Kiedy powierzono jej organizację Ogólnopolskiego Forum Inicjatyw Pozarządowych, pracowała od świtu do nocy. Później to odchorowała. Obiecała sobie, że zwolni tempo, ale nie bardzo jej to wychodzi. Taki już ma charakter.
Pracę w organizacji pozarządowej zaproponowała jej znajoma z harcerstwa. Zadzwoniła z informacją, że w Fundacji Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego szukają kogoś na zastępstwo. Weronika Czyżewska była wtedy świeżo po maturze. Nie poszła na studia, bo nie chciała studiować czegokolwiek. Dała sobie rok, by zastanowić się, co ją tak naprawdę kręci. Na spotkanie rekrutacyjne poszła niemalże z ulicy.
– Wstyd się przyznać, ale nie wiedziałam, czym dokładnie zajmuje się Fundacja Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego. Nie zajrzałam nawet na ich stronę – przyznaje. Na spotkaniu wypadła nieźle. Umówili się, że popracuje w organizacji przez miesiąc. Została na cztery lata.
W FRSO zajmowała się organizowaniem szkoleń wspierających organizacje pozarządowe. Lubiła tę prace, bo uczestnicząc w warsztatach doszkalających, sama mogła się sporo nauczyć. Poza tym poznała masę osób z różnych zakątków sektora.
Katarzyna Sadło, prezeska FRSO, pamięta, że kiedy Weronika Czyżewska zaczynała pracę w organizacji, była trochę nieśmiała, cicha i spokojna. – Dziś jest zupełnie inna, rozwinęła skrzydła – przekonuje Katarzyna Sadło.
Zmiana
Po czterech latach pracy w Fundacji Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego Weronika Czyżewska zdecydowała, że czas na zmianę. – Na tamtą chwilę nie mogłam liczyć na nic więcej. Doszłam do ściany, a ja chciałam się rozwijać! – wspomina. Przeszła do Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych – organizacji, która liczy obecnie 129 członków (wśród nich są również inne federacje, co sprawia, że do OFOP-u należy pośrednio ponad 400 organizacji pozarządowych).
Federacja dba o interesy trzeciego sektora i stara się stawiać czoło problemom, jakie napotykają fundacje i stowarzyszenia. Zdaniem Weroniki Czyżewskiej jednym z najpoważniejszych jest dziś to, że organizacje pozarządowe zapominają o swojej misji. – Co chwila zmieniają statut, by móc starać się o jakiś grant. Czasem biorą na siebie realizację jakiegokolwiek projektu tylko po to, by zagwarantować sobie finansowanie i zrobić przy okazji to, na czym im naprawdę zależy – mówi.
Wyzwanie
Po prawie dwóch latach pracy w OFOP-ie, powierzono jej zorganizowanie siódmej edycji Ogólnopolskiego Forum Inicjatyw Pozarządowych. To było najpoważniejsze zadanie, przed jakim stanęła. OFIP to dwudniowa impreza dla organizacji pozarządowych z całej Polski. Odbywa się raz na trzy lata w Warszawie i za każdym razem przyciąga około tysiąca pozarządowców.
Podczas ostatniego Forum w 2014 roku przedstawiciele fundacji i stowarzyszeń mieli do wyboru około 70 wykładów i warsztatów. Wydarzenie poprzedził Tydzień Obywatelski, czyli coś na kształt festiwalu inicjatyw pozarządowych. Finałem Tygodnia Obywatelskiego był pozarządowy piknik na Krakowskim Przedmieściu.
Organizacja tego ogromnego przedsięwzięcia pochłonęła Weronikę Czyżewską w całości. W tygodniu ślęczała przed komputerem do późnego wieczora, weekendy były zarezerwowane na studia (zaczęła socjologię stosowaną i antropologię społeczną na ISNS-sie). Na życie towarzyskie brakowało czasu.
– Tamten rok dał mi mocno w kość. Forum wyszło świetnie, ale musiałam to odchorować – przyznaje Czyżewska. Odchorowała dosłownie – przez problemy z tarczycą i kręgosłupem wylądowała w szpitalu i na trzy miesiące wypadła z jakiejkolwiek aktywności. – Dla kogoś, kto przez ostatni rok żył wyłącznie pracą, to było jak tortura – przyznaje.
Pod kontrolą
Leżąc w szpitalnym łóżku, uświadomiła sobie, że żyje w ciągłym stresie: dużo tematów do ogarnięcia, wszechobecny chaos, ciągły pośpiech. Kiedyś w natłoku spraw zdarzyło jej się przyjść na spotkanie w inne miejsce i o innej godzinie. – Przeraziłam się. Pewien poziom absurdu został osiągnięty – wspomina.
Problemy zdrowotne uświadomiły jej, że nie jest w stanie zająć się wszystkim. Obiecała sobie, że będzie dzielić się obowiązkami z innymi. Jest tylko jeden problem – jej charakter.
– Działam na zasadzie: ufaj, ale sprawdzaj. Lubię mieć wszystko pod kontrolą. Czasem chciałabym odpuścić, ale jakoś nie potrafię. Kiedy o czymś nie wiem, po prostu się wściekam – przyznaje.
Piotr Frączak, obecnie pracownik FRSO, współpracuje z nią od lat i jest przekonany, że w dużym stopniu ukształtowało ją harcerstwo. – Ta dziewczyna potrafi się zaangażować. Jest świetną organizatorką i wie, jak współpracować z ludźmi – mówi Frączak. I dodaje, że to typowe dla harcerzy.
W OFOP-ie Weronika Czyżewska pracuje już od pięciu lat, od niedawna jest dyrektorką – zarządza biurem i nadzoruje realizację projektów. Od czerwca ubiegłego roku pełni też funkcję członka zarządu. Wybrano ją z ramienia Stowarzyszenia Dialog Społeczny, bo zarząd OFOP-u jest wybierany spośród organizacji członkowskich.
Stowarzyszenie Dialog Społeczny powstało w 2001 roku, jednak przez wiele lat nie funkcjonowało. Jego członkami są liderzy innych organizacji, mają niewiele wolnego czasu. – Jednak ostatnio postanowiliśmy się reaktywować – mówi Czyżewska.