotografach, inicjowanie projektów artystycznych i badawczych na bazie archiwów, digitalizację i udostępnienie on – line prac artystów, archiwizację i zabezpieczenie negatywów, pozytywów i dokumentów oraz wypracowanie standardów archiwizacji zdjęć. Oprócz opisanego projektu promocji twórczości Zbigniewa Dłubaka, FAF pracuje nad archiwalną spuścizną Zofii Chomętowskiej, Marii Chrząszczowej, Janusza Bąkowskiego i Jerzego Lewczyńskiego.
Bądź przyjacielem
Jako że Fundacja nie koncentruje się na działalności gospodarczej, nie jest organizacją nastawioną na zysk, nie ma stałego dofinansowania ani patrona, zależy założycielom i zespołowi na pozyskaniu fundacyjnych przyjaciół. Zapraszają oni wszystkich, którzy cenią fotografię i jej historię, aby dołączyli do grona zaprzyjaźnionych. „Przyjacielskie” wspieranie pozarządowych organizacji nie jest jeszcze w Polsce popularne, sprawdza się gdzie indziej i jest skuteczne: każdy „przyjaciel” pomoże rozwinąć działalność, przyczyni się do realizacji większej ilości wystaw i publikacji na temat twórczości wybitnych fotografów.
Źródło: inf. własna (ngo.pl)