Zmiana wizerunku zajęła watchdogom dwa lata. Z niedostępnych i dalekich ludziom instytucji eksperckich stały się otwartymi NGO, które chętnie dzielą się wiedzą.
Czy każda organizacja może skorzystać z naszego doświadczenia? Sądzimy, że co najmniej może się zainspirować.
Budowanie zaplecza społecznego
Kiedy rozpoczynaliśmy projekt, większość organizacji strażniczych miała świadomość, że ich problemem jest stosunkowo skromna grupa takich zwolenników. Nawet jeśli były popularne – mierząc liczbą fanów w mediach społecznościowych – niekoniecznie miały potencjał do mobilizacji ludzi do działania. Tymczasem chodziło o budowanie siły na wzór elektoratów politycznych.
Czemu akurat w ostatnich kilku latach pojawiło się pytanie o ten elektorat? Głównie w wyniku poczucia, że demokracje środkowoeuropejskie są już wyrzeźbione pod względem instytucjonalnym, natomiast trochę brakuje w nich autentycznych standardów i obyczaju społecznego, a praca watchdogów – jakże ważna dla wcześniejszego procesu kształtowania instytucji – teraz powinna pójść w kierunku wspierania ludzi w korzystaniu z tych instytucji.
Nie bez znaczenia był także widniejący na horyzoncie kryzys finansowy, związany z wycofywaniem się z regionu tradycyjnych grantodawców zachodnich. Tymczasem większość organizacji strażniczych nie korzystała z pieniędzy publicznych. Innymi słowy, zaczął się pojawiać temat, z jakich pieniędzy miałyby się utrzymywać watchdogi, przy założeniu, że ich praca jest wciąż potrzebna.
Wyzwanie
Chcieliśmy wspólnie z innymi organizacjami dokonać zmiany całego środowiska, tak aby umiało angażować ludzi do działania i wspierania finansowego strażnictwa.
Stanęliśmy przed pytaniem, jak dojść do etapu, na którym ludzie nie tylko rozumieją, co robimy, ale wręcz się z tym identyfikują. Jak docierać do niezainteresowanych? Jak dać szansę włączenia się w nasze działania? Czy wystarczy zmienić jeden element w organizacji czy wręcz odwrotnie – trzeba całkowicie przebudować myślenie? Jak zachęcić polskie organizacje do podjęcia takiego wyzwania i sprawić, by uwierzyły, że taka zmiana jest możliwa?
Sukces
Mamy poczucie, że na większość z tych pytań udało nam się znaleźć odpowiedź. Z dwudziestu organizacji, które brały udział we wspólnej pracy, kilkanaście zwróciło się do ludzi, którym pomaga, z prośbą o wykonanie jakiegoś zadania – a to wbrew pozorom była jedna z największych barier mentalnych do pokonania.
Dziesięć zaczęło zbiórkę pieniędzy i wspólnymi siłami zebrały kwotę 200 tys. złotych, na które złożyło się około 2 tys. osób.
Większość organizacji zaczęła zastanawiać się, do kogo mówi, jaki potencjał mają ich odbiorcy, jakie są ich potrzeby, jakie można dać tym grupom odbiorców zadania, jak poszerzyć zasięg oddziaływania i jak można zakomunikować potrzebę pomocy.
W 2016 roku dla większości organizacji te sprawy zaczęły być oczywiste, ale gdy zaczynaliśmy, mieliśmy problem nawet z tym, jak opisać, do czego zapraszamy organizacje i jaki dokładnie jest plan tej wspólnej nauki.
Mając poczucie sukcesu, chętnie dzielimy się wypracowanymi materiałami i doświadczeniem. Uważamy, że może z nich skorzystać każda organizacja, niekoniecznie strażnicza, choć staraliśmy się dopasować nasze przykłady i materiały właśnie do potrzeb takich organizacji. Mają one bowiem trudne zadanie przekonania ludzi do tematów niełatwych, budzących społeczny opór albo abstrakcyjnych i mało przekładalnych na codzienne życie. Skoro jednak nam się udało, może udać się każdemu!
A składnikami niezbędnymi dla osiągnięcia sukcesu okazały się komunikacja, zarządzanie i zmiana mentalna.
Komunikacja
Jeśli chodzi o komunikację, to wystarczyło nieco zmienić język – na prosty, zrozumiały, ograniczony do spraw najważniejszych. Poza tym, żeby ludzie się zaangażowali, należy budować komunikaty na podstawie pewnego schematu, w którym liczy się pokazanie, jakie mamy osiągnięcia, jaki problem chcemy rozwiązać, jakie widzimy rozwiązanie i co ludzie mają zrobić, żeby się przyczynić do jego realizacji.
W końcu zaś pojawiła się kwestia, jak ich motywować do działania, i tu poznaliśmy zabiegi komunikacyjne, które przemówią do odbiorcy, poruszając jego rozum i emocje i potwierdzą naszą wiarygodność.
Nie bez znaczenia jest także, że zrozumiemy różne potrzeby, możliwości i motywacje tych, do których kierujemy nasz komunikat. Bo to nie ludzi mamy zmieniać, ale nasze działania, tak aby zaangażowanie w ogóle było możliwe i stanowiło odpowiedź na ich potrzeby.
Zarządzanie
Zaprosiliśmy Greenpeace, gdyż jest to organizacja, która ma ogromne grono zwolenniczek i zwolenników, zaangażowanych i biorących udział w jej akcjach. Dowiedzieliśmy się o tym, jak Greenpeace opisuje swoich zwolenników – wyróżniając grupę cyberaktywistów/tek, wolontariuszy/ek i darczyńców/yń. Ta prezentacja stanowiła nie tylko inspirację, ale pokazała, jak w ogóle można myśleć o ludziach wokół organizacji.
Z kolei druga prezentacja Greenpeace Polska, przygotowana przez Annę Rączkowską, pokazała nam, jak wygląda zarządzanie w organizacji opierającej się na wpłatach od darczyńców indywidualnych. Wprawdzie esencją wystąpienia była opieka nad darczyńcami i cyberaktywistami – co pokazało, że trzeba na takie działania wygospodarować sporo czasu, ale między słowami padały też informacje o kampaniach, które angażują ludzi i o wielkiej dbałości o to, by te kampanie były dobrze wymyślone i koordynowane.
Kiedy już uświadomiliśmy sobie, jak gruntownej przebudowy trzeba dokonać w naszych organizacjach – w zakresie komunikacji i zarządzania – pojawił się temat poniekąd techniczny, ale bardzo ważny – jak pozostawać z ludźmi w kontakcie. Czy wystarczą media społecznościowe, czy chodzi o stałe dostarczanie dedykowanej informacji?
Przy tej okazji powstał jeszcze problem uporządkowania procedur związanych z ochroną danych osobowych. I dlatego przeprowadziliśmy webinarium na ten temat:
Ostatnią kwestią, która powodowała chyba najwięcej radości i okazała się najszybsza do wprowadzenia, było rozpoczęcie dialogu z ludźmi w mediach społecznościowych. Organizacje bardzo szybko rozpoczęły przygotowywanie lekkich i angażujących komunikatów. Pojawiło się więcej interakcji i więcej dyskusji.
I choć na pewno mamy co poprawiać, to ta zmiana była najbardziej widoczna na pierwszy rzut oka. Tym osobom, które chciałyby skorzystać z naszych materiałów na ten temat, polecamy webinarium:
Zmiana
Dziękujemy!
Źródło: http://watchdogportal.pl